Kto jest kim w ukraińskich wyborach?


W przedterminowych wyborach parlamentarnych na Ukrainie startują 22 partie. Szanse na pokonanie 5-procentowego progu wyborczego - według sondaży - ma pięć ugrupowań. Kim są ich przywódcy, jaki jest ich program i jak zamierzają układać relacje z Rosją?

W ukraińskim parlamencie zasiada 450 posłów. Zgodnie z obowiązującą obecnie ordynacją wyborczą 225 wybieranych jest z list partyjnych (ordynacja proporcjonalna), druga połowa wyłaniana jest w okręgach jednomandatowych (ordynacja większościowa).

Faworytem wyborów jest partia Sługa Narodu urzędującego prezydenta Wołodymyra Zełenskiego. Według lipcowego sondażu opiniotwórczego ośrodka analitycznego Centrum im. Razumkowa, zamierza ją poprzeć 41,5 procent Ukraińców, którzy deklarują, że wezmą udział w głosowaniu i wiedzą, na kogo oddadzą swój głos.

41-letni Zełenski, z wykształcenia prawnik, to nowa twarz w ukraińskiej polityce. W przeszłości aktor, satyryk i producent filmowy, w drugiej turze wyborów prezydenckich w kwietniu tego roku pokonał polityka z wieloletnim doświadczeniem Petra Poroszenkę, zdobywając 73 procent głosów. Tuż po inauguracji w maju Zełenski podpisał dekret o rozwiązaniu parlamentu. Teraz ma szansę wprowadzić do Rady Najwyższej największą liczbę swoich posłów.

Partia Zełenskiego powstała w 2017 roku. Jej nazwa nawiązuje do tytułu telewizyjnego serialu "Sługa Narodu", w którym Zełenski wcielił się w postać przypadkowo wybranego głowy państwa.

Program przedwyborczy partii Zełenskiego zakłada "oczyszczenie szeregu władz z nieuczciwych parlamentarzystów i urzędników; pozbawianie posłów i sędziów immunitetu; walkę z korupcją, w tym pozbawianie nielegalnych majątków urzędników; zwiększenie bezpieczeństwa i obrony kraju poprzez wzrost wydatków na sferę obronności oraz reformę sił zbrojnych według standardów NATO".

W sferze gospodarczej ugrupowanie prezydenta zapowiada utworzenie "narodowej strategii gospodarczej z kluczowym celem - osiągnięciem wyższych niż przeciętne dochodów Ukraińców i poprawę jakości ich życia".

W polityce zagranicznej Sługa Narodu zamierza rozszerzać współpracę z Unią Europejską i NATO, wpierać inicjatywy prezydenta dotyczące oceny stosunków z najbliższymi sąsiadami Ukrainy na Zachodzie (nazw państw nie podano - red.), a także wdrażać program tak zwanej dyplomacji handlowej, by promować ukraińskie towary na rynkach światowych.

Twarze ugrupowania Sługa Narodu. W środku: Hałyna Janczenko, ekspert ds. polityki antykorupcyjnej, numer 5. na liście wyborczej facebook.com/sluganarodu.official/photos/

W jaki sposób partia prezydenta zamierza uregulować konflikt w Donbasie i prowadzić rozmowy z Rosją, która nieformalnie wspiera prorosyjskich separatystów? Tego program wyborczy nie przewiduje. Z wcześniejszych wypowiedzi Zełenskiego wynika, że zamierza on kontynuować spotkania w tzw. formacie normandzkim (zapoczątkowanym przez jego poprzednika, Petra Poroszenkę), w ramach którego przywódcy Ukrainy, Rosji, Francji i Niemiec prowadzą rozmowy o pokojowym rozwiązaniu konfliktu. Niewykluczone, że do tego formatu dołączą także inni rozmówcy, np. prezydent USA czy premier Wielkiej Brytanii.

Prorosyjski blok

Blok Opozycyjna Platforma - Za Życie, według lipcowego sondażu Centrum im. Razumkowa z poparciem 12,5 procent respondentów, będzie jedynym prorosyjskim ugrupowaniem w Radzie Najwyższej.

