Po rozmowach z Kremlem. "Runda pierwsza dla Putina" 

Władimir Putin i Donald Trump podczas spotkania w Wietnamie w 2017 roku
Donald Trump i Władimir Putin rozmawiali półtorej godziny, poczynili pierwsze ustalenia
Źródło: Anna Czerwińska/Fakty TVN

Władimir Putin wykorzystał fakt, że Donald Trump potrzebuje natychmiastowych rezultatów. Walki w Ukrainie będą trwały - ocenił wtorkową rozmowę były urzędnik NATO Jamie Shea. Analityk Atlantic Council Andrew D'Anieri uważa, że Trump nie uzyskał od Putina praktycznie żadnych ustępstw. Ekspertka od badań nad pokojem i konfliktami Katarzyna Anna Przybyła stwierdziła, że rozmowa Putina z Trumpem nie przybliżyła do pokoju Rosji i Ukrainy. Dyrektor OSW Wojciech Konończuk powiedział, że Rosjanie "wabili Trumpa".

Donald Trump i Władimir Putin przeprowadzili we wtorek rozmowę telefoniczną, w której między innymi zgodzili się, że działania na rzecz pokoju w Ukrainie rozpoczną się od zawieszenia broni dotyczącego energetyki i infrastruktury. Mają zostać również podjęte negocjacje o rozejmie na Morzu Czarnym. Kreml poinformował, że Putin zgodził się wstrzymać ostrzał ukraińskiej infrastruktury energetycznej na 30 dni i wydał już właściwy rozkaz rosyjskiej armii. Zażądał przy tym całkowitego wstrzymania zachodniej pomocy wojskowej dla Ukrainy.

Rozmowa Trump-Putin "nie była sukcesem"

Były wysokiej rangi urzędnik NATO dr Jamie Shea uważa, że wtorkowa rozmowa nie była sukcesem Trumpa. - Naciskał na 30 dni całkowitego i bezwarunkowego rozejmu, twierdząc, że czyni w tym celu duże postępy. Zamiast tego Putin zgodził się tylko na absolutne minimum: zawieszenie broni dotyczące ataków na infrastrukturę energetyczną, z której wiele Rosja już zniszczyła - ocenił Shea.

Kira Rudyk komentowała rozmowę Trump-Putin. Cała rozmowa
Źródło: Michał Sznajder/Fakty o Świecie TVN24 BiS

Jego zdaniem walki w Ukrainie będą trwały, bo władze Rosji są przekonane, że mają w tej chwili przewagę. Ponadto Putin uzależnia pełne zawieszenie broni od spełnienia coraz większej liczby warunków, w tym wstrzymania pomocy wojskowej i wywiadowczej dla Ukrainy oraz mobilizacji żołnierzy w tym kraju.

- Trump wie teraz, że nie ma mocy szybkiego zakończenia wojny (…) ale, jak to Trump, będzie się starał przedstawiać to w pozytywnym świetle - ocenił Shea.

Według byłego urzędnika NATO, władze w Kijowie zyskały, ponieważ naprawiły swoje relacje z Waszyngtonem i zgodziły się na 30-dniowe bezwarunkowe zawieszenie broni. Jeśli natomiast Putin rzeczywiście wstrzyma ataki na infrastrukturę energetyczną, może to pozwolić Ukrainie na naprawę części sieci elektrycznej.

Żądanie dodatkowych ustępstw od Ukrainy

Niepokojące dla Kijowa jest natomiast to, że Trump, starając się w pośpiechu zawrzeć prawdziwe zawieszenie broni, będzie żądał dodatkowych ustępstw od Ukrainy, takich jak przerwanie mobilizacji czy wstrzymanie zagranicznej pomocy. Kijów będzie zawiedziony, że Trump nie jest w stanie wydobyć większych ustępstw od Putina, jak obiecywał - uważa Shea.

