Szefowa unijnej misji "wróciła do Mińska"

 
Szefowa misji dyplomatycznej na Białorusi Maira Moraeuropa.eu

Po prawie dwóch miesiącach nieobecności spowodowanych kryzysem dyplomatycznym na linii UE-Białoruś, szefowa unijnej misji dyplomatycznej na Białorusi Maira Mora wróciła do Mińska - poinformował w czwartek portal Karta'97.

- Już wróciła i przystąpiła do wykonywania obowiązków - poinformowało portal źródło w przedstawicielstwie dyplomatycznym Unii Europejskiej w Mińsku.

W środę powrócili już do Mińska także ambasadorowie Polski, Szwecji i Litwy. Rzeczniczka białoruskiego MSZ Maria Wańszyna poinformowała również, że na miejsca pracy w Warszawie i Brukseli powrócili ambasadorowie Białorusi.

Wyjazd, sankcje...

28 lutego władze Białorusi poprosiły ambasadorów Polski i UE, Leszka Szerepkę i Mairę Morę, o opuszczenie kraju i udanie się na konsultacje, a także wezwały na konsultacje białoruskich ambasadorów z Warszawy i Brukseli. Była to reakcja Mińska na rozszerzenie 28 lutego przez UE sankcji wobec Białorusi. W geście solidarności Mińsk opuścili wszyscy ambasadorowie państw unijnych.

23 marca Unia Europejska po raz kolejny rozszerzyła sankcje wobec Mińska, zamrażając aktywa 29 firm należących do trzech oligarchów wspierających reżim prezydenta Alaksandra Łukaszenki. Ministrowie spraw zagranicznych państw UE zapowiedzieli wówczas wprowadzanie kolejnych sankcji, "dopóki wszyscy więźniowie polityczni nie zostaną uwolnieni".

Więźniowie na wolności

W połowie kwietnia na Białorusi zwolnionych zostało dwóch więźniów politycznych: były kandydat opozycji i rywal Łukaszenki w wyborach prezydenckich z 2010 roku Andrej Sannikau oraz jego współpracownik Źmicier Bandarenka. Obaj zostali zatrzymani po powyborczych manifestacjach opozycji, oskarżeni o organizację masowych zamieszek i skazani na pobyt w kolonii karnej.

W białoruskich więzieniach wciąż pozostaje jednak kilkunastu więźniów politycznych, w tym inny były kandydat opozycji na prezydenta - Mikoła Statkiewicz, odbywający karę 6 lat kolonii karnej.

Tam i z powrotem

W poniedziałek szefowie dyplomacji państw UE podtrzymali żądanie bezwarunkowego zwolnienia wszystkich więźniów politycznych na Białorusi, wyrażając zadowolenie z uwolnienia dwóch z nich. Jednocześnie dyplomaci przyznali nieoficjalnie, że zdecydowano już o powrocie ambasadorów państw UE do Mińska.

W środę wczesnym popołudniem Sikorski powiedział dziennikarzom, że ambasador RP jest już na Białorusi. - Jeśli ustały powody tego zgrzytu dyplomatycznego w relacjach UE z Białorusią, to mogą też przestać funkcjonować skutki - mówił Sikorski podczas konferencji prasowej. - Wydaje mi się, że możemy mieć satysfakcję z solidarności europejskiej w tej sprawie, która - jak widzimy - jest skuteczna - dodał.

- Przypominam naszą niezmienną politykę warunkowości i niezmienną zachętę dla władz Białorusi na rzecz - po pierwsze zwolnienia więźniów politycznych, co umożliwi dialog z UE, a później przeprowadzenia wyborów parlamentarnych zgodnie ze standardami międzynarodowymi - powiedział Sikorski. Dodał, że spełnienie m.in. tych warunków umożliwiłoby bliską współpracę Białorusi z UE, a także pomoc dla tego kraju.

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: europa.eu