To wygląda jak scenariusz amerykańskiego serialu "Breaking bad" - komentują ukraińskie media. Służby w Kijowie poinformowały o likwidacji "potężnego laboratorium", w którym produkowano substancje psychoaktywne. Prowadził je profesor chemii.
Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) poinformowała w środę, że były wykładowca jednej z kijowskich uczelni za pieniądze "dzielił się swoją wiedzą i doświadczeniem z innymi przedstawicielami narkobiznesu".
Grupa pod kierownictwem profesora produkowała amfetaminę, katynon oraz fenylonitropropen. Laboratoria zorganizowano w miejscu zamieszkania chemika w Kijowie oraz w garażu wynajmowanego domu jednorodzinnego w obwodzie kijowskim.
SBU wyjaśniła, że substancje chemiczne, potrzebne do produkcji, otrzymywano z Azji i Europy Zachodniej. Po odebraniu przesyłki substancje składowano w wynajętym magazynie w ukraińskiej stolicy.
Wyprodukowane środki wystawiano na sprzedaż na specjalnie utworzonej w tym celu stronie internetowej.
W laboratorium skonfiskowano substancje, z których planowano wyprodukować nawet 30 kilogramów środków psychoaktywnych o łącznej wartości około 7,5 miliona hrywien (około 1,2 miliona złotych) - poinformowała SBU.
Komentując to zdarzenie, ukraińskie media odnotowują, że "służba bezpieczeństwa zatrzymała działalność niemal prawdziwych bohaterów amerykańskiego serialu "Breaking bad". Opowiada on o nauczycielu chemii, który, gdy dowiedział się, że ma chorobę nowotworową, zaczął produkować i sprzedawać metamfetaminę, by zabezpieczyć finansowo rodzinę.
Źródło: PAP, Służba Bezpieczeństwa Ukrainy, Ukraińska Prawda
Źródło zdjęcia głównego: Służba Bezpieczeństwa Ukrainy