Jego zdaniem Trump będzie przekonywał, że Putin zgodził się przestać strzelać choćby do jednego rodzaju celów, a to częściowe zawieszenie broni jest początkiem procesu pokojowego. - Ale jeśli Rosja będzie dalej bomabrdować ukraińskie miasta i zabijać cywilów, to będzie to wyglądało jak bardzo pyrrusowe zwycięstwo - ocenił były urzędnik NATO.

- Dając minimum, Putin uniknął upokorzenia Trumpa i utrzymał jego zaangażowanie w rozmowy pokojowe, nawet jeśli szybko nie doprowadzą one donikąd. Ale Trump będzie się musiał zmierzyć z dużymi problemami. Jak sprawić, żeby Putin zgodził się na prawdziwe, pełne zawieszenie broni bez całkowitego sprzedawania Ukrainy? Jak uzyskać dźwignię nacisku na Putina, by zmusić go do porzucenia coraz bardziej maksymalistycznego stanowiska? Jak dalej normalizować relacje z Moskwą, jeśli Putin pozostaje całkowicie nieelastyczny i niechętny do współpracy w sprawie Ukrainy? - pytał Shea.

"Prawdziwe pytanie brzmi: czy Trump będzie umiał poradzić sobie z tymi problemami i osiągnąć sprawiedliwy i trwały pokój?" - zaznacza ekspert. - Ale niestety runda pierwsza była dla Putina, który wykorzystał potrzebę Trumpa do osiągnięcia natychmiastowych wyników - podsumował.

Jeden pozytywny aspekt

Analityk think tanku Atlantic Council Andrew D'Anieri uważa, że Donald Trump nie uzyskał od Władimira Putina praktycznie żadnych ustępstw, ale pozytywną rzeczą jest, że nie zgodził się też na "maksymalistyczne żądania" przywódcy Rosji, takie jak demilitaryzacja Ukrainy, wstrzymanie pomocy wojskowej i wywiadowczej oraz zniesienie sankcji przeciwko Moskwie.

Według eksperta, przy obecnej polityce administracji USA należy to uznać za pozytywny aspekt tej rozmowy.

Władimir Putin i Donald Trump podczas spotkania w Wietnamie w 2017 roku
Władimir Putin i Donald Trump podczas spotkania w Wietnamie w 2017 roku
Źródło: Getty Images

- Niestety tak wygląda podejście Białego Domu do wojny Rosji przeciwko Ukrainie. Biały Dom i Trump osobiście poczynił już tyle jednostronnych ustępstw na rzecz Rosji, nie otrzymując zasadniczo niczego w zamian, że większość ludzi, którzy troszczą się o bezpieczeństwo narodowe USA, odczuło lekką ulgę, że nie oddał stronie rosyjskiej jeszcze więcej - powiedział ekspert.

D'Anieri wyraził nadzieję, że w przyszłości Trump uzyska ustępstwa ze strony Rosjan, ponieważ "jak dotąd nie dostał praktycznie nic, poza częściowym zawieszeniem broni".

Trump, Putin i marchewka

Wojciech Konończuk, dyrektor Ośrodka Studiów Wschodnich, a wcześniej analityk ds. polityki zagranicznej i energetycznej Rosji w Zespole Rosyjskim OSW, uważa, że negocjacje Trumpa z Putinem "wróżą dłuższe rozmowy". Ekspert ocenił, że rosyjską ceną za pokój na Ukrainie są "daleko idące ustępstwa wobec Rosji".

Jak analizuje Konończuk, Rosjanie "wabią Trumpa i chcą go wciągać w dalsze negocjacje, deklarując rzekomo konstruktywną postawę wobec rozwiązania problemu irańskiego i sytuacji na Bliskim Wschodzie". Ocenił, że "Rosja próbuje udowodnić Stanom Zjednoczonym, że jest niezbędnym partnerem w rozwiązaniu kwestii irańskiego programu nuklearnego".

