Tysiące osób na ulicach Stambułu. Bronią swojego burmistrza

Źródło:
PAP, Reuters

Na ulice Stambułu wyszły tysiące osób, by zaprotestować przeciw skazaniu na kare więzienia opozycyjnego burmistrza Ekrema Imamoglu. Popularny polityk został skazany na dwa lata i siedem miesięcy więzienia za "obrazę komisji wyborczej". Tłum skandował "przyjdzie dzień rozliczenia AKP", czyli partii prezydenckiej Recepa Tayyipa Erdogana - podała agencja Associated Press.

Ekrem Imamoglu, który należy do największej partii opozycyjnej Republikańskiej Partii Ludowej (CHP) został skazany w środę na dwa lata i siedem miesięcy więzienia oraz zakaz pełnienia funkcji publicznych. Uważa się powszechnie - jak podała agencja AP - że jest to próba uniemożliwienia burmistrzowi Stambułu ewentualnego startu w przyszłorocznych wyborach prezydenckich, zwłaszcza, że sondaże są mu przychylne.

Imamoglu ma zamiar odwołać się od wyroku

W protestach w Stambule wzięli udział liderzy sześciu partii opozycyjnych, które kwestionują niezawisłość tureckich sądów pod coraz bardziej autorytarnymi rządami prezydenta Recepa Tayyipa Erdogana i uznają wyrok wydany na Imamoglu za próbę wyeliminowania głównego rywala obecnego szefa państwa.

Agencja Reutera podała, że w czasie protestu rozbrzmiewała patriotyczna muzyka, a ludzie, którzy zebrali się przed siedzibą władz, wymachiwali tureckimi flagami. - Jesteśmy tutaj dzisiaj, aby chronić nasze prawa i głosy milionów ludzi ze Stambułu. Jesteśmy tutaj, ponieważ chcemy żyć w kraju, w którym panują rządy prawa – powiedział Aslihan Gulhan, zatrudniony w sektorze turystycznym, cytowany przez agencję Reutera.

Burmistrz ma zamiar odwołać się od wyroku i oczekuje się, że do czasu rozpatrzenia apelacji będzie mógł wykonywać swoje obowiązki.

Recep Tayyip Erdogan, który sprawuje rządy od 2003 roku, będzie zabiegał o kolejną pięcioletnią kadencję prezydencką w wyborach zaplanowanych na czerwiec 2023 roku, jednak sondaże wskazują na znaczący spadek jego popularności.

Koalicja partii opozycyjnych nie wyznaczyła jeszcze swojego kandydata w wyborach prezydenckich, ale spore szanse na nominację i pokonanie Erdogana ma właśnie Imamoglu - podała agencja Reutera.

Reakcja Departamentu Stanu i Human Rights Watch

Burmistrz Stambułu, który stanął na czele największej tureckiej metropolii w 2019 roku, pokonując kandydata Partii Sprawiedliwości i Rozwoju (AKP), powiedział, że czasem w Turcji "żaden sukces nie pozostaje bezkarny", toteż uważa próbę usunięcia go z urzędu za "nagrodę za swoje sukcesy".

Departament Stanu USA ogłosił w środę, że jest "głęboko oburzony i rozczarowany" skazaniem Imamoglu. "Ten niesprawiedliwy wyrok jest niezgodny z obowiązkiem poszanowania praw człowieka, fundamentalnych swobód i rządów prawa" - powiedział zastępca rzecznika resortu Vedant Patel.

Organizacja Human Rights Watch oświadczyła, że decyzja tureckiego sądu jest pogwałceniem praw burmistrza a zarazem "nieusprawiedliwionym i politycznie motywowanym atakiem na turecką opozycję polityczną".

- Werdykt wydany na Ekrema Imamoglu jest kpiną z wymiaru sprawiedliwości i atakiem na procesy demokratyczne, dowodzącym, że ze względu na zbliżające się wybory w 2023 roku rząd jest gotów posłużyć się w sposób niewłaściwy sądami, aby zmarginalizować główne postaci opozycji - powiedział zastępcą dyrektora programowego HRW Tom Porteous.

Imamoglu został skazany za wypowiedź z 2019 roku w sprawie decyzji Najwyższej Komisji Wyborczej, która anulowała wynik wyborów na burmistrza Stambułu i nakazała ich powtórzenie, co burmistrz nazwał "głupotą".

Autorka/Autor:tas / prpb

Źródło: PAP, Reuters