Pierwszy dzień szczytu NATO w Wilnie. "De facto to Ukraina już jest członkiem Sojuszu"

Źródło:
TVN24
Bieniek o Ukrainie w NATO: to nie autostrada, ale droga jest już bardziej prosta
Bieniek o Ukrainie w NATO: to nie autostrada, ale droga jest już bardziej prostaTVN24
wideo 2/6
Bieniek o Ukrainie w NATO: to nie jest autostrada, ale droga jest już bardziej prostaTVN24

Ukraina będzie w NATO, ale pewne gwarancje muszą być spełnione - powiedział w "Faktach po Faktach" generał Mieczysław Bieniek, były zastępca dowódcy NATO do spraw transformacji. Eksperci dyskutowali o ustaleniach po pierwszym dniu szczytu NATO w Wilnie. Były ambasador RP w Kijowie Jan Piekło ocenił, że "de facto to Ukraina już jest członkiem Sojuszu". - Broni wschodniej flanki NATO przy pomocy sprzętu wojskowego z Zachodu - zwrócił uwagę.

W Wilnie rozpoczął się we wtorek szczyt NATO. Na konferencji prasowej sekretarz generalny Sojuszu Jens Stoltenberg przekazał, że "dzisiaj sojusznicy uzgodnili pakiet zawierający trzy elementy, które zbliżą Ukrainę do NATO". - Po pierwsze - nowy wieloletni program wsparcia dla Ukrainy po to, aby wesprzeć przejście od sprzętu oraz doktryn postsowieckich do NATO-wskich, pomóc odbudować sektor zbrojeniowy, a także zapewnić wsparcie w sektorze sprzętu medycznego - mówił.

CZYTAJ TAKŻE: Stoltenberg: potwierdziliśmy, że Ukraina stanie się członkiem NATO

- Po drugie - Rada NATO-Ukraina dla rozwiązywania sytuacji kryzysowych, konsultacji i procesu podejmowania decyzji, gdzie będziemy spotykać się jako równi partnerzy - zaznaczył.

- Po trzecie - zapowiedział Stoltenberg - "potwierdziliśmy, że Ukraina stanie się członkiem NATO". - Uzgodniliśmy, że usuniemy wymóg dotyczący Planu Działań na rzecz Członkowska (MAP - red.). Zmieni to drogę do członkowska dla Ukrainy z procesu dwuetapowego do jednoetapowego - powiedział szef NATO.

Do tych wypowiedzi odnieśli się goście wtorkowego wydania "Faktów po Faktach".

Bieniek: to nie autostrada, ale droga jest już bardziej prosta

Generał Mieczysław Bieniek, były zastępca dowódcy NATO do spraw transformacji, ocenił, że "jak zwykle każdy szczyt jest historyczny". - Ten jest bardzo historyczny, bo był szczytem oczekiwań. Oczekiwań wielu państw, między innymi oczekiwań Ukrainy, że dostaną jasną, klarowną deklarację, że będą w NATO - wyjaśnił. 

- Tak, oni będą w NATO, ale pewne gwarancje muszą być spełnione. Wiem, że oni są trochę zawiedzeni. To nie jest autostrada, ale to jest droga już bardziej prosta. Ten MAP, który obowiązuje wszystkie państwa, które chcą wejść do NATO, jest uproszczony - podkreślił generał.

Jak dodał, "państwo, które jest w stanie wojny, nie może być przyjęte do NATO". - Bo inaczej musielibyśmy zagwarantować artykuł 5., czyli bezpośrednio włączyć się do wojny - zaznaczył.

Byrt: NATO powinno powoli zacząć się zastanawiać, co zrobić z takim przypadkiem

Były ambasador RP w Niemczech i Francji Andrzej Byrt odniósł się do wtorkowego wpisu Wołodymyra Zełenskiego. Prezydent Ukrainy oświadczył, że brak ram czasowych nie tylko dla członkostwa Ukrainy w NATO, ale i dla jej zaproszenia do akcesji byłby absurdem.

ZOBACZ TAKŻE: Atak Rosji na Ukrainę. Relacja na żywo w tvn24.pl

- Zełenski był dzisiaj rozżalony w swoim tweecie, który puścił w świat, ale trudno mu się dziwić - stwierdził gość "Faktów po Faktach". Ocenił, że "zasada, że nie przyjmujemy członka, czy potencjalnego członka wtedy, kiedy on toczy wojnę, (...) to zachęta dla Rosji, żeby trwać w stanie wojny z Ukrainą".

Dopytywany, czy było inne rozwiązanie, odparł przecząco. - Ale moim zdaniem NATO powinno powoli zacząć się zastanawiać, co zrobić z takim przypadkiem. Przecież Traktat NATO zaczyna się od preambuły przypominającej zasady Karty Narodów Zjednoczonych, które mówią: nikt nikomu nie będzie groził nawet użyciem siły, a cóż dopiero stosował użycie siły do rozstrzygania konfliktów - zwrócił uwagę Byrt.

Byrt: NATO powinno powoli zacząć się zastanawiać, co zrobić z takim przypadkiem
Byrt: NATO powinno powoli zacząć się zastanawiać, co zrobić z takim przypadkiemTVN24

Piekło: de facto to Ukraina już jest członkiem NATO

Były ambasador RP w Kijowie Jan Piekło ocenił, że "de facto to Ukraina już jest członkiem NATO". - Broni wschodniej flanki NATO, broni przy pomocy oręża, przy pomocy sprzętu wojskowego, który jest NATO-wski, zachodni, używając do tego również strategii, której się nauczyła i posługując się również danymi wywiadowczymi NATO - zwrócił uwagę.

- Myślę, że to jest bardzo ważne, żeby sobie to uświadomić, że Ukraina właściwie de facto jest w NATO, natomiast rzeczywiście prowadzone są działania wojenne na terytorium Ukrainy, co jest na pewno jakimś hamulcem - dodał.

Piekło: de facto to Ukraina już jest członkiem NATO
Piekło: de facto to Ukraina już jest członkiem NATOTVN24

Odnosząc się do "stanowiska Stanów Zjednoczonych" podczas szczytu NATO, gość "Faktów po Faktach" zwrócił uwagę, że "tu już nie chodzi tylko o Ukrainę i o Rosję". -  Tam jest kwestia Chin i zauważmy, że w tym szczycie NATO bierze udział czterech przywódców ważnych krajów rejonu Pacyfiku, czyli Korei Południowej, Japonii, Australii i Nowej Zelandii - powiedział.

Autorka/Autor:pp / prpb

Źródło: TVN24

Tagi:
Raporty: