Artykuł może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. By przejść dalej, wybierz odpowiedni przycisk.
Armia Izraela upubliczniła nagranie z drona, które według niej przedstawia ostatnie momenty życia przywódcy Hamasu Jahjy Sinwara. Widać na nim zniszczony już po ostrzale budynek, w którym na fotelu między gruzami siedzi pokryty pyłem mężczyzna. Na początku pozostaje nieruchomy, po chwili rzuca czymś w kierunku drona, na którym umieszczona jest nagrywająca go kamera. Sinwar został zabity w wymianie ognia z izraelskimi żołnierzami na południu Strefy Gazy.
Przywódca Hamasu Jahja Sinwar zginął w środę izraelskim ataku na budynek w Rafah na południu Strefy Gazy. Informację o jego śmierci potwierdziła armia Izraela.
W czwartek późnym wieczorem rzecznik Sił Obronnych Izraela podpułkownik Nadav Shoshani opublikował na platformie X nagranie wykonane najprawdopodobniej przez kamerę umieszczoną na dronie, które przedstawia - zdaniem rzecznika - "ostatnie chwile" życia Sinwara. Wpis udostępniono też na profilu izraelskiej armii.
Na nagraniu widać mocno zniszczony już po ostrzale budynek. Dron wlatuje do środka przez wybite okno na pierwszym piętrze i zbliża się do mężczyzny siedzącego samotnie i nieruchomo w fotelu. Znajduje się on w jednym z pomieszczeń, które zasypane są gruzami i pokryte pyłem. Ma zasłoniętą chustami znaczną część twarzy i głowę.
Początkowo postać nie reaguje na obecność drona. Mężczyzna wydaje się być poważnie ranny w prawą rękę. W lewej trzyma podłużny i wąski przedmiot, który może być kijem. W pewnym momencie rzuca tym przedmiotem w kierunku drona, a nagranie kończy się.
"Próbował uciec, ale nasze siły go wyeliminowały"
Jak napisał "The Guardian", rzecznik izraelskiej armii Daniel Hagari mówił, że kiedy nagranie zostało wykonane, widoczna na nim postać została początkowo zidentyfikowana jedynie jako bojownik. Później wojsko skierowało na już wcześniej ostrzelany budynek dodatkowy pocisk. Spowodowało to jego zawalenie. Hagari powiedział, że Sinwar został znaleziony z kamizelką kuloodporną, granatami i gotówką.
Według "Jerusalem Post", Hagari oznajmił dziennikarzom. że "Sinwar uciekł sam do jednego z budynków", a siły Izraela skanowały teren za pomocą drona. Mówił, że lider Hamasu "został ranny w rękę", a na nagraniu - zdaniem rzecznika - widać go "z zasłoniętą twarzą, w ostatnich chwilach rzucającego drewnianą deską w drona".
- Próbował uciec, ale nasze siły go wyeliminowały - dodał Hagari.
Kim był Jahjij Sinwar
Jahja Sinwar urodził się w 1962 roku w obozie dla uchodźców w Chan Junus, w południowej części Strefy Gazy. Pod koniec lat 80. dołączył do Hamasu i został jednym z założycieli jego wewnętrznego aparatu wywiadowczego Majd.
CZYTAJ TEKST PREMIUM: Jahja Sinwar: Agresywny, ale nie psychopata. Raczej pozbawiony emocji. Na pewno inteligentny >>>
W 1988 roku skazano go za udział w zabójstwie dwóch izraelskich żołnierzy i czterech Palestyńczyków podejrzanych o współpracę z Izraelem. Został jednak zwolniony w 2011 roku w ramach umowy, na podstawie której ponad 1000 palestyńskich więźniów zostało wymienionych na Gilada Szalita, żołnierza IDF.
Po powrocie do Gazy, Jahja Sinwar szybko stał się kluczowym członkiem Hamasu, a liderem został mianowany po lipcowym zabójstwie w Teheranie byłego przywódcy, Ismaela Haniji.
Sinwar uważany był za jednego z głównych architektów ataku na Izrael z 7 października 2023 roku, skutkującego śmiercią około 1200 osób. Był to największy zamach terrorystyczny w historii tego państwa. W reakcji na atak Izrael rozpoczął trwającą do dziś wojnę przeciwko Hamasowi, w której, według władz lokalnych, zginęło ponad 42 tys. mieszkańców Strefy Gazy. Konflikt rozlał się również na inne fronty, gdyż zaangażował się w niego (wspierając Hamas) libański Hezbollah, a niedawno także Iran.
Sinwar skupiał się też na budowaniu relacji zagranicznych Hamasu. Według Europejskiej Rady Spraw Zagranicznych (ECFR) był odpowiedzialny za przywrócenie relacji grupy z egipskimi przywódcami. Brał również udział w negocjacjach dotyczących wydania ponad 240 zakładników grupy po atakach 7 października, w których brali udział przedstawiciele rządów USA, Izraela, Kataru oraz Egiptu.
W trakcie ostatnich dwóch miesięcy liderowi Hamasu nadawano wiele imion, m.in. "face of evil" (twarz diabła - red.) czy "dead man walking" (żywy trup - red.). Izraelskie media porównywały go do Osamy bin Ladena.
Źródło: tvn24.pl, PAP, BBC, The Guardian
Źródło zdjęcia głównego: x.com/LTC_Shoshani