Ukraina i USA krok od porozumienia? Doniesienia mediów i komentarz Donalda Trumpa

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, Reuters
Zełenski: rozmowy z wysłannikiem prezydenta Trumpa przywracają nadzieję
Zełenski: rozmowy z wysłannikiem prezydenta Trumpa przywracają nadziejęTVN24
wideo 2/5
Zełenski: rozmowy z wysłannikiem prezydenta Trumpa przywracają nadziejęTVN24

Ukraina i Stany Zjednoczone mogą podpisać umowę o minerałach ziem rzadkich, na której bardzo zależy administracji Donalda Trumpa - podał dziennik "Financial Times". Według jego źródeł w Kijowie, Amerykanie zrezygnowali z najsurowszych żądań i Ukraina jest w stanie zaakceptować inne przedstawione przez nich warunki. Agencja Bloomberg informuje, że gabinet w Kijowie może przyjąć decyzję o podpisaniu dokumentu już w środę. Donald Trump przekazał kilka godzin po tych doniesieniach, że umowa jest "właściwie uzgodniona" i Wołodymyr Zełenski chce przylecieć do Waszyngtonu, by ją podpisać.

Umowa o minerałach ziem rzadkich doprowadziła w ostatnich tygodniach do bardzo dużego napięcia w stosunkach USA-Ukraina. Prezydent Wołodymyr Zełenski powiedział w połowie lutego, że w formie, w jakiej została zaproponowana przez Amerykanów, była dla niego nie do zaakceptowania, bo jego podpis pod nią oznaczałby "sprzedaż Ukrainy", a tego zrobić nie może.

O tym, że prezydent Trump jest sfrustrowany odrzuceniem przez Zełenskiego "szansy", którą miała stanowić dla jego kraju umowa o "wspólnych inwestycjach" w ukraińskie złoża mineralne powiedział wprost 20 lutego doradca ds. bezpieczeństwa narodowego USA Mike Waltz. Zasugerował też, że jest to powód przerwania dostaw broni dla Ukrainy.

CZYTAJ WIĘCEJ: Pomoc dla Ukrainy. Ile przekazała Europa, a ile USA >>>

"Kijów jest teraz gotowy do podpisania porozumienia w sprawie wspólnego rozwoju swoich zasobów mineralnych, w tym ropy i gazu, po tym, gdy USA zrezygnowały z żądań prawa do 500 miliardów dolarów potencjalnych dochodów z eksploatacji tych zasobów" – czytamy w "FT".

Ukraińscy urzędnicy wyrazili nadzieję, że przyjęcie umowy poprawi stosunki z administracją Donalda Trumpa i utoruje drogę do długoterminowego zaangażowania USA w bezpieczeństwo kraju.

"Umowa w sprawie minerałów to tylko część obrazu. Wielokrotnie słyszeliśmy od administracji USA, że jest to część większego obrazu" - powiedziała we wtorek dziennikowi "Financial Times" wicepremierka i ministra sprawiedliwości Ukrainy Olha Stefaniszyna, która prowadziła negocjacje.

Informacje o tym, że umowa została "właściwie uzgodniona" potwierdził kilka godzin po doniesieniach "FT" sam Donald Trump. We wtorek po południu (po godz. 22. w Polsce) przekazał, że Wołodymyr Zełenski "chce ją podpisać" i w tym celu przylecieć do Waszyngtonu.

Umowa Ukraina-USA. Co zawiera?

Porozumienie, do którego dotarła redakcja "FT", określane przez dziennik jako "ostateczne", datowane jest na 24 lutego. Według postanowień tam zawartych:

  • planowane jest ustanowienie funduszu, do którego Ukraina wnosiłaby 50 proc. wpływów z "przyszłej monetyzacji" państwowych zasobów minerałów, w tym ropy i gazu, oraz powiązanej z tym logistyki; fundusz ten miałby inwestować w projekty w Ukrainie
  • umowa wyklucza zasoby mineralne, które już zasilają ukraińską kasę rządową, co oznacza, że nie obejmowałaby działalności Naftohazu lub Ukrnafty, największych ukraińskich producentów gazu i ropy
  • USA będą wspierać rozwój gospodarczy Ukrainy w przyszłości.

Jak donosi "FT", porozumienie:

  • pomija wszelkie odniesienia do amerykańskich gwarancji bezpieczeństwa, na które Kijów pierwotnie nalegał w zamian za zgodę na umowę
  • pozostawia otwarte kluczowe kwestie, m.in. wielkość udziałów USA w funduszu i warunki umów "współwłasności", które mają zostać rozstrzygnięte w kolejnych umowach.

Według informacji ukraińskich urzędników, porozumienie w sprawie minerałów zostało już zatwierdzone przez ministrów sprawiedliwości, gospodarki i spraw zagranicznych. Wyrazili oni oczekiwanie, że prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w nadchodzących tygodniach uda się do Białego Domu, gdzie odbędzie się ceremonia podpisania dokumentu z prezydentem USA Donaldem Trumpem. - To będzie szansa dla prezydenta (Zełenskiego - red.), aby omówić szerszy obraz sytuacji. A potem będziemy mogli pomyśleć o kolejnych krokach - powiedział jeden z urzędników.

Ukraińscy urzędnicy podkreślili, że dokument jest tylko "umową ramową" i że żadne przychody nie zostaną przekazane, dopóki fundusz nie zostanie uruchomiony. Ma to dać czas obu stronom na wyjaśnienie wszelkich potencjalnych nieporozumień. Jak zaznacza "FT", wśród nierozstrzygniętych kwestii jest uzgodnienie jurysdykcji umowy.

Rząd Zełenskiego musi uzyskać zgodę ukraińskiego parlamentu, w którym posłowie opozycji zapowiedzieli, że przed ratyfikacją takiej umowy przeprowadzą "burzliwą" debatę. Według agencji Bloomberg, rząd może głosować nad przedłożeniem dokumentu Radzie Najwyższej już w środę.

Gigantyczne pieniądze na ziemiach okupowanych przez Rosjan

Wartość minerałów ziem rzadkich, stosowanych m.in. w wysokich technologiach, które znajdują się terenie Ukrainy, szacuje się na dziesiątki bilionów dolarów – napisał amerykański "Newsweek". Magazyn wskazuje, że większość ukraińskich rezerw metali ziem rzadkich znajduje się w obwodach: donieckim, ługańskim, zaporoskim, chersońskim oraz na Krymie. Duża część tych regionów jest okupowana przez Rosję, a w całości w jej rękach znajduje się nielegalnie anektowany w 2014 roku ukraiński Krym - również bogaty w surowce.

Według "Forbesa" zaś ok. 70 proc. krytycznych zasobów mineralnych Ukrainy, o szacowanej wartości 14,8 biliona dolarów, skoncentrowanych jest w trzech obwodach: dniepropietrowskim, donieckim i ługańskim.

Ministra gospodarki Ukrainy Julia Swyrydenko, cytowana przez stację BBC, stwierdziła, że obecnie na terytoriach okupowanych przez Rosję znajdują się zasoby minerałów o wartości 350 miliardów dolarów.

Zgodnie z danymi Ukraińskiej Służby Geologicznej na terytorium kraju znajduje się 5 proc. światowych złóż krytycznych surowców, w tym m.in. 19 mln ton rezerw grafitu, co czyni Ukrainę jednym z pięciu wiodących państw na świecie pod względem dostaw tego minerału. Grafit jest wykorzystywany m.in. do produkcji akumulatorów do pojazdów elektrycznych.

Ukraina posiada także ok. 33 proc. wszystkich europejskich złóż litu, kluczowego składnika do produkcji baterii. Przed rosyjskim pełnoskalowym atakiem w 2022 r. globalny udział Ukrainy w produkcji tytanu wynosił 7 proc. Metal ten jest powszechnie wykorzystywany od budowy samolotów po elektrownie.

Poza tym posiada też znaczące złoża metali ziem rzadkich. To grupa 17 pierwiastków wykorzystywanych m.in. do produkcji broni, elektroniki czy turbin wiatrowych.

Autorka/Autor:adso

Źródło: PAP, Reuters

Źródło zdjęcia głównego: ZOLTAN BALOGH, SHAWN THEW/PAP