Stoltenberg o "najważniejszym zadaniu", Zełenski o "szacunku". "Niepewność jest słabością"

Aktualizacja:
Źródło:
Reuters, PAP

Na szczycie NATO w Wilnie Stany Zjednoczone "wyślą pozytywny sygnał" w sprawie członkostwa Ukrainy w Sojuszu Północnoatlantyckim - poinformował we wtorek doradca prezydenta USA ds. bezpieczeństwa narodowego Jake Sullivan. - Najważniejszym zadaniem jest w tej chwili zapewnienie, że Ukraina przetrwa jako niezależne państwo i że rosyjski prezydent przegra tę wojnę - podkreślił sekretarz generalny Sojuszu Jens Stoltenberg. Tymczasem Wołodymyr Zełenski poinformował, że otrzymał "sygnał", iż pewne sfomułowania dotyczące członkostwa Ukrainy w NATO "są omawiane bez udziału" Kijowa. "Ukraina zasługuje na szacunek" - oświadczył.

W dniach 11-12 lipca w Wilnie odbywa się szczyt NATO, w którym udział biorą m.in. prezydent USA Joe Biden, prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, prezydent Polski Andrzej Duda, minister spraw zagranicznych Zbigniew Rau i minister obrony Mariusz Błaszczak. Głównymi kwestiami poruszanymi podczas szczytu będzie inwazja Rosji na Ukrainę oraz plany dotyczące przystąpienia do sojuszu Ukrainy i Szwecji.

Na konferencji prasowej przed rozpoczęciem szczytu Jake Sullivan powiedział, że Stany Zjednoczone i sojusznicy "wyślą pozytywny sygnał" w sprawie przyszłego członkostwa Ukrainy w NATO. Poinformował też, że na szczycie zostanie uzgodniony nowy pakiet pomocy dla Ukrainy.

CZYTAJ TEŻ: Pięć powodów, dlaczego szczyt w Wilnie jest tak ważny dla NATO

Szef NATO o "ważnych decyzjach"

W podobnym tonie wypowiedział się we wtorek sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg. - Ukraina znacznie zbliżyła się do Sojuszu Północnoatlantyckiego. Nadszedł czas, aby odzwierciedlić to we wszystkich decyzjach NATO - oświadczył na briefingu dla mediów przed oficjalnym rozpoczęciem szczytu w Wilnie. Mówiąc o planach dotyczących dwudniowych rozmów przywódców Sojuszu, zaznaczył, że "podjęte zostaną ważne decyzje dotyczące wysłania jasnego sygnału, że nadal jesteśmy razem z Ukrainą".

- Oczekuję, że sojusznicy wyślą jasny i pozytywny sygnał w sprawie drogi prowadzącej Ukrainę do NATO - wskazał Stoltenberg.

- Zaproponuję rozwinięcie współpracy i interoperacyjności wojsk Sojuszu i Ukrainy, usunięcie Planu Działań na Rzecz Członkostwa (MAP), dalsze wzmocnienie zdolności odstraszających NATO i zwiększenie liczby oddziałów szybkiego reagowania - zapowiedział sekretarz generalny NATO.

- Najważniejszym zadaniem jest w tej chwili zapewnienie, że Ukraina przetrwa jako niezależne państwo i że rosyjski prezydent przegra tę wojnę. Bez tego nie będzie nawet możliwości rozmawiania o członkostwie Ukrainy w NATO - podkreślił szef Paktu Północnoatlantyckiego.

W ubiegły piątek Stoltenberg zapowiedział na konferencji prasowej w Brukseli, że na szczycie Sojuszu w Wilnie zostanie utworzona Rada NATO-Ukraina, by zacieśnić współpracę z Kijowem. Przekazał, że oczekuje, iż sojusznicy zgodzą się na składający się z trzech elementów pakiet dotyczący wsparcia dla walczącej z Rosją Ukrainy. Jedną z części tego pakietu ma być właśnie utworzenie Rady NATO-Ukraina, kolejną - stworzenie wieloletniego programu wsparcia militarnego, by zbliżyć do siebie siły NATO i wojska Ukrainy oraz zapewnić ich "pełną interoperacyjność". Jako trzeci punkt wymienił "potwierdzenie przez zjednoczonych sojuszników, że Ukraina zostanie członkiem NATO".

Zełenski: tutaj chodzi o szacunek

Przed przybyciem na szczyt NATO prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski opublikował wpis na Twitterze, w którym wyraził oburzenie faktem, że pewne kwestie dotyczące ukraińskiej drogi do Sojuszu są - jak twierdzi - negocjowane za plecami Kijowa. Ton jego wpisu nie koresponduje z optymizmem, jaki dało się wyczuć w oświadczeniach Sullivana i Stoltenberga.

