Ponad 150 pań do towarzystwa i kelnerek z nocnych klubów przeszło w piątek przez ulice tokijskiej dzielnicy czerwonych latarni. Domagają się lepszego traktowania i zaprzestania molestowania w pracy.
Demonstrujące panie, otoczone przez policję i media, przemaszerowały około kilometrowy odcinek głównej ulicy dzielnicy Kabukicho, kwartału stolicy Japonii, w której mieszczą się przybytki cielesnych uciech.
- Pensje są zwykle nie wypłacane przez dwa miesiące, managerowie sklepów molestują seksualnie swoje pracownice. Nie przeciwdziałają też molestowaniu przez klientów hostess - mówi Ikuko Tominari, była hostessa i członek Unii Kyabakura, organizacji zrzeszającej hostessy i masażystki zatrudnione w Tokio.
Z powodu kryzysu, wiele młodych osób szuka pracy w nocnych klubach. Z tego powodu rynek pracy zaczyna faworyzować pracodawców, obniżając dramatycznie płace. była hostessa Eriko Fuse
Chcą pomóc takim, jak one
Unia została założona w grudniu 2009 roku, by wywalczyć dla pracownic godne warunki pracy i wywiązywanie się przez pracodawców ze zobowiązań związanych z płacami.
Trudna sytuację kobiet niektórzy tłumaczą kryzysem gospodarczym, skłaniającym pracodawców do bezprawnego traktowania zatrudnionych. - Z powodu kryzysu, wiele młodych osób szuka pracy w nocnych klubach. Z tego powodu rynek pracy zaczyna faworyzować pracodawców, obniżając dramatycznie płace - mówi była hostessa Eriko Fuse.
Stopa bezrobocia w Japonii spadła w styczniu po raz pierwszy od roku, do 5 procent.
Źródło: Reuters
Źródło zdjęcia głównego: Reuters