"Szanse są bardzo, bardzo małe"

Źródło:
PAP
Co dalej z porozumieniem o zawieszeniu broni w Strefie Gazy? 
Co dalej z porozumieniem o zawieszeniu broni w Strefie Gazy? 
Angelika Maj/Fakty o Świecie TVN24 BiS
Co dalej z porozumieniem o zawieszeniu broni w Strefie Gazy? Angelika Maj/Fakty o Świecie TVN24 BiS

"Szanse na zawieszenie broni w Strefie Gazy w najbliższym czasie są bardzo, bardzo małe" - poinformowała izraelska telewizja Kanał 12, powołując się na izraelskich urzędników. "Negocjacje blokują żądania Izraela, który chce utrzymać obecność wojskową w Gazie" - napisała w czwartek agencja Reutera.

Waszyngton od tygodnia naciska zarówno Hamas, jak i Izrael na przyjęcie kompromisowego porozumienia o zawieszeniu broni. W najbliższych dniach w Kairze ma się odbyć kolejne spotkanie ma wysokim szczeblu w tej sprawie. Jednak obie strony toczącej się od ponad 10 miesięcy wojny są sceptyczne co do możliwości osiągnięcia porozumienia.

"Głównym punktem spornym pozostaje kwestia korytarza filadelfijskiego, czyli pasa przy granicy Egiptu ze Strefą Gazy, i korytarza Netzarim, drogi przecinającej to terytorium na pół i dzielącej je na część północną i południową" - poinformował w czwartek Reuters na podstawie rozmów ze źródłami, w tym zachodnimi dyplomatami i urzędnikami Hamasu.

Izrael chce utrzymania kontroli nad tymi szlakami, argumentując to kwestiami bezpieczeństwa. Zarówno Hamas, jak i Egipt się temu sprzeciwiają. Hamas żąda całkowitego wycofania się izraelskich wojsk i zaznacza, że postulat utrzymania kontroli nad tymi terenami jest nowym warunkiem Izraela, dodanym po tym, gdy obie strony wstępnie zgodziły się na ogólne ramy porozumienia.

Treść przedstawionego w piątek przez USA porozumienia nie została podana do publicznej wiadomości. Według Waszyngtonu propozycja ma być kompromisem zadowalającym obie strony. Jak podały źródła portalu Times of Israel, dokument "nie pozwala na stałą obecność Izraela w korytarzu filadelfijskim, ale też całkowicie nie wyklucza takiego rozwiązania".

USA wzywa obie strony do "maksymalnej elastyczności"

Amerykański sekretarz stanu Antony Blinken wezwał obie strony do "maksymalnej elastyczności", odrzucając jednocześnie możliwość okupacji przez Izrael jakiejkolwiek części Strefy Gazy. Premier Izraela Benjamin Netanjahu ogłosił, że Izrael "w żadnych okolicznościach nie opuści korytarza filadelfijskiego i korytarza Netzarim".

CZYTAJ TEŻ: "Netanjahu nie chce zakończyć tej wojny, bo koniec wojny będzie jego własnym"

W środę wieczorem prezydent USA Joe Biden rozmawiał z Netanjahu o rozejmie. "Według portalu Axios Biden miał naciskać, by premier Izraela złagodził swoje warunki dotyczące kontroli nad korytarzami. Netanjahu nie zmienił jednak swojego stanowiska" - napisał w czwartek Times of Israel za źródłem w kancelarii premiera.

"Premier Kataru Mohammed bin Abdulrahman al-Sani ma w poniedziałek odwiedzić Iran" - poinformowała w czwartek agencja Reutera. Katar wraz z USA i Egiptem pośredniczą w negocjacjach dotyczących Gazy.

Iran zapowiedział odwet za przypisywany Izraelowi zamach na przywódcę Hamasu Ismaila Hanijego, który zginął pod koniec lipca w Teheranie. Ta groźba wraz z podobnymi deklaracjami wspieranego przez Iran libańskiego Hezbollahu doprowadziła do ostatniego wzrostu napięcia na Bliskim Wschodzie. Według niektórych źródeł Teheran wycofa się z planów zaatakowania Izraela, jeżeli zostanie zawarty rozejm w Strefie Gazy.

Od czasu odwetowego ataku Izraela na Strefę Gazy, zginęło tam około 40 tysięcy ludzi.

Autorka/Autor:ads/kab

Źródło: PAP