"Cenimy naszych sojuszników. Nasze wspólne bezpieczeństwo jest dla nas ważne. I zawsze doceniamy otwartą dyskusję. Ukraina będzie reprezentowana na szczycie NATO w Wilnie. Bo tutaj chodzi o szacunek" - napisał prezydent Ukrainy. "Ale - dodał - Ukraina również zasługuje na szacunek".

"Teraz w drodze do Wilna otrzymaliśmy sygnał, że pewne sfomułowania są omawiane bez udziału Ukrainy. Chciałbym zaznaczyć, że dotyczą one zaproszenia Ukrainy do NATO, a nie jej członkostwa w Sojuszu" - twierdzi Zełenski. Nie precyzuje jednak w tweecie, o jakie sformułowania chodzi i kto je wysuwa. Prawdopodobnie chodzi o przygotowywaną treść porozumienia końcowego, które zwieńczy rozpoczynający się właśnie szczyt.

W jego ocenie to "bezprecedensowe i absurdalne" byłoby "nieokreślonie ram czasowych ani dla wystosowania zaproszenia, ani dla członkostwa Ukrainy" w NATO. "Jednocześnie dodaje się niejasne sformułowanie o 'warunkach' nawet w przypadku samego zaproszenia Ukrainy" - napisał ukraiński przywódca.

"Wygląda na to, że nie ma gotowości ani do zaproszenia Ukrainy do NATO, ani do jej przyjęcia do Sojuszu" - oznajmił Zełenski. Jego zdaniem oznacza to pozostawienie otwartej furtki do tego, by członkostwo Ukrainy w NATO stanowiło przedmiot negocjacji w przyszłych rozmowach z Rosją. "A dla Rosji to oznacza motywację do kontynuowania terroru" - oświadczył. "Niepewność jest słabością. I będę o tym otwarcie dyskutował na szczycie" - zapowiedział prezydent Ukrainy.

Spotkanie prezydentów Ukrainy i USA

Prezydent USA Joe Biden spotka się z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim podczas indywidualnego spotkania w środę na Litwie – poinformował Reuters, powołując się na informacje pochodzące od amerykańskiego urzędnika.

W poniedziałek wieczorem Zełenski właściwie potwierdził swój udział w szczycie NATO w Wilnie. - To dla mnie zaszczyt reprezentować takich ludzi i taką Ukrainę - powiedział w wieczornym przemówieniu wideo.

- Kiedy ubiegaliśmy się o włączenie do NATO, mówiliśmy szczerze. Tak naprawdę Ukraina jest już w Sojuszu. Nasza broń jest bronią Sojuszu. Nasze wartości są tym, w co wierzy Sojusz. A nasza obrona jest tym elementem europejskiej formuły, który czynią ją zjednoczoną, wolną i pokojową - mówił Zełenski. Jak podkreślił, "bardzo ważne jest to, że w Wilnie planowane są spotkania dwustronne na różnych szczeblach: krajów europejskich, Kanady, USA, Japonii". - Priorytety są absolutnie oczywiste, obejmują one obronę zarówno naszych miast, jak i wszystkich społeczności na całym terytorium Ukrainy. Pracujemy nad stworzeniem kompleksowej tarczy powietrznej, chodzi również o broń dla frontu. Ten temat również zostanie poruszony podczas rozmów. Na pewno zajmiemy się także innymi aspektami ochrony życia i naszego wspólnego bezpieczeństwa - zapowiedział. 

Sullivan: Prezydent Biden będzie rozmawiał o gwarancjach bezpieczeństwa dla Ukrainy 

W niedzielę doradca prezydenta USA Jake Sullivan informował, że Biden podniesie podczas szczytu NATO w Wilnie temat gwarancji bezpieczeństwa dla Ukrainy opartych na modelu izraelskim i będzie rozmawiał o tym z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim. Jak dodał, rozwiązanie to opiera się na dwustronnych zobowiązaniach do dostarczania pomocy wojskowej

- Koncepcja polega na tym, że Stany Zjednoczone razem z sojusznikami i partnerami w ramach multilateralnych wynegocjują dwustronne długoterminowe zobowiązania bezpieczeństwa z Ukrainą, co oznaczałoby, że Stany Zjednoczone byłyby gotowe do udzielenia różnych form pomocy wojskowej, wywiadowczej, wymiany informacji, wsparcia cybernetycznego i innych form materialnego wsparcia, tak by Ukraina była w stanie się obronić i odstraszyć przyszłą agresję - powiedział Sullivan podczas briefingu prasowego na pokładzie prezydenckiego samolotu Air Force One w drodze do Londynu.

Autorka/Autor:momo/kg

Źródło: Reuters, PAP