MSZ Ukrainy: Jesteśmy głęboko wdzięczni Polsce. Mówiliśmy to sto razy i powtórzymy kolejne sto

Źródło:
PAP

Opinie o braku naszej wdzięczności dla Polski to całkowita nieprawda. Jesteśmy szczerze i głęboko wdzięczni polskiemu społeczeństwu. Mówiliśmy to sto razy i powtórzymy kolejne sto - powiedział ukraiński minister spraw zagranicznych Dmytro Kułeba w wywiadzie dla agencji Interfax-Ukraina.

- Nie uważam, że strategicznym zagrożeniem są aktualne problemy dotyczące zboża, ponieważ te kwestie zostaną rozwiązane. Tym zagrożeniem jest aktywne rozprzestrzenianie opinii o rzekomym braku wdzięczności Ukraińców. To całkowita nieprawda. (...) Sto razy już mówiliśmy o naszej wdzięczności wobec Polski i powtórzymy kolejne sto. Jesteśmy bardzo szczerze i głęboko wdzięczni polskiemu społeczeństwu i władzom, które od początku rosyjskiej inwazji zaoferowały nam swą pomoc i otwarte ramiona - oznajmił szef ukraińskiej dyplomacji.

Minister wyraził pogląd, że ugruntowanie w polskim społeczeństwie przekonania o niewdzięczności Ukrainy i Ukraińców może mieć "wyjątkowo poważne konsekwencje" nie tylko w relacjach międzyludzkich, ale też negatywnie wpłynąć na sytuację bezpieczeństwa. - Mowa o bezpieczeństwie Polaków, Ukraińców i całej Europy - ostrzegł Kułeba.

Kułeba: nie my wywołaliśmy kryzys

Minister w wywiadzie skomentował też kryzys zbożowy. - Nie my doprowadziliśmy do tego kryzysu, ale jesteśmy całkowicie nastawieni na jego zakończenie. Emocje szaleją, do 15 października, do dnia wyborów w Polsce, temperatura może jeszcze wzrosnąć. Zamierzamy jednak działać konstruktywnie. Współpracujemy z Komisją Europejską. Wysłaliśmy jasne sygnały do Polski, że chcemy znaleźć konstruktywne rozwiązanie tej sytuacji - oznajmił. Kułeba odwołał się do niedawnego porozumienia wypracowanego przez ukraińskie władze w relacjach z Rumunią i Bułgarią. W jego opinii, polubowne rozstrzygnięcie sporów dotyczących importu zboża z Bukaresztem i Sofią może służyć jako modelowe rozwiązanie również w stosunkach z Polską, Słowacją i Węgrami. - Te trzy kraje nie znalazły rozstrzygnięcia nie dlatego, że tego rozstrzygnięcia nie ma. Są jakieś inne przyczyny. (...) Na przykładzie relacji z Rumunią i Bułgarią pokazaliśmy, że nie ma spraw nie do rozwiązania - podkreślił minister.

Autorka/Autor:ads//mm

Źródło: PAP