Noworodek mający niecałe trzy tygodnie zmarł w Strefie Gazy z powodu "intensywnego chłodu", który panuje obecnie na tych terenach - poinformowało w niedzielę podległe Hamasowi ministerstwo zdrowia. Strefa Gazy od ponad roku objęta jest konfliktem zbrojnym między Hamasem a Izraelem.
Resort zdrowia podał w komunikacie, że noworodek przeżył zaledwie 20 dni. Jego brat bliźniak jest na oddziale intensywnej terapii lokalnego szpitala. Przedstawiciel szpitala w Strefie Gazy Marwan al-Hamas powiedział, że w ostatnich tygodniach już pięć noworodków zmarło z zimna w Strefie Gazy.
"Moje dzieci umierają. Nikt się tym nie przejmuje"
- Nie ma elektryczności, ciepłej wody, gazu ani ogrzewania; brak też jedzenia – powiedział ojciec zmarłego noworodka. - Moje dzieci umierają na moich oczach i nikt się tym nie przejmuje. Wojna w Strefie Gazy wybuchła po ataku Hamasu na Izrael 7 października 2023 r. Zabito wówczas około 1,2 tys. osób, a 251 porwano. W reakcji Izrael rozpoczął zakrojoną na szeroką skalę operację zbrojną. Według lokalnych władz w jej wyniku zginęło ponad 45 tys. Palestyńczyków. Strefa Gazy jest zrujnowana, panuje w niej kryzys humanitarny, a większość mieszkańców musiała uciekać z domów.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA/HAITHAM IMAD