W Genewie o przyszłości Ukrainy. Rubio: to był najlepszy dzień w ciągu ostatnich 10 miesięcy

Marco Rubio
Rubio: wspólnie ze stroną ukraińską pracujemy nad planem pokojowym
Źródło: TVN24/Reuters
W Genewie odbyły się rozmowy w sprawie planu pokojowego dla Ukrainy. Sekretarz stanu USA Marco Rubio ocenił, że był to "najbardziej produktywny dzień" od początku zaangażowania w proces pokojowy. Stwierdził jednak, że wciąż do ustalenia pozostaje część rzeczy i potrzebne do tego jest więcej czasu. - Dokonaliśmy bardzo dużego postępu - przyznał szef gabinetu prezydenta Ukrainy Andrij Jermak.

Rozmowy między USA a Ukrainą rozpoczęły się po południu, a około godziny 18 przedstawiciele obu delegacji - Marco Rubio i Andrij Jermak - wyszli, by wygłosić krótkie oświadczenie dla mediów.

- To, jak do tej pory, najbardziej produktywne i znaczące spotkanie w całym tym procesie, myślę, że poczyniliśmy znaczne postępy - powiedział Rubio.

- Wprowadzamy pewne zmiany (w dotychczasowym planie - red.), korekty, mając nadzieję na zmniejszenie naszych różnic i zbliżenie się do czegoś, co będzie bardzo akceptowalne zarówno dla Ukrainy, jak i dla Stanów Zjednoczonych - mówił dalej.

CZYTAJ WIĘCEJ: Europejska kontrpropozycja punkt po punkcie

Jak dodał, ostateczny plan pokojowy musi zostać zaakceptowany przez prezydentów, lecz jest pewny, że do tego dojdzie. Wyraził nadzieję, że zaakceptuje go też Rosja. - Myślimy, że w ciągu ostatnich dziewięciu miesięcy zdobyliśmy dość istotne informacje na temat niektórych kwestii, które są dla nich (Rosjan) naprawdę ważne - dodał.

Andrij Jermak i Marco Rubio po pierwszej turze rozmów w Genewie
Andrij Jermak i Marco Rubio po pierwszej turze rozmów w Genewie
Źródło: PAP/EPA/MARTIAL TREZZINI

Jermak: jest bardzo duży postęp

Jermak potwierdził słowa amerykańskiego sekretarza stanu o postępach w rozmowach.

- Dokonaliśmy bardzo dużego postępu i zmierzamy ku sprawiedliwemu i trwałemu pokojowi, na jaki zasługuje naród ukraiński i jakiego pragnie bardziej niż ktokolwiek inny na tej planecie - podkreślił. Zapowiedział dalsze rozmowy z Amerykanami i państwami europejskimi w nadchodzących dniach.

Jermak - po tym, jak prezydent USA Donald Trump skrytykował w niedzielę ukraińskie władze za nieokazywanie wdzięczności dla Ameryki - podziękował "wielkim przyjaciołom, Stanom Zjednoczonym i prezydentowi Trumpowi, (...), za oddanie na rzecz doprowadzenia do pokoju".

Zapowiedział, że w najbliższych dniach będzie pracował nad "połączeniem propozycji", odnosząc się do zgłoszonej kontrpropozycji planu pokojowego przez państwa europejskie. Według agencji Reutera zawiera ona między innymi zwiększenie ograniczenia liczebności ukraińskich sił do 800 tysięcy (plan USA mówił o 600 tysiącach), zakłada gwarancje bezpieczeństwa USA dla Ukrainy wzorowane na tych NATO-wskich oraz mówi, że punktem wyjścia do negocjacji na temat terytorium ma być obecna linia kontaktu.

Rubio: to był najlepszy dzień w całych 10 miesiącach pracy nad tymi problemami

Wieczorem, po zakończonych rozmowach, Rubio jeszcze raz wyszedł do dziennikarzy. - To był najlepszy dzień w naszych całych 10 miesiącach pracy nad tymi problemami - powiedział.

