Atak odwetowy USA na proirańskie bojówki w Syrii

Źródło:
PAP
Wojna w Syrii. Wideo archiwalne
Wojna w Syrii. Wideo archiwalneReuters Archive
wideo 2/2
Wojna w Syrii. Wideo archiwalneReuters Archive

Dowództwo Centralne sił USA (CENTCOM) przekazało, że amerykańskie wojsko przeprowadziło atak na pozycje wspieranych przez Iran bojówek w północno-wschodniej Syrii. Był to odwet za wcześniejszy atak na amerykańskie instalacje, w którym niewielkie rany odniosło trzech amerykańskich żołnierzy.

Jak podano w komunikacie, ataku dokonano "w ciągu ostatnich 24 godzin", za pomocą śmigłowców AH-64 Apache, samolotów AC-130 i haubic M777. Zabito czterech bojowników i zniszczono siedem wyrzutni rakiet.

"Zareagujemy odpowiednio i proporcjonalnie na ataki na naszych żołnierzy. Żadna grupa nie będzie bezkarnie uderzać w naszych żołnierzy" - powiedział szef CENTCOM gen. Michael Kurilla.

Uderzenie na amerykańskie placówki, odpowiedź USA

Amerykański atak nastąpił po tym, gdy wcześniej powiązani z Iranem bojownicy przeprowadzili uderzenia rakietowe na dwie amerykańskie placówki w północno-wschodniej Syrii, lekko raniąc trzech żołnierzy USA.

AH-64 Apache w akcji (zdjęcie ilustracyjne)Shutterstock

To z kolei była odpowiedź na amerykańskie naloty na infrastrukturę i składy broni "grup powiązanych z irańskim Korpusem Strażników Rewolucji Islamskiej". Decyzję o uderzeniu miał podjąć prezydent Joe Biden, by "bronić i chronić siły USA od ataków", takich jak atak na amerykański garnizon w at-Tanf, stanowiący część misji przeciwko tak zwanemu Państwu Islamskiemu.

Autorka/Autor:pp//now

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock