Szefowa MSZ Korei Północnej znów leci do Moskwy

Minister spraw zagranicznych Korei Północnej Choe Son Hui wita się z Władimirem Putinem (zdjęcie z 16.01.2024)
Władimir Putin i Kim Dzong Un na nagraniu archiwalnym
Źródło: Reuters
Szefowa Ministerstwa Spraw Zagranicznych Korei Północnej, Czoe Son Hui, odwiedzi Rosję i Białoruś na zaproszenie rządów obu krajów - podały reżimowe północnokoreańskie media. Informacja ta zbiegła się w czasie z doniesieniami o potencjalnym szczycie Trump-Kim. Według obserwatorów szanse na rozmowy Waszyngtonu z Pjongjangiem maleją.

To nie pierwsza wizyta szefowej MSZ Korei Północnej Czoe Son Hui w Rosji. Ostatnia miała miejsce w listopadzie ubiegłego roku, kiedy spotkała się z Władimirem Putinem.

Według północnokoreańskich mediów teraz dyplomatka otrzymała zaproszenie od rządów Rosji i Białorusi.

Państwowa agencja KCNA nie podała konkretnych dat wizyt w obu tych krajach. Reuters natomiast, powołując się na rosyjską propagandową agencję RIA, przekazał, że szefowa MSZ Korei Północnej będzie w Rosji od 26 do 28 października.

Zdjęcie z 16 stycznia 2024 roku
Minister spraw zagranicznych Korei Północnej Choe Son Hui wita się z Władimirem Putinem
Źródło: ARTEM GEODAKYAN / SPUTNIK / KREMLIN POOL/PAP/EPA

Szanse na szczyt Trump-Kim maleją?

Informacje o wizycie Choe Son Hui w Moskwie zbiegły się w czasie ze spekulacjami dotyczącymi ewentualnego spotkania przywódcy Korei Północnej Kim Dzong Una z prezydentem USA Donaldem Trumpem, który odwiedzi Koreę Południową w dniach 29-30 października w ramach szczytu Wspólnoty Gospodarczej Azji i Pacyfiku.

W ocenie agencji Yonhap doniesienia o wizycie ministry mogą jednak sugerować, że taka rozmowa staje się mniej prawdopodobna. Trump wielokrotnie wyrażał gotowość do kolejnego spotkania z Kimem.

Zdaniem obserwatorów szanse na taki dialog są niewielkie, biorąc pod uwagę zacieśnianie relacji między Pjongjangiem a Moskwą, w tym otwarte wsparcie wojskowe dla działań Rosji na Ukrainie, poprzez wysyłanie swoich żołnierzy do walki po stronie Kremla. Korea Północna intensyfikuje również swoje relacje z Chinami.

Relacje Trump-Kim

Kim Dzong Un sygnalizował otwartość na rozmowy z USA, jednak pod warunkiem rezygnacji Waszyngtonu z żądań denuklearyzacji i uznania Pjongjangu za mocarstwo atomowe. Sam Trump, zapytany podczas lotu do Azji, o swoje stanowisko w kwestii statusu nuklearnego Korei Północnej, określił ten kraj mianem "czegoś w rodzaju mocarstwa nuklearnego".

W sierpniu prezydent USA powiedział dziennikarzom w Gabinecie Owalnym, że ma "bardzo dobre relacje" z dyktatorem Korei Północnej i "nie może doczekać się" ich wspólnego spotkania. Dodał, że chciałby, aby doszło do niego jeszcze w tym roku. Uznał też, że zna przywódcę Korei Północnej "lepiej od prawie wszystkich". 

W czasie swej pierwszej kadencji prezydenckiej (2017-2021) Trump trzykrotnie spotkał się z Kimem - w Singapurze, Hanoi i w wiosce Panmundżom, która leży po stronie północnokoreańskiej w strefie zdemilitaryzowanej między państwami koreańskimi. Negocjacje między Waszyngtonem i Pjongjangiem załamały się jednak z powodu braku porozumienia co do zakresu denuklearyzacji Półwyspu Koreańskiego w zamian za zniesienie sankcji.

Czytaj także: