Wojska rosyjskie nasiliły natarcie na Bachmut w obwodzie donieckim, próbując go okrążyć - przekazał dowódca ukraińskich wojsk lądowych. Dodał, że sytuacja w mieście stała się "niezwykle napięta". "Mimo znaczących strat wróg rzucił do walki najlepiej przygotowane jednostki szturmowe wagnerowców, które starają się przełamać obronę naszych wojsk" - poinformował generał Ołeksandr Syrski.
Siły rosyjskie starają się odciąć Ukraińcom linie zaopatrzenia do Bachmutu, miejsca, gdzie toczą się najcięższe walki na całym froncie, oraz zmusić obrońców do poddania się lub wycofania z miasta. To pozwoliłoby Rosji na osiągnięcie pierwszego od pół roku znaczącego sukcesu w wojnie i otworzyło drogę do natarcia na ostatnie ośrodki miejskie w obwodzie donieckim, które pozostają w ukraińskich rękach.
"Mimo znaczących strat wróg rzucił do walki najlepiej przygotowane jednostki szturmowe wagnerowców, które starają się przełamać obronę naszych wojsk i otoczyć miasto" - przekazał w komunikacie głównodowodzący ukraińskich wojsk lądowych generał Ołeksandr Syrski. Dodał, że sytuacja w mieście jest "niezwykle napięta".
Rosjanie atakują Bachmut
Strona ukraińska przekazała w komunikacie, że Rosjanie wzmocnili swoje siły w okolicach Bachmutu i ostrzeliwali osiedla wokół miasta. "W ciągu ostatniej doby nasi żołnierze odparli ponad 60 nieprzyjacielskich ataków" - poinformowała armia we wtorek rano. Według tych doniesień Ukraińcy odparli rosyjskie natarcie w okolicach wiosek Jahidne oraz Berchiwka na północnych przedmieściach Bachmutu.
Ukraiński analityk wojskowy Ołeh Żdanow ocenił, że Rosjanie wbili klin między te dwie wsie, ponieważ starają się odciąć Ukraińcom drogę na zachód w kierunku miejscowości Czasiw Jar. - Południowa część Bachmutu jest jedyną, którą można określić jako znajdującą się pod ukraińską kontrolą. We wszystkich pozostałych częściach [miasta - red.] sytuacja jest nieprzewidywalna - powiedział analityk. Jak dodał, "niemożliwym jest określić, gdzie przebiega linia frontu".
Zełenski: prawdziwi bohaterowie
Siły ukraińskie w obwodzie donieckim zajmują pozycje w okopach, które wraz z przyjściem odwilży wypełniły się błotem. - Obie strony pozostają na swoich pozycjach, bo jak widać, wiosna oznacza błoto. Nie można ruszyć naprzód - mówił Mykoła, dowódca baterii ukraińskiej artylerii rakietowej.
W poniedziałek wieczorem prezydent Wołodymyr Zełenski przekazał, że "na kierunku bachmuckim sytuacja stale robi się trudniejsza". - Wróg bez przerwy niszczy wszystko, co można wykorzystywać do umocnień i obrony naszych pozycji - powiedział. Ukraińskich wojskowych pod Bachmutem nazwał "prawdziwymi bohaterami".
Źródło: Reuters. PAP