Blok tworzą dwie partie, Opozycyjny Blok Jurija Bojki - ministra energetyki w rządzie byłego prorosyjskiego premiera Mykoły Azarowa - i Za Zycie oligarchy Wadima Rabinowicza.

Szefem rady politycznej ugrupowania jest 64-letni Wiktor Medwedczuk, były szef prezydenckiej administracji za prezydentury Leonida Kuczmy, który dołączył do ugrupowania ze swoim ruchem społecznym Ukraiński Wybór, lobbującym na rzecz zacieśniania dialogu z Rosją. Kontakty z prezydentem Rosji Władimirem Putinem Medwedczuk ma także prywatne: Putin jest ojcem chrzestnym jego córki, Darii (matką chrzestną dziewczynki jest żona byłego premiera Rosji, Dmitrija Miedwiediewa, Swietłana).

Wiktor Medwedczuk jest uważany za lobbystę interesów Kremlakremlin.ru

Szef rady politycznej Opozycyjnej Platforma - Za Życie w ostatnim czasie stał się bardzo aktywny w przestrzeni medialnej. Chętnie cytują go zwłaszcza rosyjskie media. 17 lipca agencja RIA Nowosti transmitowała "okrągły stół" z udziałem Medwedczuka w Parlamencie Europejskim, gdzie został zaproszony przez prorosyjskich eurodeputowanych. Medwedczuk przedstawił swój plan dotyczący uregulowania konfliktu w Donbasie polegający na prowadzeniu bezpośrednich rozmów z Moskwą i separatystami kontrolującymi część obwodów donieckiego i ługańskiego.

Federalizacja Ukrainy i nadanie separatystycznym regionom "szerokiej samodzielności" - to zakłada program wyborczy ugrupowania, które Medwedczuk reprezentuje. Na stronie Opozycyjnej Platforma - Za Życie widnieją obietnice "zakończenia blokady gospodarczej Donbasu; przyznania autonomicznego statusu temu regionowi jako integralnej części Ukrainy poprzez zmianę ukraińskiej konstytucji; przyjęcie ustaw w sprawie amnestii, wyborów i utworzenia wolnej strefy ekonomicznej w Donbasie".

W sferze polityki zagranicznej prorosyjskie ugrupowanie "gwarantuje powrót do polityki wielowektorowości".

Lista "najważniejszych kroków" Opozycyjnej Platformy - Za Życie w polityce zagranicznej zawiera zapewnienie aktywnej neutralności Ukrainy w sferze militarno-politycznej i nieuczestniczenie w jakichkolwiek sojuszach wojskowo-politycznych; zakończenie polityki wzajemnych sankcji oraz przywrócenie wzajemnie korzystnych stosunków handlowych i gospodarczych z Rosją i krajami Wspólnoty Niepodległych Państw.

"Głos zmian" Wakarczuka

43-letni Swiatosław Wakarczuk, wokalista zespołu Okean Elzy (ponad milion płyt sprzedanych na Ukrainie), jest jednym z najpopularniejszych ukraińskich piosenkarzy. Na jego partię Głos, utworzoną w maju tego roku, zamierza głosować 8,8 procent badanych Ukraińców.

Urodzony we Lwowie Wakarczuk jest znany z aktywności obywatelskiej i działalności charytatywnej. Popiera integrację Ukrainy z Zachodem. Program jego partii zakłada reformę sądów, walkę z korupcją, w tym wprowadzenie odpowiedzialności karnej dla urzędników, którzy nieleganie dorobili się majątków.

Wokalista Okeanu Elzy twierdzi, że ludzie chcą zmian. Dlatego ubiega się o mandat deputowanego Rady Najwyższej facebook.com/GolosZmin/

"Wprowadzimy zarządzanie armią zgodnie ze standardami NATO i zapewnimy wojsku możliwość szkoleń bojowych, a nie zajmowania się stosami papierów. Nie oddamy pozycji na froncie dyplomatycznym: presja i izolacja Rosji na scenie światowej muszą się nasilić, a Ukraina powinna powrócić do cywilizacyjnej i bezpiecznej przestrzeni europejskiej" - można przeczytać na stronie internetowej Głosu. Ekipa Wakarczuka zamierza "zastosować cały arsenał dyplomatyczny, by jak najszybciej powstrzymać konflikt i ustabilizować sytuację w Donbasie, a później przywrócić integralność terytorialną Ukrainy". "Krym jest Ukrainą i nie stanie się przetargową kartą w żadnych uzgodnieniach" - podano na stronie partii.

Poroszenko w obronie "europejskiej przyszłości Ukrainy"

Czwartą partią, która według sondażu Centrum im. Razumkowa ma szanse wejść do parlamentu, jest Europejska Solidarność byłego prezydenta Petra Poroszenki. Zgodnie z lipcowymi wynikami zamierza na nią głosować 8,3 procent Ukraińców.

Poroszenko jest jednym z najbardziej doświadczonych graczy na ukraińskiej scenie politycznej. 53-letni polityk, z wykształcenia ekonomista, trzykrotnie uzyskiwał mandat deputowanego Rady Najwyższej (w latach 1998, 2002 i 2006). W 2004 roku został szefem Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy. Pięć lat później objął stanowisko szefa dyplomacji. W gabinecie prorosyjskiego premiera Mykoły Azarowa pełnił urząd ministra rozwoju gospodarczego i handlu. Prezydentem został w 2014 roku.

Jest także biznesmenem. Jego koncern Roshen jest największym przedsiębiorstwem cukierniczym na Ukrainie, które eksportuje produkcję do ponad 40 państw.

"Obronimy europejską przyszłość Ukrainy!" - pod takim hasłem startuje w wyborach ugrupowanie byłego prezydenta. "Dać opór agresorowi Ukraina może tylko wspólnie z sojusznikami. I tylko jako równa wśród rodziny narodów europejskich może w pełni odkryć swój potencjał i zapewnić dobrobyt i sprawiedliwość dla swoich obywateli. Tak więc przyszłość Ukrainy - tylko w NATO i UE" - podkreślono na stronie partii.

Ugrupowanie Poroszenki przypomniano o utworzeniu za jego rządów "potężnej międzynarodowej koalicji, która zastosowała szeroki zakres sankcji wobec rosyjskiego agresora". "Ta jedność musi zostać zachowana, a presja sankcji wzmocniona. Będziemy pracować nad tym, by uwaga świata została zwrócona na Krym i Donbas, a Rosja poniosła odpowiedzialność za swoje zbrodnie".

Zjazd Europejskiej Solidarności w Kijowie eurosolidarity.org

W sferze gospodarczej Europejska Solidarność kładzie nacisk na integrację Ukrainy z rynkiem unijnym. "Osiągnięcie wysokich europejskich standardów życia wymaga skutecznej i systematycznej integracji Ukrainy z rynkiem wewnętrznym Unii Europejskiej. Priorytetowe zadania to integracja Ukrainy z rynkiem energetycznym i cyfrowym UE, zbliżenie do standardów strefy Schengen i pogłębienie współpracy celnej" - komunikuje ugrupowanie.

Priorytety Batkiwszczyny

Była premier Julia Tymoszenko także ma szansę, by wprowadzić swoich ludzi do Rady Najwyższej. Poparcie dla jej partii Batkiwszczyna (w jęz. polskim Ojczyzna) zadeklarowało, według sondażu Centrum im. Razumkowa, 7 procent badanych.

59-letnia Tymoszenko to również wytrawny gracz w ukraińskiej polityce. W latach 90. była posłanką Rady Najwyższej. Pełniła urząd wicepremiera Ukrainy w rządzie ówczesnego premiera Wiktora Juszczenki, a później, po zwycięstwie Pomarańczowej Rewolucji, w lutym 2005 roku, została mianowana premierem.