- Jest kilka kwestii, nad którymi musimy nadal pracować, (...), praca nadal trwa, a ponieważ to wciąż proces, to nie chcę ogłaszać zwycięstwa ani końca. Nadal jest trochę pracy do wykonania, ale posunęliśmy się dziś o wiele dalej niż na początku, kiedy zaczynaliśmy i na pewno jesteśmy dalej, niż byliśmy tydzień temu - dodał.

Rubio odmówił omawiania publicznie jakichkolwiek szczegółów i zmian dotyczących poszczególnych punktów programu.

Marco Rubio
Marco Rubio
Źródło: PAP/EPA/MARTIAL TREZZINI

Umierow: plan pokojowy jest na końcowym etapie uzgodnień

Wcześniej głos zabrał inny uczestnik ukraińskiej delegacji, sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy Rustem Umierow.

"Aktualna wersja dokumentu, choć jest już na końcowym etapie uzgodnień, odzwierciedla większość kluczowych ukraińskich priorytetów. Bardzo cenimy sobie konstruktywną współpracę ze Stanami Zjednoczonymi oraz ich uważne podejście do naszych uwag - to pozwala posuwać się naprzód we wspólnym procesie. Oczekujemy dalszego postępu w ciągu dzisiejszego dnia" - napisał Umierow w komunikatorze Telegram.

Delegacje USA i Ukrainy w Genewie
Delegacje USA i Ukrainy w Genewie
Źródło: PAP/EPA/MARTIAL TREZZINI

W rozmowach w Genewie nie uczestniczą przedstawiciele Moskwy, ale - jak donosi Reuters - USA chcą niedługo zorganizować bilateralne spotkanie z rosyjską delegacją.

Według kluczowych państw Europy 28-punktowy plan pokojowy, negocjowany przez USA i Rosję, zakłada zbyt dalekie ustępstwa wobec Kremla. Z tego powodu europejscy liderzy mieli przesłać władzom w Waszyngtonie i Kijowie swoją kontrpropozycję, która - jak się ocenia - może być też przedmiotem niedzielnych rokowań w Genewie.

Przyjazd delegacji na rozmowy w Genewie
Przyjazd delegacji na rozmowy w Genewie
Źródło: TVN24

Sikorski: jeszcze w niedzielę rozmowa, przedstawię nasze sugestie

Po godzinie 18 wicepremier i szef Ministerstwa Spraw Zagranicznych Radosław Sikorski przekazał, że jeszcze w niedzielę odbędzie się rozmowa konferencyjna ministrów spraw zagranicznych Unii Europejskiej i Wielkiej Brytanii i ministra spraw zagranicznych Ukrainy "w sprawie rosyjsko-amerykańskich propozycji pokojowych".

"Przedstawię nasze sugestie. Naturalnie nic co dotyczy Polski, nie może być zdecydowane bez naszej zgody" - napisał.

Zełenski: wszyscy chcemy pozytywnego rezultatu

Wcześniej spotkanie w Genewie skomentował prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski

"Właśnie w tym czasie w Szwajcarii spotykają się zespoły, które będą pracować nad krokami prowadzącymi do zakończenia wojny. Dobrze, że dyplomacja została ożywiona i że rozmowy mogą być konstruktywne" - napisał.

Podkreślił, że ważne jest nie tylko zatrzymanie obecnych działań wojennych, ale także, "aby wojna nigdy nie wybuchła na nowo". Jak dodał, "wszyscy chcemy pozytywnego rezultatu".

"Plan pisany cyrylicą"

- To jest plan de facto pisany cyrylicą - komentował w niedzielę w TVN24 Marcin Bużański, dyrektor Centrum Dyplomacji i Negocjacji Uniwersytetu Civitas. Zaznaczył jednak, że wciąż bazujemy na spekulacjach.

W jego ocenie jest to "ewidentnie zagrywka Rosji" przeprowadzona "bardzo zręcznie" przez specjalnego wysłannika Władimira Putina Kiriłła Dmitrijewa. Dodał, że on wraz z wysłannikiem Donalda Trumpa Stevem Witkoffem "pokazują, że są wiodącą siłą w tym planie".

- Ten plan w takim kształcie jest oczywiście nie do zaakceptowania przez Ukrainę i jej partnerów europejskich, bo oznacza on nie tylko kapitulację i osiągnięcie celów rosyjskich, ale de facto zaproszenie do dalszych ataków ze strony Rosji, bo w takim kształcie on do tego doprowadzi na 100 procent - przestrzegał ekspert.

Zaznaczył, że europejscy i ukraińscy przywódcy mają tego świadomość i będą robić wszystko, by przekształcić projekt planu pokojowego w taki sposób, aby był on akceptowalny dla Kijowa i Europy, a nie opierał się na postulatach Moskwy. Jego zdaniem "będzie to niezwykle trudne", ale Ukraina i jej europejscy partnerzy "nie mają innego wyjścia".

Donald Trump
Donald Trump
Źródło: PAP/EPA/GRAEME SLOAN / POOL

Dyplomatyczny koncert i zaklinanie Trumpa

- Możemy się spodziewać koncertu dyplomatycznego w najbliższych dniach i tygodniach, a także hiperaktywności zarówno zakulisowej, jak i publicznej tak zwanych europejskich zaklinaczy Donalda Trumpa - powiedział Bużański. Wymienił w tym miejscu sekretarza generalnego NATO Marka Rutte, premier Włoch Giorgię Meloni oraz prezydenta Finlandii Alexandra Stubba.

- Oni wszyscy mają dobre relacje, są blisko ucha Trumpa i z pewnością będą w sposób bardzo intensywny próbowali zmienić pozycję, przesunąć to porozumienie w stronę Europy i w stronę Ukrainy. Możemy się oczywiście spodziewać tutaj bardzo silnego stanowiska państw Unii Europejskiej - przewidywał komentator.

W jego opinii Europa powinna rozpatrzeć także "plan B, w którym nie dochodzi do porozumienia". - Jest ryzyko, że Stany Zjednoczone zrobią wtedy dwa kroki do tyłu i powiedzą: spróbowaliśmy, ale teraz to już naprawdę nie jest nasza sprawa, bo strony nie są chętne - ostrzegał Bużański. W takiej sytuacji - dodał - Europa będzie musiała "podjąć olbrzymi wysiłek", by zapewnić wsparcie broniącej się Ukrainie bez pomocy Waszyngtonu.

Steve Witkoff i Donald Trump
Steve Witkoff i Donald Trump
Źródło: PAP/EPA/SARAH YENESEL

28 punktów Trumpa

Portal Axios opublikował w czwartek szczegóły dotyczące amerykańskiego planu pokojowego dla Ukrainy. Zgodnie z nim Kijów ma zobowiązać się m.in. do nieprzystępowania do NATO, ograniczenia liczebności wojsk do 600 tys. żołnierzy oraz oddania Rosji części terytorium.

Dziennik "Washington Post" przekazał doniesienia, według których w europejskiej kontrpropozycji znalazł się m.in. postulat, by ukraińska armia nie podlegała żadnym ograniczeniom pod względem liczebności. Kraje partnerskie Kijowa z Europy mają też proponować, by Ukraina odzyskała kontrolę nad Zaporoską Elektrownią Jądrową, Kachowską Elektrownią Wodną i Mierzeją Kinburnską, okupowanymi od 2022 r. przez Rosję.

OGLĄDAJ: "Ten 28-punktowy plan chyba nie miał wypłynąć tak szybko". Kto go wynegocjował?
pap_20251118_1PD

"Ten 28-punktowy plan chyba nie miał wypłynąć tak szybko". Kto go wynegocjował?

Ten i inne materiały obejrzysz w subskrypcji
Czytaj także: