Wybory prezydenckie w Turcji. Przewodniczący komisji wyborczej: Erdogan wygrał

Aktualizacja:
Źródło:
Reuters, NTV, Halk TV, tvn24.pl, PAP

Turcy wybrali prezydenta. Zwyciężył Recep Tayyip Erdogan - ogłosił przewodniczący tureckiej państwowej komisji wyborczej. Po przeliczeniu 99,43 procent głosów ma on 52,14 procent poparcia, wobec 47,86 procent głosów uzyskanych przez Kemala Kilicdaroglu - dodał urzędnik.

Szef państwowej komisji wyborczej Ahmet Yener przekazał w oficjalnym komunikacie po godz. 21.30, że Recep Tayyip Erdogan został prezydentem, wygrywając w drugiej turze wyborów z Kemalem Kilicdaroglu.

Urzędnik dodał, że zostały przeliczone "niemal wszystkie" głosy, dokładnie 99,43 procenta, a przewaga Erdogana - 52,14 proc. do 47,84 proc. zdobytych przez rywala - pozwalała jasno stwierdzić, że urzędujący prezydent dalej będzie rządził i nieprzeliczone jeszcze głosy nie mogą wpłynąć na zmianę wyniku.

Wcześniej, o godzinie 19, szef komisji wyborczej mówił, że po przeliczeniu głosów z 75,4 proc. urn wyborczych, Recep Tayyip Erdogan prowadził w wyścigu prezydenckim mając 53,41 proc. poparcia.

Przewaga Erdogana od momentu podania pierwszych danych w niedzielne popołudnie topniała. Pierwsze informacje z komisji, z 54,6 proc. komisji, dawały mu 54,47 proc. poparcia.

Według telewizji Haber Turk frekwencja wyniosła prawie 85 procent. Jeżeli się to potwierdzi, będzie oznaczało, że wyborach zagłosowało około 54 milionów obywateli, a około czterech procent różnicy w poparciu kandydatów dało ostatecznie zwycięstwo Erdoganowi różnicą około dwóch milionów głosów.

Wybory w Turcji. Anadolu i ANKA o wynikach 2. tury

Po godzinie 17 w Polsce (16 w Turcji), w odstępie 30 minut, agencje prasowe Anadolu i ANKA przekazały pierwsze dane z niedzielnych wyborów, opierając się na głosach mających pochodzić z 36, a potem z 67 procent zliczonych kart.

W przypadku wyników prezentowanych przez agencję Anadolu, przewaga Erdogana początkowo było bardzo duża. Miał on 57,8 procent poparcia wobec 42,2 procent głosów dla przeciwnika. Kilkadziesiąt minut później przewaga Erdogana stopniała. Miał 54,8 proc. głosów, a tuż po godzinie 18 - 53,41 proc. (po szacunkowych danych z ponad 82 procent zliczonych kart). Około godziny 19 Anadolu przekazała, że wynik z 97 procent kart daje Erdoganowi 52,21 procent poparcia, a Kikicdaroglu - 47,39 procent poparcia. 

ANKA informowała najpierw o prowadzeniu Kilicdaroglu z poparciem 51,06 proc. (36 proc. zliczonych kart), a następnie - 50,95 procenta (67 proc. kart). Po godz. 18 jego przewaga topniała i była już minimalna: 50,1 proc. wobec 49,9 proc. dla Erdogana. Po godzinie 18.30 również ANKA przekazała, że Erdogan wyszedł na minimalne prowadzenie, a przed 19 podała, że po przeliczeniu ponad 94 procent głosów, Erdogan ma 51,4 procent poparcia, a Kilicdaroglu - 48,6 procent. 

W wyścigu o fotel prezydenta mierzyli się obecny konserwatywny lider państwa Recep Tayyip Erdogan oraz wspierany przez większość opozycji przywódca centrolewicowej Republikańskiej Partii Ludowej (CHP) Kemal Kilicdaroglu.

Skorzystać ze swojego czynnego prawa wyborczego mogło w niedzielę ponad 64 miliony obywateli Turcji w niemal 192 tysiącach lokali wyborczych na terenie całego kraju.

Zwycięstwo opozycji i odsunięcie Recepa Tayyipa Erdogana od władzy było trudnym zadaniem. 14 maja brakowało mu tylko mniej niż pół punktu procentowego, aby wygrać wybory w pierwszej turze. Ponadto Erdogan utrzymuje kontrolę nad całym aparatem państwowym i aktualne są obawy, czy wybory nie zostaną sfałszowane. Organizacja Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE) uznała, że wybory z 14 maja wykazały się brakiem przejrzystości, a Erdogan i partie rządzące dysponują nieuzasadnioną przewagą nad partiami opozycyjnymi, które miały nierówne warunki prowadzenia kampanii.

W pierwszej turze wyborów prezydenckich ubiegający się o kolejną reelekcję Erdogan zdobył 49,5 procent głosów, a jego główny kontrkandyda Kemal Kilicdaroglu - 44,9 procent. Frekwencja wyniosła wtedy 88,9 procent.

ZOBACZ SYLWETKI KANDYDATÓW: > Recep Tayyip Erdogan > Kemal Kilicdaroglu

Turcja w liczbachtvn24.pl

Autorka/Autor:ks/adso

Źródło: Reuters, NTV, Halk TV, tvn24.pl, PAP

Źródło zdjęcia głównego: Drop of Light, Photo Contributor/Shutterstock