Po długich miesiącach czekania premier Szwecji Ulf Kristersson ogłosił wreszcie "historyczny dzień". Kraj staje się 32. członkiem potężnego sojuszu obronnego, o co zaczął zabiegać w obliczu agresji Rosji na Ukrainę. Ale sam Sojusz, w tym Polska, też mocno skorzysta na rozszerzeniu. W jaki sposób?
Po długo oczekiwanej decyzji Węgier Szwecja staje się członkiem Sojuszu Północnoatlantyckiego. W powszechnej opinii ekspertów to wzmocnienie Sojuszu, szczególnie regionu Morza Bałtyckiego - po dołączeniu, wraz z Finlandią, nasze morze staje się w dużej mierze NATO-wskim akwenem wewnętrznym. Co jednak kraj, który przez dwa stulecia nie angażował się wojskowo, a którego armia nie imponuje liczebnością, tak naprawdę wnosi do Sojuszu?
- Członkostwo Szwecji i Finlandii w NATO wzmacnia sojusz i wzmacnia nasze wspólne bezpieczeństwo. Dzięki zasobom morskim Szwecji i silnej pozycji w powietrzu możemy wziąć na siebie wielką odpowiedzialność w całym regionie Morza Bałtyckiego - twierdził w styczniu szwedzki premier Ulf Kristersson. Potwierdzają to analizy. "Jako członek NATO Szwecja zapewni Sojuszowi wsparcie ze strony swojego silnego przemysłu obronnego, wysokie kompetencje technologiczne oraz znaczące siły powietrzne. Wkład ten będzie miał kluczowe znaczenie w przygotowaniu Sojuszu do zwalczania współczesnych zagrożeń, a także radykalnie zwiększy zdolności NATO w dwóch kluczowych regionach - Morza Bałtyckiego i w Arktyce" - uważają analitycy amerykańskiego Wilson Center.
Szwecja w NATO. Jaką armią dysponuje
Według najnowszej edycji rankingu najpotężniejszych armii świata - Global Firepower Index - szwedzka armia plasuje się na 29. miejscu listy, na której oceniono potencjał militarny 145 krajów. Tuż za Argentyną i tuż przed Singapurem. Wyprzedza armie takich krajów europejskich jak Grecja, Holandia, Portugalia, czy Norwegia. Dla porównania polska armia zajmuje miejsce 21.
Pod względem liczby żołnierzy jej siły zbrojne nie robią jednak wielkiego wrażenia - jak czytamy w analizie Ośrodka Studiów Wschodnich na koniec 2022 r. w szwedzkich siłach zbrojnych służyło 14,7 tys. żołnierzy zawodowych, 5,5 tys. poborowych, do tego 11,4 tys. żołnierzy rezerwy, 9,6 tys. pracowników cywilnych i 21,5 tys. żołnierzy Obrony Terytorialnej. "Pomimo swojej małej liczebności posiadają one jednak rozbudowane zdolności i nowoczesne uzbrojenie" - pisali w analizie z końca ub. roku eksperci OSW Jakub Graca i Jacek Tarociński, dodając że w ramach przygotowań do członkostwa Sztokholm podjął decyzję o zwiększeniu wydatków na obronność do ok. 11 mld dolarów (2,1 proc. PKB) w 2024 roku.
Szwecja w NATO. Główne korzyści dla Sojuszu
Amerykański Wilson Center przeanalizował ostatnio zyski z przystąpienia Szwecji do Sojuszu. Finansowany częściowo przez rząd Stanów Zjednoczonych think tank z Waszyngtonu jako pierwszą korzyść wymienia szwedzki przemysł obronny, jeden z największych w Europie. "(...) zatrudnia około 28 tys. osób, a liczba ta prawdopodobnie wzrośnie, zgodnie z rządowymi zapowiedziami znacznego zwiększenia rocznego budżetu obronnego na rok 2024" - piszą w analizie Jason C. Moyer i Henri Winberg.
Kolejny obszar korzyści to wysoki poziom kompetencji technologicznych w szwedzkim sektorze prywatnym. Tu analiza wymienia szeroko zakrojone partnerstwo publiczno-prywatne (np. wspólne inicjatywy uczelni, wojska i firm prywatnych), znaczne fundusze na badania i rozwój oraz wysoko oceniany system edukacji. "Dzięki Szwecji w NATO, dwóch z trzech producentów sprzętu 5G – Ericsson i Nokia – będzie w tym samym sojuszu obronnym" - piszą eksperci. Szwecja posiada też duże ilości kluczowych minerałów - jak rudy żelaza i metale ziem rzadkich.
Trzeci szwedzki wkład w NATO to siły powietrzne - największe w krajach nordyckich i jedne z największych w Europie. Analiza Ośrodka Studiów Wschodnich wymienia 94 myśliwce JAS-39 C/D Gripen, do tego dwa samoloty wczesnego ostrzegania Saab 340 Erieye oraz pięć transportowych C-130H Hercules i jeden samolot-cysternę KC-130H. "Gripeny wyposażono w pociski przeciwokrętowe RBS15 oraz powietrze–powietrze Meteor i AMRAAM, co czyni je szczególnie przydatnymi dla NATO w scenariuszu potencjalnej konfrontacji w regionie Morza Bałtyckiego" - podkreśla OSW. W planach jest już 60 kolejnych Gripenów w najnowszej wersji.
"Szwecja zamierza radykalnie zwiększyć liczbę myśliwców Sojuszu w regionach Morza Bałtyckiego i Arktyki. Zmniejszy to potrzebę zapewniania przez innych głównych sojuszników, takich jak Stany Zjednoczone, obecności powietrznej w regionie, a państwa członkowskie NATO będą mogły teraz odgrywać większą rolę w obronie własnego regionu" - czytamy w analizie Wilson Center.
Do tego analitycy OSW dorzucają rozbudowaną marynarkę wojenną z m.in. siedmioma korwetami, a także drugą w regionie, po niemieckiej, flotę podwodną.
OSW dostrzega kolejny istotny atut - " (...) to kontrola nad Gotlandią, która z punktu widzenia konfliktu z Rosją jest operacyjnie najkorzystniej położoną wyspą na Morzu Bałtyckim".
ZOBACZ TEŻ: "Świat stał się bardziej niebezpiecznym miejscem, ale również NATO stało się silniejsze"
Szwecja w NATO. Wartości
- Wolność, sprawiedliwość i demokracja są częścią naszego DNA. Jesteśmy gotowi bronić tych wartości wspólnie z sojusznikami z NATO - podkreślał premier Ulf Kristersson. Jak mówił jego kraj angażuje się na rzecz pokoju, sprawiedliwości i globalnego bezpieczeństwa. - Od dawna demonstrujemy to poprzez międzynarodowe operacje wojskowe, ale także poprzez nasze zaangażowanie na rzecz powszechnych wolności i praw, pomocy i wolnego handlu. Wartości Szwecji i NATO są w dużej mierze zbieżne - mówił.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock