Na wyzwolonej Wyspie Węży na Morzu Czarnym powstał znak graniczny – poinformował dowódca ukraińskiej straży granicznej Serhij Dejneko. Wyspa została odbita z rąk rosyjskich okupantów w czerwcu zeszłego roku. W lipcu tego roku kilkakrotnie pojawiły się doniesienia, że wojska rosyjskie atakowały Wyspę Węży z użyciem lotnictwa.
"Żołnierze Państwowej Straży Granicznej przy pełnym poparciu żołnierzy Centralnego Biura Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy przywrócili dziś historyczną sprawiedliwość" – oznajmił w sobotnim wpisie na Facebooku Serhij Dejneko.
Dodał, że "następny znak graniczny zostanie postawiony na Krymie po jego wyzwoleniu przez siły obrony Ukrainy".
ZOBACZ TEŻ: Atak na Ukrainę. Relacja na żywo w tvn24.pl
Wysepka na Morzu Czarnym
Wyspa Węży to niewielka wysepka o powierzchni 0,17 km kw. znajdująca się w północno-zachodniej części Morza Czarnego, około 35 km na wschód od delty Dunaju, przy granicy Ukrainy z Rumunią. Stała się celem rosyjskiego ataku już 24 lutego 2022 roku, w pierwszym dniu rosyjskiej inwazji na Ukrainę.
Następnie, według strony ukraińskiej, Rosjanie rozmieścili tam zmodernizowane systemy rakiet przeciwlotniczych, stacje walki elektronicznej i inną broń oraz sprzęt, by zapewnić osłonę dla ewentualnego desantu lub zmasowanego ostrzału Odessy. Wojska ukraińskie odbiły wyspę w czerwcu 2022 roku.
Odpowiedź ukraińskich żołnierzy
Rosyjski atak na wyspę był szeroko nagłośniony, gdy pojawiło się nagranie, na którym słychać, jak załoga rosyjskiego krążownika "Moskwa" nakazuje ukraińskim żołnierzom poddanie się. W odpowiedzi usłyszała: "Rosyjski okręcie wojenny, p... się!". Odpowiedź ta stała się wiralem.
W 500. dniu rosyjskiej agresji na Wyspę Węży udał się prezydent Wołodymyr Zełenski. Uczcił pamięć ukraińskich wojskowych, którzy oddali życie w walce o to miejsce.
W lipcu kilkakrotnie pojawiły się doniesienia, że wojska rosyjskie atakowały wyzwoloną Wyspę Węży z użyciem lotnictwa.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Serhij Dejneko/Facebook