Szef Pentagonu: nikt nie dostanie wszystkiego, czego chce

Źródło:
TVN24, PAP
Szef Pentagonu: Putin reaguje na siłę
Szef Pentagonu: Putin reaguje na siłęReuters
wideo 2/8
Szef Pentagonu: Putin reaguje na siłęReuters

Mamy doskonałego negocjatora przy stole z pozycji siły, który poradzi sobie zarówno z Władimirem Putinem, jak i Wołodymyrem Zełenskim. Nikt nie dostanie wszystkiego, czego chce - powiedział sekretarz obrony USA Pete Hegseth. Oświadczył też, że mówienie o tym, że Ukraina nie wróci do granic sprzed 2014 roku nie jest ustępstwem wobec Putina, ale realistycznym podejściem.

W Brukseli odbyło się dwudniowe spotkanie w kwaterze głównej NATO, w którym udział wzięli ministrowie obrony krajów członkowskich. Sekretarz obrony USA Pete Hegseth pytany przez dziennikarzy o rozmowę prezydenta USA Donalda Trumpa z prezydentem Władimirem Putinem o sytuacji w Ukrainie powiedział, że "jest powód, dla którego do negocjacji dochodzi właśnie teraz".

- Kilka tygodni po zaprzysiężeniu Donalda Trumpa na prezydenta USA, Władimir Putin reaguje na siłę. W 2014 roku uderzył na Krym? Nie. W trakcie prezydencji Donalda Trumpa przez cztery lata nie było rosyjskiej agresji. W 2022 roku Władimir Putin atakuje Ukrainę, nie w trakcie prezydencji Trumpa. Jakiekolwiek sugestie, że Trump robi coś innego, niż negocjuje z pozycji siły, są nieprawdziwe - mówił sekretarz obrony USA.

Minister obrony USA Pete HegsethReuters

- Mamy doskonałego negocjatora przy stole z pozycji siły, który poradzi sobie zarówno z Władimirem Putinem, jak i Wołodymyrem Zełenskim. Nikt nie dostanie wszystkiego, czego chce - dodał.

ZOBACZ TEŻ: Zełenski: Ukraina nie zaakceptuje uzgodnień bez udziału Kijowa

Hegseth zapewniał też, że negocjacje odbędą się ze stronami rosyjską i ukraińską. - Gdybyście państwo tego nie zauważyli, prezydent Trump dzwonił zarówno do Putina, jak i Zełenskiego - mówił.

Amerykański minister obrony pytany, czy w rozmowach będą też brali udział europejscy sojusznicy z NATO, odpowiedział, że kluczowy jest Trump, który będzie rozmawiać z przywódcami obu krajów, ale "sojusz NATO i europejscy członkowie odegrają w tym ostatecznie rolę", a ewentualna umowa pokojowa będzie "dotyczyć wielu ludzi".

"Trzyma wszystkie karty w ręku"

Minister obrony USA Pete Hegseth oświadczył też w czwartek w Brukseli, że mówienie o tym, że Ukraina nie wróci do granic sprzed 2014 r. nie jest ustępstwem wobec Putina, ale realistycznym podejściem. Dodał, że takie podejście wskazuje na "uznanie twardych realiów władzy w terenie".

- Po wielu inwestycjach i poświęceniach najpierw ze strony Ukraińców, a następnie ze strony sojuszników czas uświadomić sobie, że wynegocjowany pokój będzie wiązał się z pewnego rodzaju ograniczeniami - powiedział szef Pentagonu.

Amerykański polityk odrzucił także zarzuty o to, że tego typu wypowiedzi odbierają Ukrainie i jej sojusznikom przewagę negocjacyjną.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Trump podał prawdopodobne miejsce jego spotkania z Putinem

- Trwają twarde negocjacje prowadzone przez prezydenta Trumpa. Prezydent Zelensky i prezydent Putin rozumieją realia panujące na miejscu. Prezydent Trump, jako negocjator, również rozumie tę dynamikę. Odrzucam założenie, że prezydent Trump nie ma do czynienia z pełnym zestawem kart. Przeciwnie, to on trzyma wszystkie karty w ręku - ocenił Hegseth.

Jak dodał, Putin rozumie tylko język siły, dlatego Trump jest doskonałym pośrednikiem w tym rozmowach. 

Szef Pentagonu: Trump jako biznesmen rozumie, jak tworzyć możliwości

Hegseth podkreślił, że USA dalej przekazują Ukrainie to, co zostało już przyznane. - Uczciwie byłoby powiedzieć, że takie rzeczy, jak przyszłe finansowanie, mniejsze lub większe, mogłyby być również przedmiotem negocjacji, cokolwiek prezydent uzna za najlepszy kij lub marchewkę po obu stronach, aby osiągnąć trwały pokój, rozumiejąc oczywiście motywacje, jakie Władimir Putin miał na Ukrainie od dłuższego czasu - oświadczył.

Szef Pentagonu podkreślił, że jako biznesmen Trump rozumie, jak tworzyć realia i możliwości tam, gdzie inaczej mogłyby nie istnieć. Wskazał na rozmowy, jakie amerykański minister finansów Scott Bessent odbył niedawno w Kijowie z prezydentem Zełenskim. Jak dodał, negocjacje na temat inwestycji i zasobów na Ukrainie będą kontynuowane na Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa.

- Nie chcę wyprzedzać żadnej decyzji ani ogłoszenia, które mogłoby zostać podjęte - powiedział.

Hegseth: wartościami nie da się strzelać, NATO musi zwiększać wydatki na obronność
Hegseth: wartościami nie da się strzelać, NATO musi zwiększać wydatki na obronnośćReuters

"Nie da się strzelać wartościami"

Sekretarz obrony zwracał wielokrotnie uwagę, że kraje członkowskie muszą wydawać więcej na obronność. - Jak powiedział prezydent Trump - dwa procent to początek, ale to nie wystarczy. Nie wystarczy też trzy procent ani cztery procent, raczej bliżej pięciu procent. Realne inwestycje, realna potrzeba - zaznaczył.

- Możemy mówić, ile chcemy na temat wartości. Wartości są rzeczą ważną, ale nie da się strzelać wartościami. Nie da się strzelać flagami. Nie da się strzelać mocnymi przemówieniami. Nie da się niczym zastąpić twardej siły - powiedział szef Pentagonu.

Dodał, że Trump przekazał mu "jasną misję - osiągnąć pokój poprzez siłę oraz że Ameryka jest na pierwszym miejscu".

- NATO to wspaniały sojusz, najskuteczniejszy sojusz obronny w historii. Ale aby przetrwał w przyszłości, nasi partnerzy muszą zrobić o wiele więcej dla obrony Europy. Musimy sprawić, aby NATO znów było wspaniałe - oświadczył Hegseth, a jego ostatnie słowa nawiązywały do hasła ukutego przez Trumpa "Make America Great Again".

- Ta administracja głęboko wierzy w sojusze - kontynuował. -Ale nie miejcie złudzeń - prezydent Trump nie pozwoli nikomu zrobić z wuja Sama wuja frajera - powiedział (ang. "uncle sucker").

Autorka/Autor:ek/gp

Źródło: TVN24, PAP

Źródło zdjęcia głównego: Reuters