Bitwa o miasto Pokrowsk w obwodzie donieckim będzie ostatnia w ramach trwającej od października ubiegłego roku rosyjskiej ofensywy - ocenia znany ukraiński ekspert Ołeksandr Musjenko. Jego zdaniem, dojedzie do niej już w połowie września.
Według raportów sztabu generalnego ukraińskich sił zbrojnych, kierunek pokrowski jest obecnie najbardziej atakowanym przez siły rosyjskie odcinkiem frontu. Rosjanie usiłują przejąć między innymi kontrolę nad lokalnymi drogami, by zakłócić połączenie logistyczne wojsk ukraińskich.
Pod koniec sierpnia prezydent Wołodymyr Zełenski zapowiedział, że oddziały ukraińskie walczące w rejonie Pokrowska, uznawanego za ich "węzeł logistyczny" w Donbasie, zostaną wzmocnione. Nieco wcześniej władze miasta zaapelowały do mieszkańców, by opuścili swoje domy, "póki jeszcze jest spokojnie".
Przed bitwą generalną
Znany ukraiński ekspert Ołeksandr Musjenko w rozmowie z radiem NV ocenił, że bitwa o miasto Pokrowsk w obwodzie donieckim będzie generalna i ostatnia w ramach trwającej od października ubiegłego roku rosyjskiej ofensywy, a dojdzie do niej już w połowie września.
- Tam już jest trudna sytuacja, nie tylko toczą się ciężkie walki. Wróg rzeczywiście poczynił w tym rejonie postępy w ciągu ostatnich kilku tygodni - mówił Musijenko o walkach na odcinku pokrowskim. Jak stwierdził, "wszystko prowadzi do generalnej bitwy o Pokrowsk na dużą skalę, która może rozegrać się w drugiej połowie września". - Myślę, że ta bitwa może być ostatnią dla rosyjskich wojsk tej jesieni i ostatnią w ramach ich kampanii ofensywnej, która rozpoczęła się w październiku 2023 roku - dodał analityk.
Linia obrony
Musijenko uznał, że nie należy uważać za "totalną katastrofę" przypadków wycofywania się ukraińskich sił z niektórych pozycji pod Pokrowskiem. - To jest wymuszone odejście, ponieważ nadal pozostaje kwestia utrzymania zdolności bojowej jednostek - dodał ekspert.
Jego zdaniem główną linią obrony w decydującej bitwie będzie Pokrowsk. - Ta bitwa rozpocznie się w ciągu najbliższych kilku tygodni i zdecyduje o wszystkim. Wojska ukraińskie mają szansę odeprzeć ataki, mimo trwających ciężkich walk - ocenił.
Rosja, mimo ofensywy sił ukraińskich w obwodzie kurskim, nie przerzuciła wojsk do przygranicznego regionu z Donbasu. Na kierunku pokrowskim siły rosyjskie wciąż posuwają się naprzód, zdobywając kolejne wioski.
Zdaniem szefa komisji ds. bezpieczeństwa narodowego, obrony i wywiadu w ukraińskim parlamencie Serhija Rachmanina, przyczyną szybszego natarcia wroga pod Pokrowskiem są "błędne decyzje dowództwa, nieskuteczne rezerwy i problemy z rotacją pododdziałów, a także skrajnie zdezorganizowana budowa linii obronnych".
Źródło: NV, TSN, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Sztab generalny ukraińskich sił zbrojnych/Facebook