Julia Tymoszenko zwiedza Czernihów w ramach kampanii wyborczej ba.org.ua

Ówczesny prezydent Juszczenko ponownie powierzył jej ten urząd po przedterminowych wyborach parlamentarnych w 2007 roku. Popadła jednak w konflikt z jego otoczeniem, w wyniku sporów koalicja ugrupowań Juszczenki i Tymoszenko się rozpadła, a prezydent rozwiązał parlament.

Tymoszenko była też kandydatką na stanowisko prezydenta w wyborach w 2010 roku, przegrywając ten wyścig z byłym prorosyjskim premierem Wiktorem Janukowyczem.

W 2011 roku przeciwko byłej premier wszczęto postępowanie karne związane z zarzutami defraudacji - miała narazić na milionowe straty państwową spółkę paliwową Naftohaz.

W październiku 2011 roku Tymoszenko została skazana na karę 7 lat pozbawienia wolności. Wyszła na wolność w 2014 roku po obaleniu Janukowycza i przegłosowaniu zmian w prawie karnym przez posłów parlamentu.

Co oferuje wyborcom Batkiwszczyna? W polityce zagranicznej "efektywne wdrażanie Umowy stowarzyszeniowej z UE" i "konsekwentne działania w celu przyznania Ukrainie Planu Działań na rzecz członkostwa w NATO".

W kwestii Krymu i Donbasu ugrupowanie Tymoszenko uważa, że "odzyskanie integralności terytorialnej i suwerenności Ukrainy jest najważniejszym priorytetem".

"Proces pokojowy ma zacząć się od bezwarunkowego uwolnienia przez Rosję wszystkich więźniów sumienia, jeńców i zakładników" - podano na stronie partii Tymoszenko. Była premier zamierza kontynuować spotkania w formacie normandzkim w sprawie uregulowania konfliktu w Donbasie. Proponuje ponadto, by do tych rozmów zaprosić USA i Wielką Brytanię.

Zwycięzca może być tylko jeden

Zwycięstwo prezydenckiej partii Sługa Narodu jest przesądzone - pisze w analizie dla Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych Daniel Szeligowski, kreśląc dwa powyborcze scenariusze. "Pierwszy z nich zakłada, że prezydenckie ugrupowanie zdoła uzyskać samodzielną większość w parlamencie i utworzyć rząd. Może to wymagać pozyskania przez frakcję parlamentarną Sługi Narodu kandydatów niezależnych, którzy zwyciężyli w okręgach jednomandatowych" - pisze Szeligowski.

"Według drugiego scenariusza partia utworzy koalicję parlamentarną z jednym z mniejszych ugrupowań. Potencjalnymi koalicjantami dla prezydenckiej partii będą wówczas Głos lub Batkiwszczyna. Zwycięstwo Sługi Narodu znacząco umocni pozycję prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, który dotychczas był w konflikcie z rządem i parlamentem, kontrolowanymi w dużej mierze wciąż przez Petra Poroszenkę. Premierem zostanie prawdopodobnie osoba z bliskiego otoczenia Zełenskiego bądź technokrata dotychczas niezwiązany z prezydentem" - przekonuje analityk PISM.

Szeligowski wskazuje, że nowy parlament będzie w dużej części składał się z deputowanych bez wcześniejszego doświadczenia politycznego. "Z jednej strony, może to utrudniać prace parlamentu i negatywnie wpływać na stabilność większości parlamentarnej bądź ewentualnej koalicji rządowej. Nieformalny wpływ na prace Rady Najwyższej mogą zyskać doświadczeni deputowani, zaznajomieni z parlamentarnymi procedurami i mający liczne koneksje personalne i biznesowe. To pozwoliłoby im sabotować bądź opóźniać reformy, w tym walkę z korupcją" - pisze analityk.

"Z drugiej strony - zwłaszcza w początkowym okresie - nowi deputowani będą prawdopodobnie skłonni poprzeć zdecydowaną większość prezydenckich inicjatyw ustawodawczych, co da Zełenskiemu możliwość wprowadzania zmian dotychczas niepopularnych wśród elity politycznej (np. zniesienie immunitetu parlamentarnego)" - dodaje .

Autor: tas\mtom / Źródło: tvn24.pl

Tagi:
Raporty: