Niemiecka minister spraw zagranicznych Annalena Baerbock złożyła niespodziewaną wizytę w Charkowie na wschodzie Ukrainy w pobliżu granicy z Rosją. Obiecała Ukrainie więcej broni, a także "bardzo konkretne oferty" pomocy w przystąpieniu kraju do Unii Europejskiej.
Wizytę do ostatniej chwili utrzymywano w tajemnicy - opisuje portal telewizji ARD. Niemiecka minister podróżowała w nocy pociągiem z Polski na Ukrainę, rano została przyjęta w Kijowie, a stamtąd pojechała dalej na wschód do Charkowa - relacjonuje stacja. Dodaje, że Baerbock wraz Kułebą odwiedzili zniszczone lub uszkodzone miejsca w mieście, m.in. szpital dziecięcy.
W oświadczeniu przed spotkaniem z ministrem spraw zagranicznych Dmytro Kułebą Baerbock wyraziła wsparcie i solidarność Niemiec z Ukraińcami przeżywającymi rosyjską inwazję i surową zimę.
- To miasto jest symbolem absolutnego szaleństwa rosyjskiej agresji na Ukrainie i niekończącego się cierpienia, z jakim ludzie, zwłaszcza tutaj, na wschodzie kraju, muszą mierzyć się każdego dnia – powiedziała.
Po tym, jak Niemcy w zeszłym tygodniu obiecały wysłać na Ukrainę wozy bojowe Marder w ramach zwiększonego wsparcia wojskowego, Baerbock obiecała więcej broni, nie precyzując jakiej.
Powiedziała również, że ważne jest, aby nie tracić z oczu miejsca Ukrainy w Europie i jej pragnienia członkostwa w Unii Europejskiej. - Dlatego też chciałabym mówić o postępach w procesie akcesyjnym - dodała.
- My, jako rząd, chcemy złożyć Ukrainie bardzo konkretne oferty, aby poczynić postępy we wzmacnianiu praworządności, niezależnych instytucji i walce z korupcją, a także w dostosowywaniu się do standardów Unii Europejskiej - powiedziała.
"Dziś odwiedziłem wraz z minister Baerbock Charków, w którym Rosjanie spowodowali ogromne cierpienia. Charków jest teraz symbolem udanej ukraińskiej kontrofensywy, która dowodzi, że Ukraina zwycięży przy wystarczającym wsparciu jej partnerów. Nie mam wątpliwości, że z Niemiec nadejdzie dalsza pomoc zbrojeniowa" - napisał z kolei na Twitterze Kułeba.
Źródło: Reuters, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Twitter/@DmytroKuleba