Rosjanie stosują taktykę "podziemnych kretów" w czasie walk o Wowczańsk w obwodzie charkowskim. Dzięki temu mogą szybko przemieszczać się pomiędzy swoimi pozycjami - oznajmił rzecznik zgrupowania wojsk Charków Witalij Sarancew.
Sarancew wyjaśnił, że chodzi między innymi o tworzenie tuneli w piwnicach zrujnowanych budynków. - Są miejsca, gdzie wróg próbuje przemieszczać się między budynkami, tworząc niewielkie podziemne tunele z piwnicy do piwnicy - powiedział rzecznik zgrupowania wojsk Charków.
Dodał, że siły rosyjskie wykorzystują w swoich celach także komunikację podziemną, np. kanalizację ściekową czy ciepłociągi. Według Sarancewa, Rosjanie stosują taktykę "podziemnych kretów", ponieważ dzięki niej trudniej ich wykryć i mogą szybko przemieszczać się pomiędzy pozycjami.
Pod osłoną budynków
Sarancew mówił również, że w Wowczańsku wojsko rosyjskie stosuje także taktykę przemieszczania małych grup szturmowych. - Wróg pod osłoną budynków lub tego, co z nich zostało, stara się przerzucić żołnierzy w określone miejsca i stamtąd próbuje szturmować pozycje ukraińskich sił obronnych - stwierdził. Ocenił, że sytuacja w mieście jest ciężka, ale też "kontrolowana" przez siły ukraińskie.
O tym, że okupanci kopią rowy i tunele w Wowczańsku mówił wcześniej także rzecznik ukraińskiej brygady Gwardii Narodowej "Chartia" Wołodymyr Dehtiarow, zaznaczając, że wróg usprawnia w ten sposób szlaki logistyczne lub stara się osłabić struktury obronne sił ukraińskich. - Ta taktyka jest przez nich (Rosjan - red.) regularnie stosowana. Dotyczy to głównie walk w miastach i na przedmieściach - przekazał Dehtiarow.
Odbita "forteca"
Walki o Wowczańsk, położony w odległości ponad 70 km od Charkowa, trwają od maja tego roku, kiedy siły rosyjskie przypuściły ofensywę na obwód charkowski. Pod koniec września siłom ukraińskim udało się odbić ważny zakład agregatowy w tym mieście, zamieniony przez wroga - jak oceniał wywiad wojskowy w Kijowie - w "fortecę" (na jego terenie zostały rozmieszczone oddziały rosyjskie). Przedsiębiorstwo znajduje się w środkowej części Wowczańska. Przed inwazją zbrojną pracowało w tym miejscu trzy tysiące osób.
Według wywiadu, odzyskanie kontroli nad zakładem "zawęża strefę kontrolowaną przez wroga i umożliwia utworzenie przyczółku dla rozwoju ofensywy i ostatecznego wyzwolenia Wowczańska".
Źródło: UNIAN, Espreso.tv, LB