O przyspieszenie podpisania umowy o małym ruchu granicznym między Polską a Ukrainą apeluje do marszałka Sejmu w specjalnym liście jego ukraiński odpowiednik. Brak takiego porozumienia niepokoi zwykłych Ukraińców mieszkających blisko granicy.
- Proszę pana o poparcie przyspieszenia przygotowań, podpisania i ratyfikacji powyższej umowy przez polski parlament - czytamy w liście Arsenija Jaceniuka. Przewodniczący Rady Najwyższej Jaceniuk uważa również, że "współpraca przygraniczna między Polską a Ukrainą to jeden z najważniejszych czynników dialogu między państwami".
Polska i Ukraina postulowanego porozumienia nie podpisały. Ukraińcy chcą, by wzorem Węgier, gwarantowało on ruch bezwizowy dla mieszkańców 50 km pasa przygranicznego. Teraz muszą oni, jak pozostali Ukraińcy, płacić za wizę 35 euro i, aby ją dostać, jechać do oddalonego od granicy Lwowa.
W ostatnich dniach mieszkańcy ukraińskiego pogranicza blokowali dojazd do przejść granicznych z Polską i protestowali przed konsulatem RP we Lwowie. W środę, po spotkaniu z przedstawicielami kancelarii prezydenta Ukrainy Wiktora Juszczenki oraz ambasady RP w Kijowie, protestujący zgodzili się przerwać blokady przejść granicznych do 1 lutego.
Mają nadzieję, że treść polsko-ukraińskiej umowy o małym ruchu granicznym zostanie dopracowana podczas wizyty szefa polskiej dyplomacji Radosława Sikorskiego, oczekiwanego na Ukrainie w końcu stycznia. Do podpisania umowy dojdzie najprawdopodobniej w pierwszych dniach lutego, kiedy do Kijowa z oficjalną wizytą przybędzie premier Donald Tusk.
Źródło: PAP, tvn24.pl