Chiny straszą blokadą transportu amerykańskiej broni na Tajwan

Fregata rakietowa Dali (553) i okręt zaopatrzeniowy Qinghaihu (885) w czasie ćwiczeń, październik 2025
Sto okrętów wzdłuż chińskich wybrzeży
Źródło: Reuters
Chińskie okręty i śmigłowce blokują transport amerykańskiej broni na Tajwan - taki plakat opublikowała straż przybrzeżna Chin. Plakat wypuszczono drugiego dnia ogromnych chińskich manewrów wokół Tajwanu, rozpoczętych na znak protestu po zatwierdzeniu przez USA rekordowej sprzedaży uzbrojenia dla wyspy.

Chińskie wojsko rozpoczęło we wtorek rano 10-godzinne ćwiczenia z użyciem ostrej amunicji wokół Tajwanu. To drugi dzień zakrojonych na szeroką skalę manewrów chińskiego wojska, mających symulować okrążenie i zablokowanie wyspy – podała agencja Reutera.

Dowództwo wschodniego teatru działań wojennych chińskiej Armii Ludowo-Wyzwoleńczej (ALW) zapowiedziało ćwiczenia z użyciem ostrej amunicji na morzu i w powietrzu. Z komunikatów władz Chin wynika, że manewry odbywają się na siedmiu obszarach wokół Tajwanu, a biorą w nich udział marynarka wojenna, lotnictwo i wojska lądowe.

Chiny zablokują dostawy broni z USA?

Jednocześnie chińska straż przybrzeżna wraz z rządowym tabloidem "Global Times" opublikowała propagandowy plakat zatytułowany "Duszenie" (ang. "Chokehold"), przedstawiający chińskie okręty i śmigłowce otaczające Tajwan ze wszystkich stron. Na plakacie widać m.in. okręt chińskiej straży przybrzeżnej blokujący statek towarowy o nazwie Evergreen, na którego pokładzie widać amerykańskie wyrzutnie rakiet HIMARS. Na pokład jednostki desantują się także ze śmigłowca chińscy komandosi.

Media donosiły wcześniej, że w grudniu 2024 roku i lipcu tego roku Tajpej wykorzystało cywilne statki firmy Evergreen do transportu amerykańskiej broni, m.in. amerykańskich czołgów M1A2T Abrams na wyspę. Sprzedaż wyrzutni HIMARS dla Tajwanu została z kolei w grudniu zaakceptowana przez administrację USA.

"Plakat 'Duszenie' demonstruje zdolności chińskiej straży przybrzeżnej do kontrolowania kluczowych obszarów morskich i zajmowania niebezpiecznych celów" - stwierdza "Global Times", szczegółowo opisujący wszystkie detale plakatu, łącznie z przejmowaniem transportu HIMARSów. "Pekin grozi blokadą statków z amerykańskim uzbrojeniem w czasie kolejnych ćwiczeń chińskiej armii koło Tajwanu" - ocenia hongkoński dziennik "South China Morning Post".

Tajwan widziany z okrętów i samolotów

Chińska armia opublikowała również szereg zdjęć i nagrań pokazujących, jak blisko Tajwanu zbliżyły się jej samoloty i okręty. Nagrania z samolotu dowództwa wschodniego teatru działań wojennych w poniedziałek pokazują fragmenty tajwańskiego lądu, oznaczonej jako Centralne Pasmo Górskie Tajwanu. Inny klip opublikowany przez straż przybrzeżną pokazuje jeden z jej okrętów w pobliżu Tajwanu, z wyraźnie widoczną w tle linią brzegową i tajwańskimi budynkami.

W mediach społecznościowych chińskiej armii pokazano też wieżowce Tajpej widziane z pokładu biorących udział w ćwiczeniach dronów. "Tak blisko, tak piękne, do Tajpej w każdej chwili..." - napisano w poście. "Możesz sięgnąć i nabrać wody z jeziora Sun Moon oraz wspiąć się na szczyt gór Alishan" - dodano po chińsku, wymieniając widoczne z daleka atrakcje przyrodnicze Tajwanu.

Chińskie dowództwo opublikowało również nagrania z ćwiczeń z użyciem ostrej amunicji na wodach na północ od Tajwanu. Pokazano na nim żołnierzy przygotowujących się do ćwiczeń przed wschodem słońca, w tym wysłanie dronów, które najwyraźniej zostały użyte do sfilmowania uderzeń chińskich rakiet w taflę morza.

Rakiety wystrzelone zostały z wyspy Pingtan, fragmentu terytorium komunistycznych Chin znajdującego się najbliżej Tajwanu, ok. 125 kilometrów od Tajwanu. Tajwańskie ministerstwo obrony poinformowało, że spadły one w pobliżu linii 24 mil morskich od wybrzeża - linia ta jest granicą jednostronnie wyznaczonej przez Tajpej morskiej strefy przyległej, gdzie tajwańskie siły zastrzegają sobie prawo do interwencji w przypadku naruszeń.

Chińskie manewry koło Tajwanu

Manewry rozpoczęły się w poniedziałek, niecałe dwa tygodnie po zatwierdzeniu przez władze USA sprzedaży Tajwanowi pakietu broni o rekordowej wartości ponad 11 miliardów dolarów. To największe jak dotąd ćwiczenia chińskiej armii wokół Tajwanu, biorąc pod uwagę obszar manewrów i ich bliskość do wyspy – podał Reuters.

Ministerstwo obrony Tajwanu poinformowało, że 130 chińskich samolotów wojskowych oraz 22 jednostki marynarki wojennej i straży przybrzeżnej działały w pobliżu wyspy w ciągu ostatniej doby. 90 chińskich samolotów przekroczyło linię mediany Cieśniny Tajwańskiej, umowną linię rozgraniczenia pomiędzy Chinami a Tajwanem.

Według tajwańskiego źródła tej agencji Pekin chce wykorzystać manewry również do przećwiczenia ataków na cele naziemne, takie jak elementy amerykańskiego systemu rakietowego HIMARS, które już znalazły się na uzbrojeniu Tajwanu.

Chińskie władze zaostrzyły retorykę w odniesieniu do Tajwanu po tym, jak premier Japonii Sanae Takaichi zasugerowała w ubiegłym miesiącu, że Tokio zareagowałoby militarnie na chiński atak na Tajwan. Chińskie media państwowe publikowały we wtorek także kolejne plakaty propagandowe, przedstawiające między innymi "młot sprawiedliwości", który rozbija władze Tajwanu.

Komunistyczne władze w Pekinie uznają demokratycznie rządzony Tajwan za nieodłączną część Chin i dążą do przejęcia nad nim kontroli, nie wykluczając przy tym możliwości użycia siły. USA, podobnie jak większość krajów świata, nie utrzymują formalnych relacji dyplomatycznych z Tajwanem, ale zobowiązały się do pomagania mu w samoobronie i są jego największym dostawcą uzbrojenia.

Waszyngton nie wydał jeszcze żadnego oficjalnego oświadczenia. Przemawiając w poniedziałek do dziennikarzy prezydent USA Donald Trump powiedział jednak, że "nic go nie martwi" w związku z ostatnimi ćwiczeniami Chin.

Czytaj także: