- Siły izraelskie zatrzymały jacht z Gretą Thunberg i grupą aktywistów, którzy płynęli z pomocą humanitarną.
- Na pokładzie znajdowało się 12 osób, w tym obywatele Francji.
- W poniedziałek prezydent Francji Emmanuel Macron zażądał, by umożliwić Francuzom jak najszybszy powrót do kraju.
Emmanuel Macron w oświadczeniu wystosowanym w poniedziałek przez Pałac Elizejski wezwał, by zatrzymanym "umożliwić powrót do Francji najszybciej, jak to możliwe". Szef MSZ Francji Jean-Noel Barrot zapewnił ze swej strony, że jego ministerstwo było "w kontakcie z władzami izraelskimi, aby zapobiec wszelkim incydentom". Minister podkreślił przy tym, że MSZ ostrzegało obywateli francuskich przed ryzykiem związanym z ich działaniami.
Na pokładzie zatrzymanego jachtu "Madleen" znajdowało się 12 osób - obywatele Francji, Niemiec, Brazylii, Turcji, Szwecji, Hiszpanii i Holandii. Jest wśród nich szwedzka aktywistka ekologiczna Greta Thunberg.
Izrael zatrzymał jacht z aktywistami
Koalicja Flotylla Wolności, która zorganizowała podróż jako wyraz protestu przeciwko blokadzie Strefy Gazy i sposobowi prowadzenia wojny przez Izrael, oznajmiła, że aktywiści zostali "porwani przez siły izraelskie".
Skrajnie lewicowa partia Francja Nieujarzmiona (LFI) oznajmiła w poniedziałek, że zatrzymanie statku było "nielegalne", między dlatego, że nastąpiło na wodach międzynarodowych. LFI wezwała do protestu w poniedziałek wieczorem w Paryżu i innych miastach Francji.
MSZ Izraela oświadczyło, że jacht został zatrzymany i przekierowany do portu w Izraelu. Pasażerowie wrócą do swoich krajów ojczystych, a przywieziona przez nich pomoc zostanie dostarczona do Gazy za pośrednictwem ustalonych kanałów - oznajmił resort dyplomacji.
Autorka/Autor: js/ads
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA/FREEDOM FLOTILLA COALITION HANDOUT