Prezydent Donald Trump poinformował w środę, że podjął już decyzję, czy Stany Zjednoczone wycofają się z porozumienia nuklearnego z Iranem z 2015 roku. Nie ujawnił jednak, jaka to decyzja. Waszyngton ma czas do 15 października, by ocenić, czy Iran wywiązuje się ze swojej części tego porozumienia.
Pytany przez dziennikarzy w środę w Nowym Jorku o kwestię umowy z Teheranem, prezydent USA odpowiedział jedynie krótko: - Podjąłem decyzję.
O tę wypowiedź dziennikarze pytali później Emmanuela Macrona, który w poniedziałek spotykał się z Donaldem Trumpem. Prezydent Francji odmówił jednak odpowiedzi, czy poznał decyzję prezydenta USA. - Byłoby błędem anulowanie porozumienia nuklearnego (z Iranem - red.), nie mając niczego innego - stwierdził, oceniając, że "było to dobre porozumienie".
Trump nie jest zadowolony z umowy
Tymczasem wcześniej w środę ambasador USA przy ONZ Nikki Haley oświadczyła, że wtorkowe wystąpienie prezydenta na forum Zgromadzenia Ogólnego ONZ nie oznacza, że Waszyngton wycofa się z umowy. - To nie jest (przemówienie Trumpa - red.) wyraźny sygnał, że on planuje wycofanie się (z porozumienia - red.). Jasne jest to, że nie jest zadowolony z tej umowy - oznajmiła Haley w wywiadzie dla telewizji CBS News.
Dodała, że prezydent Iranu Hasan Rowhani powinien zacząć "przestrzegać zasad" oraz "przestać przemycać broń, wspierać terroryzm i testować rakiety balistyczne".
Haley zaznaczyła również, że USA "mają dużo opcji militarnych wobec Korei Północnej", a "Trump nie chce wojny" z tym krajem. Podkreśliła, że Waszyngton "nie ustanie w wysiłkach dyplomatycznych", by załagodzić konflikt.
Wystąpienie Trumpa w ONZ
We wtorek w wystąpieniu na forum Zgromadzenia Ogólnego ONZ w Nowym Jorku Trump zarzucił Iranowi destabilizujące działania. Władze w Teheranie nazwał morderczym reżimem. Mówił o Iranie jako o wyczerpanym ekonomicznie "łajdackim państwie" (rogue state), którego głównym artykułem eksportowym jest przemoc.
Prezydent oświadczył również, że porozumienie społeczności międzynarodowej z Teheranem w sprawie irańskiego programu nuklearnego było jedną z najgorszych i najbardziej jednostronnych transakcji, do jakich kiedykolwiek przystąpiły Stany Zjednoczone. Uznał to porozumienie za powód do wstydu dla Stanów Zjednoczonych.
Iran: słowa Trumpa podłe i bezsensowne
Szef irańskiej dyplomacji Dżawad Zarif ostro zareagował we wtorek na wypowiedź Trumpa na temat Iranu, zarzucając prezydentowi USA, że to, co powiedział na forum ONZ, było "podłe i bezsensowne". Zarif ocenił na Twitterze, że przemówienie Trumpa było "mową nienawiści" i że takie wystąpienia "należą do Średniowiecza, a nie do XXI wieku".
Stany Zjednoczone mają czas do 15 października na stwierdzenie, czy władze w Teheranie spełniają warunki porozumienia nuklearnego.
Autor: mm/adso / Źródło: PAP, Reuters