Al-Kaida Islamskiego Maghrebu ostrzega Francję przed kolejnymi atakami terrorystycznymi. "Francja zapłaci cenę za przemoc wobec krajów muzułmańskich i naruszanie ich świętości" - napisano w oświadczeniu AQIM opublikowanym w internecie.
W ubiegłym tygodniu Francją wstrząsnęła seria zamachów terrorystycznych. W środę bracia Said i Cherif Kouachi zamordowali 12 osób w redakcji tygodnika satyrycznego "Charlie Hebdo", w czwartek Amedy Coulibaly zastrzelił policjantkę, a następnego dnia wziął zakładników w sklepie koszernym w Paryżu. Wszyscy zamachowcy zginęli w czasie policyjnych szturmów.
Bracia Kouachi twierdzili, że zostali wysłani przez Al-Kaidę w Jemenie. Przedstawiciel tej właśnie filii organizacji terrorystycznej już po śmierci zamachowców potwierdził to anonimowo w rozmowie z dziennikarzami agencji Associated Press.
Amedy Coulibaly mówił z kolei, że jest członkiem Państwa Islamskiego.
"Francja naraża się na najgorsze"
W oświadczeniu opublikowanym w poniedziałek internecie Francji zagroziła z kolei Al-Kaida Islamskiego Maghrebu, filia organizacji terrorystycznej działająca w Maghrebie i Sahelu. Jak napisano, miałby to być skutek "przemocy wobec krajów muzułmańskich i naruszania ich świętości".
"Dopóki francuscy żołnierze okupują kraje takie jak Mali, Republikę Środkowoafrykańską i bombardują naszych ludzi w Syrii czy Iraku, dopóki kiepskie francuskie media podważają autorytet naszego Proroka, Francja naraża się na najgorsze" - napisano.
Przedstawiciele organizacji nazwali trzech zamachowców, którzy przez trzy dni siali terror we Francji, zabijając w sumie 17 osób, "żołnierzami islamu" i "bohaterami bitwy o Paryż".
Autor: kg\mtom / Źródło: CNN
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia (CC BY-SA 3.0) | Jemal Ould Mohamed Oumar