Potępiają starcia w Kijowie. "Nadużywanie prawa do protestu pokojowego"


Ambasadorowie Kanady, Wielkiej Brytanii i USA na Ukrainie potępili zajścia w Kijowie, gdzie zwolennicy byłego prezydenta Gruzji Micheila Saakaszwilego starli się z policją, próbując zająć jeden z budynków w centrum miasta.

"Próby zajmowania i niszczenia budynków publicznych są nadużywaniem prawa do protestu pokojowego" - napisał w niedzielę na Twitterze ambasador Kanady Roman Waschuk.

"Całkowicie się z tym zgadzam" - skomentowała na Twitterze, w reakcji na słowa kanadyjskiego dyplomaty, ambasador Wielkiej Brytanii Judith Gough. "Zgadzamy się z naszymi kanadyjskimi i brytyjskimi kolegami" - oświadczyła w kolejnym wpisie ambasada USA.

Nieudana próba

Saakaszwili, który zamieszkał na Ukrainie w 2015 roku, stoi tu na czele opozycyjnej partii Ruch Nowych Sił. W niedzielę zorganizował kolejny marsz antyrządowy, podczas którego domagał się między innymi impeachmentu prezydenta Petra Poroszenki.

Podczas marszu zwolennicy Saakaszwilego próbowali zająć Pałac Październikowy w centrum Kijowa, by utworzyć w nim swój sztab. Przed budynkiem i w wejściu do niego doszło do starć z policją i żołnierzami Gwardii Narodowej MSW. Ponad 30 funkcjonariuszy trafiło do szpitali. W czasie starć, w Pałacu, pełniącym funkcję domu kultury i sali koncertowej, odbywał się koncert, a na widowni były dzieci.

W 2015 roku prezydent Poroszenko nadał Saakaszwilemu obywatelstwo ukraińskie i mianował gubernatorem obwodu odeskiego. W 2016 roku były prezydent Gruzji ustąpił z tego stanowiska, oskarżając Poroszenkę o popieranie klanów korupcyjnych. Latem 2017 roku Poroszenko pozbawił Saakaszwilego obywatelstwa Ukrainy. Saakaszwili chce je obecnie odzyskać.

Autor: lukl//now / Źródło: tvn24.pl, PAP