Ukraiński wywiad: Kreml mobilizacji nie ogłasza, szuka chętnych do walk w Ukrainie gdzieindziej

Źródło:
PAP
Wideo ataku na pozycje wojsk rosyjskich w pobliżu elektrowni atomowej w Enerhodarze
Wideo ataku na pozycje wojsk rosyjskich w pobliżu elektrowni atomowej w Enerhodarze Ukraiński wywiad wojskowy
wideo 2/3
Wideo ataku na pozycje wojsk rosyjskich w pobliżu elektrowni atomowej w Enerhodarze Ukraiński wywiad wojskowy

Władze Rosji nie chcą ogłaszać powszechnej mobilizacji, dlatego desperacko poszukują najemników do walk w Ukrainie w inny sposób - poinformował we wtorek ukraiński wywiad wojskowy. Jak podał, w tym celu Kreml rekrutuje więźniów z kolonii karnych i zachęca do "służby" obywateli krajów Azji Centralnej.

"(Rosyjskie dowództwo) otrzymało już pełną zgodę od władz w sprawie powoływania więźniów" - przekazał w komunikacie wywiad. Przypomniał, że administracja Moskwy formuje "pułk merowski" (rosyjscy niezależni dziennikarze nazwali formację pułkiem Sobianina, od nazwiska mera, Siergieja Sobianina - red.). W jej skład wchodzą głównie mieszkańcy z innych regionów Rosji, a także z innych krajów: Uzbekistanu, Kirgistanu czy Tadżykistanu.

"Tym osobom proponuje się wysokie wynagrodzenie i możliwość otrzymania rosyjskiego obywatelstwa" - poinformował ukraiński wywiad.

Relacja tvn24.pl: ATAK ROSJI NA UKRAINĘ

Wojskowi przekazali, że w Rosji trwa kampania społeczna zachęcająca władze i mieszkańców wszystkich regionów tego kraju (w tym okupowanego Krymu) do wystawienia i sfinansowania batalionu "ochotników" na wojnę z Ukrainą. "Nie każdy region jest w stanie sformować taki batalion na koszt miejscowej ludności" - podkreślił wywiad.

Niezależny portal: rekrutowani więźniowie z kolonii karnej w Petersburgu zginęli w Ukrainie

Sposoby rekrutacji

W raporcie dodano, że rekrutacja żołnierzy odbywa się w dużej mierze poprzez prywatne firmy wojskowe, oddziały Gwardii Narodowej (Rosgwardii) oraz "siły zbrojne" samozwańczych Donieckiej i Ługańskiej Republik Ludowych, natomiast do jednostek pancernych powoływani są rezerwiści w wieku do 50 lat. Wszystkie te działania Kremla mają wynikać z obaw władz przed ogłoszeniem powszechnej mobilizacji.

"Odnotowujemy też przypadki zmuszania mieszkańców okupowanych terytoriów w obwodach chersońskim i zaporoskim na południu Ukrainy do podpisywania kontraktów (na służbę w rosyjskiej armii)" - podał wywiad.

Na początku lipca ukraiński dziennikarz Roman Cymbaluk powiadomił, że rosyjskie dowództwo wojskowe podjęło nieudaną próbę utworzenia nowego zgrupowania, 3. Korpusu Armijnego, który miałby odegrać kluczową rolę w inwazji na Ukrainę. Według Cymbaluka do wszystkich regionów Rosji rozesłano rozkazy, by mobilizować żołnierzy do służby w nowej strukturze, lecz udało się skompletować tylko 10 procent stanu osobowego tej formacji.

Autorka/Autor:tas/kab

Źródło: PAP

Tagi:
Raporty: