Biuro prezydenta Ukrainy poinformowało, że mają się odbyć rozmowy delegacji ukraińskiej i rosyjskiej na granicy ukraińsko-białoruskiej, w pobliżu rzeki Prypeć. Ukraiński deputowany Fedir Wenisławski przekazał około godziny 18, że negocjacje zostały opóźnione, bo ze względu na bezpieczeństwo zmieniono trasę dojazdu na granicę z Białorusią.
Grupa negocjacyjna potrzebuje więcej czasu na dojazd, niż oczekiwano - wyjaśnił ukraiński deuptowany Fedir Wenisławski, cytowany przez portal Ukraińska Prawda. - Pojechali oni trasą, jaka teraz nie stanowi zagrożenia dla życia i aby nie było znane miejsce ich pobytu - powiedział.
Deputowany, który reprezentuje w parlamencie (Radzie Najwyższej) prezydencką frakcję Sługa Narodu, nie podał składu delegacji. Powołał się na względy bezpieczeństwa. - Na rozmowach obecni będą, jako obserwatorzy, przedstawiciele Białorusi - dodał.
Agencja Reutera poinformowała o rozpoczęciu rozmów w niedzielę po południu, krótko po tym, jak Wenisławski powiedział, że rozpoczną się one za kilka minut. Następnie MSZ Rosji powiadomiło, że uczestnicy rozmów jeszcze nie dotarli na miejsce.
Planowane rozmowy
Kancelaria prezydenta Ukrainy informowała na Telegramie, że delegacja ukraińska spotka się z rosyjską bez warunków wstępnych na granicy ukraińsko-białoruskiej, w pobliżu rzeki Prypeć.
"Alaksandr Łukaszenka zobowiązał się, że na czas przejazdu, rozmów i powrotu delegacji ukraińskiej wszystkie samoloty, helikoptery i rakiety stacjonujące na terytorium Białorusi pozostaną na ziemi" - dodano.
TVN24 na żywo - oglądaj w TVN24 GO:
Źródło: PAP