Ministerstwo Spraw Zagranicznych Ukrainy wyraziło głębokie zaniepokojenie w związku z przyjętą przez Sejm ustawą, która umożliwia wszczynanie postępowań karnych za negowanie zbrodni ukraińskich nacjonalistów. Wyraziło nadzieję, że Senat "okaże mądrość polityczną" w tej kwestii. MSZ w Warszawie wystosowało w sobotę odpowiedź w tej sprawie.
"Przykro nam, że ukraińska tematyka po raz kolejny jest wykorzystywana w polityce wewnętrznej Polski, a tragiczne stronice wspólnej historii są nadal upolityczniane" - głosi komentarz ukraińskiej dyplomacji opublikowany w piątek wieczorem.
MSZ w Kijowie oświadczyło, że strona ukraińska "kategorycznie sprzeciwia się kolejnej próbie narzucenia jednostronnego traktowania wydarzeń historycznych, w tym użyciu w oficjalnym dokumencie Rzeczypospolitej Polskiej niepoprawnej nazwy części terytorium współczesnej Ukrainy".
"Chcielibyśmy przypomnieć autorom projektu ustawy, że Ukraińcy, jak i Polacy, doznali ogromnych cierpień ze strony totalitarnych reżimów w latach drugiej wojny światowej, a także z oddaniem walczyli o wolność swojej ojczyzny" - napisano.
"W tym kontekście niezwykłe zaniepokojenie wywołuje zamiar przedstawienia Ukraińców wyłącznie jako 'zbrodniczych nacjonalistów' i 'kolaborantów III Rzeszy'" - podkreślono w komunikacie.
Ukraina apeluje do Senatu
MSZ Ukrainy wyraziło nadzieję, że Senat, do którego ustawa ma trafić, "okaże mądrość polityczną w związku z kwestiami, które mogą mieć negatywny wpływ na rozwój relacji dwustronnych". Zaapelowało także do strony polskiej o "otwartość i konstruktywność w dalszym rozwoju stosunków" między Ukrainą i Polską.
Szef ukraińskiego IPN Wołodymyr Wiatrowycz ocenił w piątek, że przyjęcie ustawy oznacza wstrzymanie dialogu.
"Nie widziałem jeszcze tekstu ustawy, ale wydaje się, że polscy politycy wstrzymali dialog historyków Ukrainy i Polski" – napisał na Facebooku.
"Partnerstwo to musi być oparte na prawdzie"
W odpowiedzi na stanowisko ukraińskiego ministerstwa spraw zagranicznych biuro prasowe polskiego MSZ opublikowało komunikat, w którym podkreślony został fakt, że proces legislacyjny "aktu prawnego nie został jeszcze zakończony".
"Intencją wnioskodawców ustawy jest przeciwdziałanie negowaniu lub umniejszaniu odpowiedzialności sprawców zbrodni dokonanych przez formacje kolaborujące z III Rzeszą Niemiecką. Odnosi się jedynie do osób, które publicznie i wbrew faktom zaprzeczają ww. zbrodniom. Podkreślamy, że działalność naukowa i artystyczna nie stanowi przestępstwa w rozumieniu omawianej ustawy" - czytamy w komunikacie, opublikowanym w sobotę na stronie internetowej polskiego MSZ.
"Strona polska potwierdza swoją wolę budowania strategicznego partnerstwa z Ukrainą. Jednakże, co wielokrotnie podkreślaliśmy, partnerstwo to musi być oparte na prawdzie" - podkreślono.
Ustawa przyjęta przez Sejm
W piątek Sejm przyjął zmiany w ustawie o IPN - Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu. Posłowie zdecydowali między innymi, że w ustawie znajdą się przepisy, które mają umożliwić wszczynanie postępowań karnych za zaprzeczanie zbrodniom ukraińskich nacjonalistów (także zbrodniom tych ukraińskich formacji, które kolaborowały z III Rzeszą Niemiecką).
W nowelizacji ustawy o IPN zapisano definicję takich zbrodni. Są to "czyny popełnione przez ukraińskich nacjonalistów w latach 1925-1950, polegające na stosowaniu przemocy, terroru lub innych form naruszania praw człowieka wobec jednostek lub grup ludności". Wskazano również, że taką zbrodnią był udział ukraińskich nacjonalistów w eksterminacji Żydów i popełnione przez nich ludobójstwo na obywatelach II RP na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej.
Autor: pk/adso / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24