Izraelskie samoloty ostrzelały rakietami syryjskie cele wojskowe na przedmieściach Damaszku i w rejonie miasta Hims - poinformowały w poniedziałek syryjskie media i źródła wojskowe. Izrael nie potwierdził tych informacji.
Oficjalna syryjska agencja prasowa SANA poinformowała, że w rezultacie ataku izraelskiego lotnictwa w nocy z niedzieli na poniedziałek na przedmieścia Damaszku i rejon miasta Hims, na zachodzie Syrii, zginęły co najmniej 4 osoby, a 21 zostało rannych.
Wśród ofiar śmiertelnych ma być trzyletnie dziecko.
"Nie odnosimy się do informacji tego rodzaju"
Według agencji syryjska obrona przeciwlotnicza "stawiła czoła" pociskom wystrzelonym przez izraelskie samoloty. Atak miał być dokonany z przestrzeni powietrznej Libanu.
SANA przekazała, że część rakiet zestrzelono, ale nie podała bliższych szczegółów.
Według Syryjskiego Obserwatorium Praw Człowieka, organizacji pozarządowej mającej siedzibę w Wielkiej Brytanii, celem ataku był między innymi ośrodek badawczy i lotnisko wojskowe w rejonie Hims. Stacjonują tam żołnierze irańscy i bojownicy podporządkowanego Iranowi libańskiego Hezbollahu.
Rzeczniczka sił zbrojnych Izraela odmówiła skomentowania tych doniesień. - Nie odnosimy się do informacji tego rodzaju - powiedziała.
Izraelskie siły zbrojne wielokrotnie dokonywały w przeszłości ataków lotniczych i rakietowych na cele wojskowe w Syrii, w tym na pozycje sił irańskich i Hezbollahu. Iran i Hezbollah wspierają w wojnie domowej w Syrii wojska rządowe prezydenta Baszara el-Asada.
Autor: dasz//now / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: IDF