Ukraina. Najważniejsze wydarzenia ostatnich godzin

Źródło:
PAP

Rosyjska pełnoskalowa inwazja na Ukrainę trwa od 689 dni. Rosyjscy artylerzyści, biorący udział w inwazji na Ukrainę, skarżą się na fatalną jakość amunicji, przekazanej Rosji przez Koreę Północną. W ich ocenie sukcesem jest, jeśli taki pocisk w ogóle doleci w pobliże celu - poinformował rosyjski niezależny portal Moscow Times. Oto najważniejsze wydarzenia ostatnich godzin wojny w Ukrainie.

> Ze względu na intensywne wykorzystanie dronów bojowych przez obie walczące strony, ani my, ani Rosja nie jesteśmy obecnie w stanie prowadzić operacji ofensywnych - przyznał szef ukraińskiego wywiadu wojskowego (HUR) generał Kyryło Budanow w rozmowie z francuskim dziennikiem "Le Monde".

> Więźniowie polityczni, którzy zostali zatrzymani przez rosyjskie władze okupacyjne na Krymie, są wywożeni w odległe regiony Rosji. Celem takich praktyk jest m.in. utrudnienie tym osobom kontaktów z adwokatem - zaalarmował Jewhenij Jaroszenko z ukraińskiej organizacji pozarządowej KrymSOS.

> Rosyjska artyleria znów ostrzelała Chersoń na południu Ukrainy; w ostrzale zginęły dwie osoby - poinformował szef obwodu chersońskiego Ołeksandr Prokudin. Jedną z ofiar śmiertelnych jest 80-letnia kobieta.

> Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski i premier Wielkiej Brytanii Rishi Sunak podpisali w Kijowie porozumienie o współpracy obu państw w sferze bezpieczeństwa. Dokument, który Londyn nazwał "historycznym", formalizuje dotychczasowe i przyszłe wsparcie dla Kijowa.

> Rosyjscy artylerzyści, biorący udział w inwazji na Ukrainę, skarżą się na fatalną jakość amunicji, przekazanej Rosji przez Koreę Północną. W ich ocenie sukcesem jest, jeśli taki pocisk w ogóle doleci w pobliże celu - poinformował rosyjski niezależny portal Moscow Times.

> Sąd w rosyjskim obwodzie briańskim, graniczącym z Ukrainą, skazał na osiem lat więzienia mężczyznę oskarżonego o próbę przystąpienia do armii ukraińskiej. Skazany, Piotr Kolistratow, zatrzymany został w strefie granicznej - podała rosyjska redakcja BBC.

> Polacy chcą pomagać Ukrainie, ale nie mogą być z tego powodu poszkodowani - powiedział w piątek premier Donald Tusk w wywiadzie dla TVN24. Szef rządu zaznaczył również, że będzie bardziej asertywny, jeśli chodzi o ochronę interesów polskich grup zawodowych, które poniosły straty w wyniku "gry nieczystych interesów" po obu stronach granicy.

Autorka/Autor:asty/dap

Źródło: PAP