Rzecznik generalny Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej Priit Pikamae oświadczył w środę, że Trybunał nie jest odpowiednim organem, by rozstrzygać spór graniczny między Chorwacją a Słowenią. Zarekomendował sędziom, by nie rozpatrywali sprawy, a to okazałoby się korzystne dla Chorwacji.
Z powodu sporu granicznego sięgającego 1991 roku, czyli ogłoszenia przez obydwie jugosłowiańskie republiki niepodległości, Słowenia zablokowała w grudniu 2008 roku negocjacje Chorwacji z Unią Europejską. W listopadzie 2009 roku Zagrzeb zgodził się, by spór został rozstrzygnięty na drodze arbitrażu i obydwa kraje podpisały odpowiednią umowę. Negocjacje z UE zostały wtedy wznowione i 1 lipca 2013 roku Chorwacja stała się 28. państwem członkowskim UE.
Sąd polubowny jednak nie pomógł, bo Chorwacja wycofała się z postępowania i choć po zmianie składu arbitraż w czerwcu 2017 roku wydał wyrok odnoszący się do wytyczenia granicy morskiej i lądowej obu państw, nie zakończyło to sporu i dalej psuje on relacje między sąsiadami.
Spór o Zatokę Pirańską
W związku z tym, że Chorwacja kwestionuje ważność wyroku sądu polubownego i odmawia podporządkowania się jego orzeczeniu, Słowenia wszczęła postępowanie o złamanie prawa UE.
Lublana argumentuje, że Zagrzeb, przez to, że nie respektuje zobowiązania podjętego w trakcie przystępowania do UE w sprawie podporządkowania się przyszłemu wyrokowi sądu polubownego, odmawia w istocie respektowania zasady państwa prawnego oraz unijnych zasad lojalnej współpracy.
Słowenia uważa też, że jej południowy sąsiad uniemożliwia jej pełne wykonywanie zwierzchnictwa nad całością jej terytorium lądowego i morskiego. Spór graniczny dotyczy liczącej 19 km kw. zatoki - akwenu wokół słoweńskiego portu Piran, dolnego odcinka rzeki Dragonja na półwyspie Istria i niewielkich rejonów przygranicznych wokół rzeki Mura we wschodniej Słowenii. Słoweńcy, powołując się na tradycję historyczną i konwencję ONZ o prawie morskim, rościli sobie prawa do całego akwenu, a Chorwaci, opierając się na tej samej konwencji, chcieli jego podziału.
Chorwacja przekonuje, że Trybunał Sprawiedliwości UE nie jest właściwy do rozpoznania tej sprawy, a skarga wniesiona przez Słowenię jest niedopuszczalna.
"Ustalenie terytorium krajowego nie wchodzi w zakres kompetencji Unii"
Takie myślenie podzielił w wydanej w środę opinii rzecznik generalny TSUE Priit Pikamae, który zaproponował, by sędziowie uznali, że Trybunał jest niewłaściwy do rozpatrzenia skargi wniesionej przez Słowenię.
Jego zdaniem UE jest związana prawem międzynarodowym w ściśle określonych przypadkach, np. umowami międzynarodowymi, które zawarła zgodnie z postanowieniami traktatów. Tymczasem ten przypadek do nich nie należy. - Ustalenie terytorium krajowego nie wchodzi w zakres kompetencji Unii, a tym samym Trybunału Sprawiedliwości (UE - red.) - wskazał rzecznik generalny TSUE.
Sędziowie Trybunału nie są związani jego opinią, ale bardzo często ich wyroki potwierdzają wcześniejsze rekomendacje rzeczników generalnych.
Orzeczenie w sprawie powinno zapaść w kolejnych miesiącach.
Autor: pp/adso / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock