Eksperci ds. medycyny sądowej badają tajemnicze DNA, które odkryto w mieszkaniu prokuratora Alberto Nismana. Śmierć Nismana wywołała jeden z poważniejszych kryzysów w Argentynie od lat.
Sędzia ws. śmierci prokuratora Fabiana Palmaghini w sądowych dokumentach napisała, że próbka "odnosi się do materiału genetycznego innego" niż pochodzącego od zmarłego prokuratora. - Na razie nie wiadomo, do kogo należy ta próbka - powiedziała we wtorek.
Jak wyjaśniła, wszyscy ludzie, którzy w ostatnich dniach przed śmiercią odwiedzili prokuratora, będą wezwani do pobrania próbki DNA.
Tajemnicze tkanki śledczy zabezpieczyli na miejscu zbrodni w dniu śmierci Nismana.
Popełnił samobójstwo, został zabity?
Nismana znaleziono martwego w jego własnym mieszkaniu w nocy z 17 na 18 stycznia. Miał ranę postrzałową głowy; obok ciała leżała broń. Dzień później prokurator miał przedstawić w argentyńskim parlamencie dowody przeciwko pani prezydent, szefowi MSZ Hectorowi Marcosowi Timermanowi i innym przedstawicielom władz.
Twierdził, że porozumieli się oni z Iranem i chronili niektórych przedstawicieli Teheranu przed śledztwem w sprawie zamachu bombowego na ośrodek żydowski w Buenos Aires, w którym zginęło 85 osób. W zamian władzom miano obiecać zwiększenie wymiany handlowej, w tym dostaw argentyńskiego zboża za irańską ropę.
Według Fernandez za niedawną śmiercią prokuratora stali agenci argentyńskiego wywiadu. Mieli oni przekazywać Nismanowi fałszywe informacje, by zszargać imię szefowej państwa, a następnie zabić prokuratora, by jeszcze bardziej ją oczernić. Fernandez odrzuciła też oskarżenia Nismana wobec niej i innych przedstawicieli władz.
Choć według śledczych Nisman popełnił samobójstwo, to jego śmierć zaklasyfikowali oni jako podejrzaną, gdyż nie byli w stanie wykluczyć morderstwa ani tego, że mężczyzna został nakłoniony do samobójstwa.
Autor: pk\mtom / Źródło: Al Jazeera