Rosjanie podtrzymują plan powołania trzech nowych dywizji w europejskiej części kraju. Jednostki mają zostać sformowane do końca roku. Jak oświadczył minister obrony Siergiej Szojgu, ma to na celu przeciwstawienie się umacnianiu się sił NATO u granic Rosji.
- Ministerstwo obrony podejmuje szereg kroków w celu przeciwdziałania nagromadzaniu sił NATO w bezpośredniej bliskości naszych granic. Do końca roku dwie nowe dywizje zostaną sformowane w Zachodnim Okręgu Wojskowym, a jedna - w Południowym Okręgu Wojskowym - powiedział Szojgu na naradzie w resorcie obrony. Zaznaczył, że już teraz odbywa się zagospodarowanie miejsc dyslokacji nowych dywizji.
Trudne relacje z NATO
Szojgu zapowiedział sformowanie trzech nowych dywizji na kierunku zachodnim już na początku stycznia. Tłumaczy to obserwowanym wzrostem intensywności ćwiczeń wojskowych w krajach NATO.
Po niedawnym, pierwszym od 2014 roku posiedzeniu Rady NATO-Rosja na szczeblu ambasadorów, szefowie resortów dyplomacji i obrony Rosji, Siergiej Ławrow i Siergiej Szojgu, skrytykowali działania NATO w Europie Wschodniej, oceniając, że posiedzenie Rady "nie dodało optymizmu", a w sferze bezpieczeństwa europejskiego nastąpił impas.
Kilka godzin po wystąpieniu Szojgu, głos w tej sprawie zabrał też cytowany przez rosyjskie media wysoki przedstawiciel MSZ Rosji Andriej Kielin.
- To byłoby bardzo niebezpieczne nagromadzenie sił militarnych w pobliżu naszych granic. Obawiam się, że będzie to wymagać pewnych kroków odwetowych, o których już mówi rosyjskie ministerstwo obrony - stwierdził.
Po aneksji Krymu przez Rosję i rozpoczęciu działań militarnych na wschodzie Ukrainy w 2014 roku NATO zawiesiło cywilną i wojskową współpracę z Moskwą. Kontakty w ramach Rady NATO-Rosja zostały ograniczone do szczebla ambasadorów. Od wybuchu konfliktu ukraińskiego odbyły się dwa spotkania z udziałem ambasadorów - w marcu i czerwcu 2014 roku.
Autor: mk, adso//gak / Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: mil.ru