Amerykanie dali zgodę, ale "kluczowe lotniska są wciąż poza zasięgiem"

Źródło:
tvn24.pl
Lotnisko Belbek na zaanektowanym Krymie. Nagranie archiwalne
Lotnisko Belbek na zaanektowanym Krymie. Nagranie archiwalne Reuters Archiwum
wideo 2/14
Lotnisko Belbek na zaanektowanym Krymie. Nagranie archiwalne Reuters Archiwum

Ograniczenia nakładane przez USA sprawiają, że kluczowe rosyjskie bazy lotnicze znajdują się poza zasięgiem ostrzałów sił ukraińskich z użyciem amerykańskiej broni - ujawnił dziennik "Washington Post", powołując się na własne źródła. Walki uliczne w Wowczańsku trwają przez całą dobę - przekazał szef administracji obwodu charkowskiego Ołeh Syniehubow. Rosjanie zamierzają przerzucić w ten rejon żołnierzy piechoty morskiej z Floty Pacyfiku. 10 tysięcy rosyjskich wojskowych koncentruje się w okupowanym obwodzie ługańskim. Celem jest przypuszczenie nowej ofensywy na miasto Borowa w obwodzie charkowskim. Podsumowujemy miniony tydzień w Ukrainie.

"Pozwolenie Ukrainie na ataki amerykańską bronią w cele w Rosji ograniczyło ostrzały Charkowa, ale nie powstrzymało samolotów zrzucających śmiercionośne bomby szybujące" - poinformował "Washington Post" w publikacji poświęconej sytuacji na froncie ukraińskim. Dziennik ocenił, powołując się na dwóch ukraińskich rozmówców, że "nowa polityka USA, pozwalająca Ukrainie ostrzeliwać z niektórych rodzajów broni amerykańskiej terytorium Rosji, zmniejszyła liczbę ataków rosyjskich, ale nadal ogranicza zasięg na tyle, aby uniemożliwić Ukrainie uderzenie w kluczowe lotniska wojskowe. Z tych lotnisk korzystają rosyjskie samoloty (...), które trafiają w pozycje sił ukraińskich i obiekty cywilne" - podano w publikacji.

CZYTAJ TAKŻE: Media: Biden zezwolił Ukrainie na ataki wewnątrz Rosji amerykańską bronią

Stany Zjednoczone zakazały Ukrainie prowadzenia ostrzału w promieniu 100 kilometrów, czyli około 62 mil, od granicy - uzasadniali ukraińscy rozmówcy "Washington Post", pragnący zachować anonimowość.

Jednym z lotnisk, których nie dosięgnie amerykańska broń, jest strategiczna baza lotnictwa wojsk rosyjskich w mieście Engels w obwodzie saratowskim. Ukraińcy przypuścili atak na nią kilkakrotnie, ostatnio w marcu tego roku, używając dronów.

Lotnisko Engels w Rosji. Zdjęcie ilustracyjne mil.ru

Całodobowe walki

Walki uliczne w Wowczańsku trwają przez całą dobę - przekazał szef administracji obwodu charkowskiego Ołeh Syniehubow. - Od niemal miesiąca linia frontu na rzece Wowcza (przebiegająca niemal przez środek miasta - red.) pozostaje stabilna - dodał Syniehubow. Przekazał, że siły ukraińskie starają się poprawić swoje pozycje taktyczne, walczą o każdą ulicę i każdy dom.

W zrujnowanym w wyniku walk Wowczańsku pozostaje około 50 cywilów. Ludzie mieszkają w niemal pustych wielopiętrowych budynkach. W częściach miasta zajętych przez Rosjan "nie pozostał już nikt" - powiedział Syniehubow.

Z powodu poniesionych strat w walkach o Wowczańsk Rosjanie zamierzają przerzucić w ten rejon żołnierzy piechoty morskiej z Floty Pacyfiku - przekazał rzecznik Zgrupowania Operacyjno-Strategicznego Chortyca Nazar Wołoszyn.

Jednostki 155. Samodzielnej Brygady Piechoty Morskiej Floty Pacyfiku stacjonują w mieście Władywostok i w Kraju Nadmorskim.

CZYTAJ: "Apokaliptyczne ujęcia". Nagranie z atakowanego Wowczańska

Wowczańsk. Nagranie z drona
Wowczańsk. Nagranie z dronaPolicja Narodowa Ukrainy/Facebook

10 tysięcy żołnierzy

Rosjanie zamierzają powtórzyć ofensywę w kierunku miasta Borowa w obwodzie charkowskim. W obwodzie ługańskim zgromadzili 10-tysięczne zgrupowanie - podali ukraińscy analitycy kanału na Telegramie DeepState, oceniając, że "wróg uformował pięść uderzeniową, aby zaatakować Borową".

Zdaniem analityków grupa uderzeniowa wroga dysponuje 450 jednostkami sprzętu wojskowego, w tym 200 systemami artyleryjskimi. Podkreślają, że pododdziały rosyjskie na tym odcinku mają znaczną przewagę

Brygada przerzuca siły, by bronić Czasiwego Jaru

24. Samodzielna Brygada Zmechanizowana przerzuca siły w celu obrony miasta Czasiw Jar. Formacja ta podała, że siły rosyjskie nieustannie organizują zmasowane szturmy i starają się ominąć miasto od północy i południa.

Czasiw Jar jest położony na strategicznym wzniesieniu w częściowo okupowanym obwodzie donieckim. Po ewentualnym zdobyciu tego miasta siły rosyjskie będą mogły ruszyć na miasto Kramatorsk. Opanowanie tamtych terenów pozwoliłoby Rosjanom na utworzenie potężnego przyczółku dla dalszych działań uderzeniowych i szturmowych na tym odcinku.

Czasiw Jar. Ukraińscy ratownicy przeszukują gruzy zbombardowanego budynku. Nagranie archiwalne
Czasiw Jar. Ukraińscy ratownicy przeszukują gruzy zbombardowanego budynku. Nagranie archiwalne facebook.com/DSNSDon

300 rosyjskich jeńców

Przedstawiciel ukraińskiego wywiadu wojskowego Andrij Jusow poinformował, że liczba rosyjskich jeńców, którzy chcą się poddać, rośnie. W ramach projektu "Chcę żyć" poddało się ponad 300 rosyjskich żołnierzy - przekazał Jusow, akcentując, że niektórzy z nich chcą wstąpić do ukraińskich sił zbrojnych.

Projekt "Chcę żyć" został uruchomiony przez wywiad ukraiński we wrześniu 2022 roku. W jego ramach Rosjanie mogą skontaktować się ze stroną ukraińską (telefonicznie lub przy pomocy komunikatora) i uzgodnić, w jaki sposób mogą się poddać.

Straty armii rosyjskiej

W ciągu ostatniej doby armia ukraińska straciła na froncie 1270 żołnierzy - przekazał w niedzielnym raporcie sztab generalny ukraińskich sił zbrojnych. Według szacunków sztabu, od początku inwazji zbrojnej na Ukrainę, a więc od 24 lutego 2022 roku Rosja "straciła" 534 360 żołnierzy. Sztab nie precyzuje, ilu z nich zostało zabitych, a ilu rannych.

Autorka/Autor:tas

Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: mil.ru

Tagi:
Raporty: