Ciężarówki ze szczątkami malezyjskiego boeinga wjadą na terytorium Polski w piątek nad ranem. Konwój przekroczy granicę ukraińsko-polską w Korczowej i autostradą A4 pojedzie do Holandii. W sumie przez nasz kraj przejadą trzy konwoje - poinformował TVN24 rzecznik policji Mariusz Sokołowski.
Pierwszych kilka ciężarówek przewożących szczątki samolotu, który 17 lipca został zestrzelony w Donbasie, przejedzie m.in. przez Tarnów, Rzeszów, Kraków i Wrocław. Granicę z Niemcami przekroczy w Jędrzychowicach koło Zgorzelca.
Kolejne dwa konwoje przejadą przez Polskę w sobotę, 6 grudnia i niedzielę, 7 grudnia.
Szczątki trafiły do Charkowa
W poniedziałek, 25 listopada, pozostałości samolotu, zebrane z pola w pobliżu miasta Torez w Donbasie, dotarły do Charkowa. Informowano wtedy, że jest dopracowywany plan przetransportowania szczątków maszyny do Holandii koleją. Przedstawiciel misji ds. wyjaśnienia przyczyn katastrofy powiedział, że eksperci liczą na otrzymanie do dyspozycji pociągu.
Ostatecznie zrezygnowano z tego, a plan przewozu szczątków boeinga tirami opracowali czterej specjaliści od transportu drogowego z Holandii.
Dramat w niebie
Holendrzy stanowili dwie trzecie pasażerów samolotu Malaysia Airlines, który 17 lipca został zestrzelony prawdopodobnie rakietą ziemia-powietrze odpaloną z terenów opanowanych przez prorosyjskich separatystów. Zginęło 298 osób, w tym 193 obywateli Holandii, 43 Malezyjczyków i 38 Australijczyków.
Wciąż nie jest znana dokładna przyczyna katastrofy boeinga. Pod koniec października badający katastrofę holenderski prokurator Fred Westerbeke powiedział "Spieglowi", że nie dysponuje dowodami, które pozwoliłyby na wyciągnięcie wniosków co do przyczyn tragicznego wydarzenia. Oświadczył, że nadal uważa wersję mówiącą o zestrzeleniu samolotu przez rakietę ziemia-powietrze za najbardziej prawdopodobną, lecz zaznaczył, że brane są pod uwagę także inne możliwości.
Ukraina twierdzi, że strącenie maszyny lecącej na trasie Amsterdam-Kuala Lumpur było dziełem separatystów, którzy posłużyli się rakietą przeciwlotniczą Buk rosyjskiej produkcji. Separatyści temu zaprzeczyli.
Autor: asz//plw / Źródło: TVN24, PAP