Reakcja na zmiany w sądach. Rzecznik rządu: potwierdza, że idziemy w dobrym kierunku

Waldemar Żurek
Żurek: nie wycofam się z rozporządzenia zmieniającego regulamin urzędowania sędziów
Źródło: TVN24
Rzecznik rządu Adam Szłapka odniósł się do krytyki rozporządzenia ministra Waldemara Żurka, nowelizującego regulamin sądów, podkreślając, że "to dobry kierunek", choć "boli tych, którzy latami demolowali system prawny". Żurek, pytany w piątek w TVN24 o wycofanie rozporządzenia, zapewnił, że jest ono zgodne z prawem i konstytucją.

Rozporządzenie ministra sprawiedliwości, nowelizujące regulamin urzędowania sądów, ogłoszono w Dzienniku Ustaw we wtorek. Nowelizacja odnosi się między innymi do kwestii funkcjonowania systemu losowego przydziału spraw sędziom (SLPS).

Zmiana wzbudziła kontrowersje i krytykę ze strony opozycyjnych polityków. Wskazywali między innymi na dodany do regulaminu zapis stanowiący, że "przewodniczący wydziału może zdecydować w przypadku potrzeby poprawy efektywności pracy wydziału, że sprawy rozpoznawane w składzie trzech sędziów SLPS przydzieli referentom, a pozostałych dwóch członków składu wyznaczy przewodniczący wydziału według zasad określonych przez prezesa sądu po zasięgnięciu opinii kolegium właściwego sądu".

Szłapka: minister Żurek ma plan

Do sprawy odniósł się w sobotę rzecznik rządu. "Jeżeli potrzebne i zgodne z Konstytucją zmiany bolą tych, którzy latami demolowali polski system prawny - to tylko potwierdza, że idziemy w dobrym kierunku" - napisał w w serwisie X.

Szłapka zapowiedział, że rząd "nie cofnie się o krok". "Minister Żurek ma plan i będzie go wdrażał. Stoi za nim cała Koalicja 15. października" - podkreślił.

"Nie wycofam się"

Późnym wieczorem w piątek minister sprawiedliwości Waldemar Żurek opublikował wpis w serwisie X, w którym zadeklarował, że "nie wycofa się" ze zmian.

"Mam wrażenie, że stanowię pewne zagrożenie dla tego obozu, który kiedyś tworzył państwo autorytarne – nie boję się użyć tego słowa. Widzieliśmy kilka lat temu, dokąd zmierza Polska - niszczenie konstytucji, zrywanie kadencji Krajowej Rady Sądownictwa, niezaprzysięganie legalnych sędziów Trybunału Konstytucyjnego, zrywanie kadencji I Prezes Sądu Najwyższego, ręczne sterowanie sądami, niszczenie samorządu sędziowskiego - lista jest bardzo długa" - napisał szef MS.

W piątek szef resortu sprawiedliwości w programie "#BezKitu" w TVN24 podkreślił, że gdyby Trybunał Konstytucyjny funkcjonował prawidłowo, to sprawa mogłaby zostać poddana kontroli konstytucyjnej.

- Ideałem byłoby, gdybyśmy mieli sytuację taką, że mamy funkcjonujący prawidłowo Trybunał Konstytucyjny. Wtedy moglibyśmy takie akty poddać kontroli (konstytucyjnej - red.) i powiedzieć, czy one są właściwie uchwalone, czy one wykraczają poza kompetencję ustawową - odpowiedział. Przyznał, że "niestety tego trybunału nie mamy".

- Na ten moment nie widzę żadnych podstaw, żeby się wycofywać z takiego rozwiązania, które przyjąłem. Uważam, że ono jest dobre, zgodne z prawem, zgodne z naszą konstytucją - dodał minister Żurek.

Prezydent krytykuje rozporządzenie

Rozporządzenie Żurka skrytykował między innymi Karol Nawrocki, który ocenił, że jest ono "ostentacyjnym aktem bezprawia". "Próba zastępowania ustaw rozporządzeniem uderza w porządek konstytucyjny i w legitymację demokratyczną władzy ustawodawczej. Projektowane reguły ustalania składu sądu mają stać się nieweryfikowalne po to, by umożliwić ręczne sterowanie doborem sędziów pod polityczne potrzeby i oczekiwania rządzących" - napisał prezydent.

Stanowisko prezydenta przedstawił w piątkowym oświadczeniu także szef jego kancelarii Zbigniew Bogucki. Ocenił, że szef MS "nie działa w granicach prawa, lecz chce je zastępować". Jak ocenił, zawarte w rozporządzeniu Żurka instrumenty "w istocie kreują pozaustawowe wyjątki od losowości i niezmienności składów sędziowskich - a więc brutalnie ingerują w materię zastrzeżoną wyłącznie dla ustawy".

CZYTAJ TAKŻE: Nawrocki "wzywa wszystkich sędziów"

Co zmienia nowelizacja rozporządzenia?

Sam Żurek tłumaczył w piątek w nagraniu zamieszczonym w mediach społecznościowych, na czym polegają zmiany.

- SLPS, czyli system losowego przydziału spraw, zwany był do tej pory przez sędziów "ziobrolotkiem", dlatego że od jednego człowieka w Ministerstwie Sprawiedliwości mogło zależeć, co zostanie komu przydzielone. Tak mówią informatycy - powiedział.

Jak wyjaśnił, teraz MS chce "zrobić inaczej". - Referent będzie wylosowywany, ale już przewodniczący wydziału w każdym sądzie będzie mógł dobrać - według jasnej procedury, ustalonej przez prezesa i zaopiniowanej przez kolegium, jak dobierać - pozostałych dwóch do składu - powiedział Żurek.

- To jest o tyle istotne, że ten "ziobrolotek" powodował chaos w wydziałach. Tak naprawdę bardzo trudno było stworzyć składy. Te losowania powodowały to, że jeden sędzia mógł być w wielu składach, biegał pomiędzy rozprawami. To wydłużało postępowanie - zaznaczył Żurek.

Dodał, że zmiana ma na celu przywrócenie sytuacji, kiedy "mamy możliwość szybszego załatwiania spraw". - Mam nadzieję, że to w praktyce zda egzamin - powiedział.

OGLĄDAJ: TVN24 HD
pc

TVN24 HD
NA ŻYWO

pc
Ten i inne materiały obejrzysz w subskrypcji
Czytaj także: