Międzynarodowy Czerwony Krzyż (MCK) rozpoczął w środę nad ranem ewakuację chorych z oblężonej przez siły rządowe enklawy rebeliantów Wschodnia Ghuta, niedaleko Damaszku. Sytuacja około 400 tysięcy cywilów zamkniętych w enklawie jest dramatyczna.
Ewakuacja rozpoczęła się po apelu ONZ do reżimu prezydenta Baszara el-Asada o umożliwienie przewiezienia do szpitali około 500 chorych, w tym dzieci cierpiących na nowotwory. Według oceny ekspertów ONZ w oblężonej już cztery lata enklawie jest około 130 dzieci wymagających pilnego leczenia. 12 procent znajdujących się tam dzieci cierpi na ostre niedożywienie.
Jak poinformowało Syryjsko-Amerykańskie Stowarzyszenie Medyczne (SAMS), pierwszych czterech pacjentów zostało przewiezionych do szpitali w Damaszku. Są to osoby z grupy 29 wytypowanych w pierwszej kolejności do ewakuacji. Pozostali mają być ewakuowania w najbliższych dniach.
Porozumienie walczących stron w sprawie ewakuacji
Ewakuację chorych rozpoczęto na mocy porozumienia między rządem Asada i rebeliantami z ugrupowania Dżaisz al-Islam.
Według źródeł Asad rozważa zgodę na ewakuację dalszych chorych, w tym dzieci chorujących na raka.
Według syryjskiego Czerwonego Półksiężyca ewakuacja nastąpiła po "długich rokowaniach". Rzeczniczka MCK odmówiła komentarzy powołując się na delikatny charakter operacji.
Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan oświadczył, że Turcja pracuje razem z Rosją, główną sojuszniczką Asada, w celu umożliwienia dalszych ewakuacji.
"Punkt krytyczny"
MCK ocenia, że życie ludności cywilnej we Wschodniej Ghucie "stało się niemożliwe" a sytuacja humanitarna osiągnęła "punkt krytyczny". W ostatnich bombardowaniach lotnictwa rządowego zginęły dziesiątki cywilów. Brakuje żywności, wody i lekarstw.
Autor: tmw//now / Źródło: PAP