Turcja żąda wydania wszystkich separatystów PKK


Rzecznik tureckiego Minister Spraw Zagranicznych Levent Bilman powiedział dziś, że propozycje złożone przez irackich mediatorów w sprawie powstrzymania kurdyjskich ataków są niewystarczające.

Jego zdaniem upłynęłoby zbyt wiele czasu, by przyniosły one pożądane zmiany. Ankara domaga się szybszej akcji w sprawie terrorystycznej działalności irackich Kurdów. - Turcja chce, by Irak przekazał jej wszystkich członków separatystycznej Partii Pracujących Kurdystanu (PKK), mającej bazy na północy Iraku - powiedział dziś w wywiadzie telewizyjnym wicepremier Cemil Cicek.

- Wszyscy (członkowie PKK w północnym Iraku) są winni. Są to przestępcy przynajmniej w tym sensie, że należą do organizacji terrorystycznej. Chcemy przekazania ich wszystkich - dodał. I nie są to czcze słowa, bo Turcja już przekazała irackiej delegacji listę kurdyjskich separatystów, którzy mieliby być deportowani.

Cicek zdradził też, że lotnictwo dokonało nalotu na pozycje Kurdów w północnym Iraku. Nie była to jednak inwazja na pełną skalę przy użyciu wszystkich sił tureckich stacjonujących na pograniczu.

Historia konfliktu

Od roku 1984 PKK toczy z tureckimi siłami bezpieczeństwa walkę o autonomię południowo-wschodnich regionów kraju. Konflikt pochłonął dotychczas około 30 tys. ofiar śmiertelnych po stronie tureckiej. Po stronie kurdyjskiej ofiar może być ponad dwa razy więcej. Zdaniem tureckiej armii, w przygranicznych terenach na północy Iraku może ukrywać się do 4 tys. separatystów z PKK.

Źródło: Reuters, TVN24