Francja, Wielka Brytania i Niemcy potwierdziły we wtorek uruchomienie mechanizmu rozstrzygania sporów w związku z ostatnimi posunięciami Iranu w sprawie umowy nuklearnej. Jak zwróciła uwagę agencja Reutera, jest to najdalej idący krok poczyniony przez sygnatariuszy porozumienia w celu wymuszenia na Teheranie powrotu do przestrzegania jego wszystkich zobowiązań. Iran odpowiedział Europejczykom.
We wspólnym oświadczeniu trzech państw sygnatariuszy porozumienia napisano, że "zrobiliśmy to w dobrej wierze, a naszym nadrzędnym celem było utrzymanie układu nuklearnego". "Mamy szczerą nadzieję na znalezienie rozwiązania impasu poprzez konstruktywny, dyplomatyczny dialog, by uratować porozumienie i utrzymać jego zasadniczą formę" - podano w komunikacie Niemiec, Francji i Wielkiej Brytanii.
"Nie akceptujemy argumentu, że Iran ma prawo do redukowania zobowiązań płynących z umowy" - napisano. Jak dodano, kraje sygnatariusze nie miały innego wyboru niż uruchomienie procesu. "Zamiast obierać kurs na łagodzenie sporu, Iran wybrał dalsze wycofywanie się ze zobowiązań" - przekazano.
Jak dodano, państwa te nie dołączą do kampanii "wywierania maksymalnej presji" na Iran, którą prowadzi obecna administracja Stanów Zjednoczonych, m.in. poprzez nakładanie kolejnych sankcji na Teheran. Agencja Reutera zauważa, że wdrożenie tego mechanizmu może w ostateczności doprowadzić do ponownego nałożenia sankcji na Iran przez ONZ.
Mamy szczerą nadzieję na znalezienie rozwiązania impasu poprzez konstruktywny, dyplomatyczny dialog, by uratować porozumienie i utrzymać jego zasadniczą formę komunikat Niemiec, Francji i Wielkiej Brytanii
Irańska odpowiedź na amerykańskie decyzje
Na początku stycznia irańska państwowa telewizja, cytując oświadczenie administracji prezydenta Hasana Rowhaniego, podała, że Iran nie będzie już stosował się do ograniczeń, wynikających z podpisanego w 2015 roku porozumienia nuklearnego. W przywołanym oświadczeniu zapowiedziano, że Iran nie będzie przestrzegał ograniczeń dotyczących wzbogacania uranu, ilości magazynowanego wzbogaconego uranu, a także badań i rozwoju w tej dziedzinie.
Informacja irańskich władz o podjęciu kolejnego kroku luzowania zobowiązań w ramach porozumienia atomowego z 2015 roku pojawiła się po tym, gdy Teheran zapowiedział odwet za zabicie w amerykańskim ataku irańskiego generała Kasema Sulejmaniego.
Iran już wcześniej ogłaszał stopniowe ograniczanie swoich zobowiązań wynikających z traktatu po jednostronnym wycofaniu się USA z porozumienia w maju 2018 roku. Stronami umowy nuklearnej z Iranem były: USA, Rosja, Chiny, Wielka Brytania, Francja, Niemcy i Unia Europejska.
- JCPOA [porozumienie nuklearne - red.] jest znaczącym osiągnięciem dyplomacji z udziałem wielu stron, które zostało osiągnięte po latach negocjacji. W świetle trwających niebezpiecznych eskalacji na Bliskim Wschodzie ochrona JCPOA jest teraz ważniejsza niż kiedykolwiek - oświadczył w Strasburgu szef unijnej dyplomacji Josep Borrell.
W związku ze stwierdzeniem, że zobowiązania wynikające z porozumienia nuklearnego nie są spełnione, sprawa trafi teraz do wspólnej komisji, która postara się rozwiązać problem z wykorzystaniem właśnie mechanizmu rozstrzygania sporów. Jeżeli po zakończeniu procedury problem nie zostanie rozwiązany, zajmie się nim Rada Bezpieczeństwa ONZ, która może na swoim poziom zdecydować o przywróceniu sankcji wobec Iranu. W takim przypadku Unia Europejska ponownie wprowadzi swoje restrykcje, które były zawieszone lub zniesione po zawarciu umowy nuklearnej.
CZYTAJ WIĘCEJ O PROCEDURZE> - Jako koordynator wspólnej komisji będę nadzorował proces mechanizmu rozstrzygania sporów - zapowiedział Borrell. Odnotował w tym kontekście zamiar ministrów spraw zagranicznych Francji, Niemiec i Wielkiej Brytanii w sprawie "zachowania JCPOA w szczerej nadziei na znalezienie drogi do rozwiązania impasu poprzez konstruktywny dialog dyplomatyczny".
Odpowiedź Iranu
"Islamska Republika Iranu, podobnie jak w przeszłości, jest całkowicie gotowa wesprzeć każdy akt dobrej woli i każdy konstruktywny wysiłek na rzecz ocalenia tej ważnej umowy międzynarodowej" - zakomunikował w odpowiedzi na ruch Niemiec, Francji i Wielkiej Brytanii rzecznik ministerstwa spraw zagranicznych Iranu Abbas Musawi w oświadczeniu zamieszczonym na stronie internetowej resortu.
Agencja AFP podała, że Iran "przestrzegł Berlin, Londyn i Paryż przed konsekwencjami ich decyzji".
Autor: ft\mtom / Źródło: reuters, pap
Źródło zdjęcia głównego: AEOI/East News