Tymoszenko: Grypa przyszła z Unii


Premier Julia Tymoszenko uspokaja i mówi: - Na Ukrainie nie ma konieczności wprowadzania stanu wyjątkowego. Jej zdaniem epidemia zachorowań na grypę na Ukrainę nadciągnęła... z państw Unii Europejskiej.

- Przy przekroczeniu progu epidemiologicznego ogłasza się kwarantannę i to właśnie jest stan wyjątkowy z kategoriach medycyny - powiedziała Tymoszenko na naradzie w sprawie grypy, którą przeprowadziła z władzami obwodu czerniowieckiego na zachodzie kraju.

Szefowa ukraińskiego rządu wyjaśniła również, dlaczego w najgorszej sytuacji okazały się zachodnie obwody kraju. - Dlatego, że kiedy u nas epidemia dopiero się zaczynała, w państwach UE w wyniku grypy A/H1N1 zmarło 250 osób - podkreśliła.

Grypa w walce o władzę

O konieczności wprowadzenia na Ukrainie stanu wyjątkowego mówią przede wszystkim osoby związane z prezydentem Wiktorem Juszczenką. Sam prezydent na razie nie wypowiada się w tej sprawie. O ogłoszenie stanu wyjątkowego prosili Juszczenkę także m.in. gubernatorzy najbardziej dotkniętych epidemią grypy obwodów zachodnich, którzy argumentowali, że ułatwiłoby to walkę z szybko rozprzestrzeniającą się chorobą.

Według komentatorów wprowadzenie stanu wyjątkowego mogłoby opóźnić wyznaczone na styczeń wybory prezydenckie, co pogrążyłoby rankingi przedwyborcze Julii Tymoszenko.

W trwającej od października kampanii wyborczej Juszczenko, który mimo zaledwie kilkuprocentowego poparcia zdecydował, że będzie ubiegał się o reelekcję, traktuje Tymoszenko za swą główną rywalkę. Szefowa rządu zdobywa w sondażach ok. 20 proc. głosów.

Pierwsze miejsce w rankingach zajmuje przywódca prorosyjskiej opozycji Wiktor Janukowycz. Polityk, przeciwko któremu Juszczenko i Tymoszenko wspólnie walczyli podczas pomarańczowej rewolucji w 2004 r., dziś ma ponad 28 proc. poparcia.

Pół miliona chorych

Według środowego komunikatu ministerstwa zdrowia, na grypę i infekcję dróg oddechowych zapadło na Ukrainie prawie pół miliona ludzi.

W czwartek wiceminister zdrowia podał, że liczba chorych wzrosła już do ponad 630 tysięcy, a w 15 przypadkach potwierdzono zachorowania na grypę A/H1N1. Liczbę zmarłych szacuje się na 95 osób.

Źródło: PAP