Rosjanie zdecydowali o zapewnieniu Syrii lepszego jakościowo uzbrojenia, ale konkretne decyzje jeszcze nie zapadły - informuje libańska gazeta, powołująca się na źródła w Damaszku. Podkreślono jednocześnie, że zaangażowanie rosyjskich wojskowych w Syrii wciąż jest ograniczone do doradztwa i szkoleń.
Libańska gazeta "As-Safir" poinformowała, że kilka tygodni temu do Syrii przybyli rosyjscy eksperci wojskowi. Mieli oni dokonać inspekcji baz lotniczych wojsk Baszara al-Asada, w tym prac nad powiększeniem części pasów startowych na północy kraju. Prace te mają związek z prośbą syryjskich władz by udostępnione im zostały śmigłowce szturmowe.
Damaszek chce szturmowców
Dziennik, powołujący się na syryjskiej źródła, podkreślił jednocześnie, że nie nastąpiła żadna "fundamentalna zmiana" w zaangażowaniu rosyjskich wojsk lądowych w Syrii, tzn. wciąż jest ono ograniczone do pracy ekspertów, doradców i trenerów.
"As-Safir" poinformował jednocześnie, że Rosjanie "po raz pierwszy od początku konfliktu w Syrii zaczęli kłaść nacisk na jakość sprzętu zapewnianego temu państwu". Gazeta, uważana za posiadającą dobre źródła informacji w Damaszku, twierdzi, że jak dotąd nie zapadły jednak żadne decyzje w sprawie konkretnych rodzajów broni, która trafi do Syrii. Wiadomo, że Damaszek prosił o zapewnienie ponad 20 rosyjskich śmigłowców szturmowych Mi-28.
"Rosja chce znaleźć rozwiązanie"
Francuski prezydent Francois Hollande, który ogłosił w poniedziałek, że Francja rozpocznie przeprowadzanie misji zwiadowczych nad Syrią, ocenił, że jest szczególnie ważne, by rozmawiać ze wszystkimi państwami, również z Rosją, na temat politycznej transformacji w Syrii.
- Rosja jest sojusznikiem reżimu (syryjskiego), ale to nie oznacza, że jej poparcie dla Baszara al-Asada jest niezachwiane. Będziemy rozmawiać, Rosja również chce znaleźć rozwiązanie - odpowiedział Hollande, pytany o doniesienia o rosnącej pomocy wojskowej Moskwy dla Damaszku.
Kerry dzwoni do Ławrowa
W sobotę sekretarz stanu USA John Kerry w rozmowie telefonicznej z szefem dyplomacji Rosji Siergiejem Ławrowem wyraził zaniepokojenie doniesieniami o możliwym wzmacnianiu obecności wojskowej Rosji w Syrii.
Kerry "wyjaśnił, że jeśli doniesienia te są zgodne z prawdą, to działania takie mogą zaostrzyć konflikt, doprowadzić do większych ofiar śmiertelnych i wzrostu fali uchodźców; grożą one także konfrontacją z działającą w Syrii koalicją przeciw Państwu Islamskiemu" - głosi komunikat Departamentu Stanu.
W zeszłym tygodniu pojawiały się niepotwierdzone informacje, jakoby w Syrii walczyły już rosyjskie oddziały. Moskwa miała także zwiększyć dostawy broni dla Damaszku i poczynić inwestycje w infrastrukturę wojskową i logistyczną w tym kraju. Rozpoczęto m.in. prace w bazie sił powietrznych w Latakii - rozbudowano system kontroli lotów i baraki dla personelu.
Autor: mm\mtom / Źródło: Reuters, PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Wikimedia (CC BY-SA 2.0) | Yevgeny Volkov