Przewodniczący Rady Europejskiej Charles Michel po zakończeniu nieformalnego szczytu szefów państw i rządów Unii Europejskiej w Słowenii oświadczył, że UE musi rozwijać swoje zdolności do samodzielnego działania i być bardziej niezależna od innych regionów świata. - Jesteśmy zdeterminowani, aby wykorzystać nasze mocne strony w ograniczeniu krytycznej zależności - powiedział.
Podczas nieformalnego szczytu w Słowenii szefowie państw i rządów Unii Europejskiej rozpoczęli debatę o roli UE w świecie. Dyskusja ma być kontynuowana podczas kolejnego ich spotkania 21 i 22 października.
- Jesteśmy zdeterminowani, aby wykorzystać nasze mocne strony w ograniczeniu krytycznej zależności - podkreślił szef Rady Europejskiej Charles Michel, dodając, że chodzi głównie o takie kwestie, jak bezpieczeństwo, obronność i gospodarka, zwłaszcza w kontekście Chin.
Przed rozpoczęciem nieformalnego szczytu Michel stwierdził, że "wszyscy widzieliśmy, co wydarzyło się w Afganistanie, co stało się w regionie Indo-Pacyfiku, co stało się z Chinami".
Dodał, że Unia Europejska musi wykazać się "inteligencją zbiorową" w kształtowaniu swojej reakcji. - Nasza jedność jest bardzo silnym atutem, podejście wielostronne to DNA Unii Europejskiej - podkreślił.
Europejscy przywódcy rozmawiają o Afganistanie i relacjach z Chinami
Zgodnie z zapowiedziami europejscy przywódcy w Słowenii, która sprawuje półroczną prezydencję w Radzie Unii Europejskiej, skupili się w rozmowach na sytuacji w Afganistanie, pakcie wojskowo-technologicznym USA, Wielkiej Brytanii i Australii (AUKUS) oraz na relacjach z Chinami.
W środę odbędzie się szczyt UE–Bałkany Zachodnie, który - jak podkreślił Michel w zaproszeniu wystosowanym do uczestników - "będzie idealną okazją, by przypomnieć o strategicznym znaczeniu Bałkanów Zachodnich dla Unii oraz by omówić nasze zaangażowanie względem tego regionu".
Źródło: PAP