Ekspert zwrócił uwagę na obiecywane przez Rosję "korzyści związane ze współpracą gospodarczą z USA po przyszłym porozumieniu wokół Ukrainy". - To jest marchewka, którą Rosjanie, nie po raz pierwszy, machają przed nosem Trumpa - zauważył. Doprecyzował, że "Putin pokazuje potencjał współpracy korzystnej, ale także i negatywnej w przypadku, gdyby rozmowy amerykańsko-rosyjskie do niczego nie doprowadziły".

kijow
Eksplozje w Kijowie. Nagranie z 18 marca po rozmowie Trump-Putin
Źródło: Reuters

Konończuk podkreślił, że w negocjacjach Rosja nie odstępuje swoich głównych punktów i "nie ma mowy o jakichkolwiek ustępstwach". Fakt, że Rosja - jak tłumaczył - chce całkowitego wstrzymania nie tylko amerykańskiej, ale zachodniej pomocy wojskowej i wywiadowczej dla Ukrainy, "ukazuje maksymalistyczne cele" Putina.

Dyrektor OSW ocenił, że deklaracja Putina w sprawie wstrzymania ostrzału ukraińskiej infrastruktury energetycznej na 30 dni ma pokazać rosyjską "rzekomo dobrą wolę". - Ma to pokazać, że nie jest tak, że Rosja mówi "nie" na wszystko, co proponuje Trump - zaznaczył w kontekście propozycji Trumpa dotyczącej 30-dniowego całościowego zawieszenia ognia.

Zdaniem Konończuka również czas trwania rozmów - ponad 1,5 godziny - wskazuje, że Rosjanie robią wszystko, by zachować otwarty kanał komunikacji bezpośrednio z prezydentem Trumpem. Jak dodał, Rosjanie zarazem mówią Trumpowi "w możliwie delikatny sposób, że wszystko, na co Rosja się może zgodzić, będzie miało swoją cenę i ta cena wychodzi poza kwestie ukraińskie".

Fakt, że Trump zgodził się na rozmowy z Rosją bez Ukrainy, to spełnienie snów rosyjskich - ocenił Konończuk. Podkreślił, że rosyjskie warunki zakończenia wojny są "nie do przyjęcia dla Ukraińców i trudno sobie wyobrazić, żeby były całościowo do przyjęcia przez Trumpa". - Wydaje mi się, że na tym etapie obie strony są bardzo odległe od porozumienia, o ile w ogóle kiedykolwiek do niego dojdzie - zaznaczył.

Konończuk dodał, że "dalsze negocjacje potrwają długo i będą trudne, bo Rosja będzie grała na czas, bo to prezydentowi Trumpowi się śpieszy". Zwrócił jednak uwagę, że armia rosyjska wciąż będzie próbowała przeć do przodu, wiedząc, że będzie coraz mniej sprzętu wojskowego w Ukrainie. Wyjaśnił, że "Rosja liczy na przedłużające się negocjacje, które będą zarazem poprawiały rosyjską pozycję na froncie, a tym samym będą wzmacniały pozycję negocjacyjną Rosji".

Przybyła: rozmowa nie przybliżyła do pokoju

Zdaniem ekspertki zajmującej się badaniami nad pokojem i konfliktami międzynarodowymi, wykładowczyni Collegium Civitas Katarzyny Anny Przybyły, są co najmniej dwa duże problemy związane z rozmowami prezydenta USA i Rosji.

- Po pierwsze, jest to rozmowa osoby o wątpliwym moralnym kompasie, która nie szanuje prawa i instytucji, z osobą o wątpliwym moralnym kompasie, która nie szanuje prawa i instytucji. Więc jeśli się zastanawiamy, czy takie rozmowy zwiększają nasze bezpieczeństwo i przybliżają do pokoju, to odpowiedź brzmi: nie - wskazała.

Według Przybyły, drugi problem wiąże się właśnie z pokojem. - Pokój w rozumieniu prezydentów Trumpa i Putina nie jest pokojem, na którym powinno nam zależeć. Pokój to nie jest zaprzestanie walk za wszelką cenę (...). To, do czego powinniśmy dążyć, to pokój pozytywny, czyli nie tylko brak otwartego konfliktu zbrojnego, ale też sytuacja, w której nie boimy się, że ktoś nas znowu zaatakuje, w którym oprawca uznaje swoje winy wobec ofiary i w którym podejmujemy próbę oddania sprawiedliwości - wyjaśniła ekspertka.

napieraj lajf 3
Szczegóły rozmowy Putin-Trump
Źródło: TVN24

Normalna część prowadzenia mediacji

Zdaniem ekspertki to, czy w długim terminie decyzja o czasowym zaprzestaniu ataków jest korzystna dla sprawy, zależy od intencji stron: czy chodzi faktycznie o pokazanie dobrej woli i o czas na ustalenie kolejnych kroków, czy jest to zabieg propagandowy, granie na czas lub danie sobie szansy na zwiększenie przewagi.

- Jeśli mówimy o Rosji Putina, ta druga opcja wydaje się bardziej prawdopodobna, szczególnie że, jak informują przedstawiciele Ukrainy na X, już po rozmowie Trump-Putin doszło do rosyjskiego ataku na infrastrukturę energetyczną w Ukrainie - zauważyła Przybyła.

Skutki ataku Rosjan w Ukrainie, 18 marca 2025
Skutki ataku Rosjan w Ukrainie, 18 marca 2025
Źródło: Państwowa Służba Ratownicza Ukrainy

Pytana, czy rozmowa Putina z Trumpem oznacza przejście do decydowania o Ukrainie bez Ukrainy, Przybyła zaznaczyła, że nie ma nic złego w rozmawianiu tylko z jedną stroną konfliktu bez udziału drugiej, a później z drugą bez udziału pierwszej. - To normalna część prowadzenia mediacji. Problem jest wtedy, gdy mediator dogaduje się z jedną stroną za plecami drugiej lub zależy mu tylko na wyniku bez względu na koszty - wskazuje ekspertka.

Podsumowując wizerunkowe efekty rozmowy, Przybyła zaznaczyła, że Trump już przedstawia ją jako swój sukces. - Sądzę, że Europa i państwa, takie jak Kanada, będą bardziej krytyczne w ocenie - mówił. - Natomiast dla rosyjskiego prezydenta, który jest zbrodniarzem wojennym, rozmowy z amerykańskim prezydentem to duża szansa, nie tylko w kontekście konfliktu z Ukrainą. To również szansa na złamanie jedności i osłabienie szeroko pojętego Zachodu, stąd warunki Putina dotyczące zawieszenia broni - dodała.

Rosyjski atak niedługo po rozmowie Trumpa z Putinem

Według komunikatu Białego Domu, przywódcy zgodzili się, że "ruch w stronę pokoju rozpocznie się" od "technicznych negocjacji w sprawie wprowadzenia w życie morskiego zawieszenia broni na Morzu Czarnym, pełnego zawieszenia broni i trwałego pokoju". Dodano, że negocjacje rozpoczną się natychmiast na Bliskim Wschodzie. Zdaniem Konończuka, miejscem rozmów może być Arabia Saudyjska lub Turcja.

Korespondenci zachodnich mediów donosili we wtorkowy wieczór o alarmach przeciwlotniczych, wybuchach, syrenach i działaniach obrony przeciwlotniczej w Kijowie i innych miastach Ukrainy. Rosja wysłała rakiety na swojego sąsiada tuż po rozmowie Władimir Putin-Donald Trump, w której rosyjski dyktator - agresor w tej wojnie - zapewnił, że zależy mu na pokoju.

Skutki ataku Rosjan w Ukrainie, 18 marca 2025
Skutki ataku Rosjan w Ukrainie, 18 marca 2025
Źródło: Państwowa Służba Ratownicza Ukrainy
Oglądaj TVN24 na żywo
Dowiedz się więcej:

Oglądaj TVN24 na żywo

Czytaj także: