Rządzi trzecią kadencję, dłużej nie chce. "Nie jestem zainteresowany"

Recep Tayyip Erdogan
Erdogan: mieliśmy okazję porozmawiać o krokach podjętych w celu zakończenia wojny w Ukrainie
Źródło: TVN24
Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan zaprzeczył, jakby próbował zmienić konstytucję w celu ponownego kandydowania na urząd prezydenta. Zgodnie z obowiązującym prawem obecna kadencja Erdogana jest jego ostatnią.
Kluczowe fakty:
  • Prezydent Turcji dąży do zmiany konstytucji obowiązującej od 1980 roku.
  • Erdogan sprawuje urząd prezydencki już trzeci raz, choć konstytucja dopuszcza tylko dwie kadencje.
  • Następne wybory prezydenckie w Turcji zaplanowane są na 2028 rok.

Przywódca Turcji od miesięcy naciska na zmianę konstytucji, którą określa jako "napisaną przez puczystów". Obecnie obowiązująca w kraju ustawa zasadnicza została przyjęta po zamachu stanu w 1980 roku - jednym z kilku siłowych przejęć władzy w najnowszej historii kraju.

- Chcemy nowej konstytucji nie dla siebie, ale dla naszego kraju. Nie jestem zainteresowany ponownym wyborem, ani ponownym kandydowaniem (na stanowisko prezydenta - red.) - oświadczył w czwartek Erdogan.

Jak zauważa stacja BBC, obecna konstytucja pozwala jedynie na dwie pięcioletnie kadencje prezydenckie. Erdogan sprawuje urząd już trzeci raz, jednak twierdzi, że jego pierwsza kadencja miała miejsce zanim Turcja przeszła z systemu parlamentarnego na prezydencki. Zostało to poprzedzone referendum konstytucyjnym w 2017 roku, w którym głosujący zgodzili się przyznać prezydentowi szerokie uprawnienia, ale nadal ograniczając liczbę kadencji do dwóch.

Recep Tayyip Erdogan
Recep Tayyip Erdogan
Źródło: Leszek Szymański/PAP

Erdogan drugi w sondażach

BBC wskazuje, że "choć wielu Turków będzie chciało, aby Erdogan pozostał na stanowisku prezydenta, w sondażach opinii publicznej plasuje się on za opozycyjnym burmistrzem Stambułu, Ekremem Imamoglu, który został aresztowany w marcu i nadal przebywa w więzieniu". Zdarzenie to spowodowało falę antyrządowych protestów w całym kraju.

Część tureckich komentatorów zwróciło uwagę, że dążenie do zakończenia ponad 40-letniego konfliktu zbrojnego z terrorystyczną Partią Pracujących Kurdystanu (PKK) - która 12 maja ogłosiła samorozwiązanie - może być próbą obozu rządzącego pozyskania poparcia Kurdów dla nowej konstytucji.

Największa partia prokurdyjska w kraju, Ludowa Partia Równości i Demokracji (DEM), jest trzecią siłą w tureckim parlamencie.

Czytaj także: