Policja aresztowała osobę odpowiedzialną za niedzielny atak bombowy w Stambule - poinformował w poniedziałek nad ranem szef MSW Turcji Suleyman Soylu. Oskarżył separatystyczną Partię Pracujących Kurdystanu (PKK) o przygotowanie tego zamachu. Zginęło w nim co najmniej sześć osób.
- Osoba, która podłożyła bombę, została aresztowana. Według naszych ustaleń za atak odpowiada organizacja terrorystyczna PKK - stwierdził Soylu w oświadczeniu przekazanym przez oficjalną agencję Anadolu i telewizję TRT. Szef tureckiego MSW zapowiedział odwet. Partia Pracujących Kurdystanu, tocząca zbrojną walkę z rządem tureckim od połowy lat 80., była w przeszłości często obarczana odpowiedzialnością za krwawe ataki w Turcji. Jest również regularnie celem tureckich operacji wojskowych przeciwko jej bazom w północnym Iraku i Syrii.
Nie żyje co najmniej 6 osób, ponad 80 rannych
Partia Pracujących Kurdystanu uznawana jest za organizację terrorystyczną nie tylko przez Turcję, ale jej zachodnich sojuszników, w tym Stany Zjednoczone i Unię Europejską. Wybuch na popularnej, zwłaszcza wśród turystów, handlowej ulicy w centrum Stambułu zabił co najmniej sześć osób. Ponad 80 zostało rannych. Wcześniej w niedzielę wieczorem wiceprezydent Turcji Fuat Oktay poinformował, że eksplozja była atakiem terrorystycznym dokonanym przez kobietę, zamachowca samobójczynię. W grudniu 2016 roku w Stambule doszło do podwójnego zamachu bombowego przed stadionem piłkarskim. Zginęło wówczas 38 osób, a 155 zostało rannych. Do ataku przyznali się bojownicy Partii Pracujących Kurdystanu - przypomniał Reuters.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock