Dwa lata i dwa dni trwa pełnoskalowa inwazja zbroja Rosji na Ukrainę. - W wojnie Ukrainy z Rosją zginęło 31 tysięcy ukraińskich żołnierzy, a strona przeciwna bezpowrotnie straciła 180 tysięcy - poinformował w niedzielę prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, występując na konferencji prasowej, na której podsumował dwa lata wojny. Rzecznik Praw Obywatelskich Ukrainy Dmytro Łubinec poinformował w niedzielę, że dzień wcześniej, 24 lutego, w okolicach Bachmutu w obwodzie donieckim rosyjscy wojskowi zastrzelili co najmniej siedmiu poddających się żołnierzy ukraińskich. Oto najważniejsze wydarzenie ostatnich godzin z i wokół Ukrainy.
> W wojnie Ukrainy z Rosją zginęło 31 tys. ukraińskich żołnierzy, a strona przeciwna bezpowrotnie straciła 180 tys. – poinformował w niedzielę prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, występując na konferencji prasowej, na której podsumował dwa lata wojny.
- Każdy człowiek jest dla nas ogromną stratą. 31 tysięcy Ukraińców zginęło, tylu żołnierzy zginęło w tej wojnie. Nie 300 tysięcy, ani 150 tysięcy, jak łże Putin - powiedział Zełenski.
Dodał, że straty wroga to 180 tysięcy zabitych żołnierzy.
Prezydent Ukrainy stwierdził, że zachodni partnerzy obawiają się porażki Rosji w wojnie z Ukrainą, ale bez dostaw uzbrojenia z Zachodu Ukraina może tracić kolejne terytoria. - Nie pytajcie, kto dokładnie (obawia się porażki Rosji), lecz oni się boją - powiedział Zełenski.
> Rzecznik Praw Obywatelskich Ukrainy Dmytro Łubinec poinformował w niedzielę, że dzień wcześniej, 24 lutego, w okolicach Bachmutu w obwodzie donieckim rosyjscy wojskowi zastrzelili co najmniej siedmiu poddających się żołnierzy ukraińskich.
Łubiniec napisał na Telegramie, że "24 lutego 2024 r. na terenie rejonu bachmuckiego prawdopodobnie wydarzyła się kolejna zbrodnia wojenna. Na nagraniu, które udało nam się zdobyć, widać, jak ukraińscy żołnierze poddają się: z podniesionymi rękami do góry, pokazali, że są nieuzbrojeni i nie stanowią zagrożenia. Rosjanie mieli ich wziąć do niewoli, a zamiast tego bezlitośnie ich rozstrzelali. Dokładna liczba Ukraińców rozstrzelanych przez Rosjan nie jest znana, prawdopodobnie było ich co najmniej siedmiu".
> Zełenski wyraził zdumienie w związku z niszczeniem transportów zboża z jego kraju w Polsce i ocenił, że "znowu jest to polityka i coś, do pokazania w rosyjskich mediach". Szef państwa mówił o tym w niedzielę na konferencji prasowej w Kijowie.
- Ja nie rozumiem, o co w tym wszystkim chodzi. Znowu polityka i takie działanie, taka historia do pokazania w mediach, szczególnie - co jest nieprzyjemne - w rosyjskich mediach. Bardzo niedobrze, że gramy po ich stronie takimi faktami - oświadczył. Zełenski wyznał, że nie wie, co należy zrobić z tą sytuacją. - Myślimy, jak to powstrzymać, ale przecież to nie dzieje się na naszym terytorium. Na naszym terytorium nie ma polskiego ziarna, ale są inne produkty spożywcze. Za 1,7 mld dolarów importuje się polskie towary na Ukrainę. Za 1,7 mld miesięcznie - mówił.
> Około siedem tysięcy osób wzięło udział w niedzielę w marszu wsparcia dla Ukrainy zorganizowanym w centrum Brukseli w związku z drugą rocznicą początku rosyjskiej inwazji na ten kraj.
"Rosja musi zostać pokonana. My w Polsce dobrze wiemy z historii, co znaczy rosyjski imperializm" - powiedział przemawiając do zgromadzonych ambasador RP w Belgii Rafał Siemianowski.
Marsz przeszedł przez centrum Brukseli. Uczestnicy nieśli transparenty m.in. z hasłami "Uwolnić ukraińskich zakładników" i "Jeśli wygra Ukraina, wygra demokracja". Demonstracja miała na celu przypomnienie przywódcom i obywatelom Unii Europejskiej, że los Ukrainy jest powiązany z europejską walką o demokrację i prawa człowieka.
> Jeśli Władimir Putin naprawdę nam zagrozi, to jesteśmy gotowi podwoić wydatki na obronę; nie będziemy nigdy więcej rosyjską kolonią - powiedział minister spraw zagranicznych RP Radosław Sikorski w wyemitowanym w niedzielę wywiadzie dla amerykańskiej telewizji CNN. Zasugerował też Amerykanom, by ukarali polityków łamiących prawo, odnosząc się do wydarzeń z 6 stycznia 2021 roku i szturmu zwolenników ówczesnego prezydenta USA Donalda Trumpa na Kapitol.
Źródło: tvn24.pl, PAP